Przeróbka intro z bajki "Fineasz i Ferb". Przypadkowy twór z Twittera, który uznałam za warty spisania go, aby nie zginął. Uwaga! Tylko dla osób, które mają minimum mikrodystans do świata. Serio. Nie wyśmiewamy depresji, nie bagatelizujemy tego problemu. Dość często temat śmierci, czy jej sposobów jest używany dla podkreślenia tragizmu jakiejś sytuacji w mowie potocznej obecnych czasów, więc proszę o dystans. Każdy czyta, a raczej śpiewa, na własną odpowiedzialność. Uwaga: wpada w ucho i już nie wypada! Twitter (adresy na tt), czyli współtwórcy tego dzieła sztuki: Prowodyrka: @ alkoholetylowy Ja: @ severitaserum I osoba, która zobaczyła, że wypadałoby dokończyć: @ vwirap