Ewcia Marchewcia

Jak długo można mówić o sobie, żeby nie popaść w samozachwyt? Zdecydowanie za krótko.

Co właściwie mogę powiedzieć o sobie? Co jest tak ważnego, żeby dzielić się tym z obcymi ludźmi? I nie tak oczywistego, jak to, że uwielbiam pisać? No cóż, jestem biol-chemem do szpiku kości, więc nie wiem skąd u mnie takie polonistyczne zamiłowania, chyba tak wyszło. Uwielbiam biologiczne suchary, jeśli ktoś chce, to może mi nimi spamować, biorę wszystko, płacę w uśmiechach ( ^^ <- taki jeden na zachętę). Trenuję też hokej na lodzie (uwaga, w naszym zacnym kraju istnieją nawet kobiece drużyny!), ale spokojnie, nikogo nie pobiję.

Kocham fantastykę, szczególnie trzech panów, którzy piszą/pisali ją fenomenalnie:
Peter V. Brett (cała seria Malowany Człowiek *.*)
Terry Pratchett (seria o Świecie Dysku, niech mu ziemia lekką będzie :( )
Andrzej Sapkowski (wiadomo za co ;), Wiedźmin rządzi!)

Jeśli ktokolwiek przeczytał ten opis, to bardzo mi miło, tak czy siak zapraszam do czytania :)