Ponieważ savoir-vivre tego wymaga, więc się przedstawię, a ponieważ nienawidzę swojego imienia, znajomi wołają na mnie Mia, choć marzy mi się Lotta. Kłamałabym twierdząc, że jestem wyjątkowa czy szalona, więc tego nie zrobię, ale śmiało mogę powiedzieć, że jestem nieco inna. Nieuleczalnie zakochana w Vincencie van Goghu i Walcie Whitmanie. Drogi czytelniku, jeśli spotkasz na ulicy dziewczynę w obszernym swetrze, z książką w ręce, a jej włosy będzie spinać ołówek, to masz pewność, że to właśnie ja.

Mam słabość do wszystkiego, co tragiczne, a kiedy zaczynam pisać, w dziewięćdziesięciu procentach mogę być pewna, że moi bohaterowie umrą. Przepraszam, ale nie potrafię pisać inaczej, ale wciąż się staram. Zwykle wychodzi z tego gorzko-gorzka turpeska-makabteska. #coquelicots

/chamska reklama/
Zapraszam również na swojego półmartwego bloga:
#" rel="nofollow" target="_blank">https://bezsennemysli.blogspot.com #</a>
  • JoinedOctober 2, 2016



Stories by Turpistka Makabrystka
COOL KIDS by IronicznaPisarka
COOL KIDS
Świat pędzi i zmienia się i wszystko wciąż próbuje dotrzymać mu kroku. W głośnikach słychać wciąż takie same...
ranking #36 in generalfiction See all rankings
Płytkość Oddechów  by IronicznaPisarka
Płytkość Oddechów
Bez ciebie moje dni wypełnia smutek. Twoje miejsce pozostaje puste mimo, że wciąż łudzę się, że za chwilę na...
ranking #231 in dorosłość See all rankings
Co szepczą kościelne witraże? by IronicznaPisarka
Co szepczą kościelne witraże?
&quot;Wciąż nie wiadomo, co słyszą kościelne mury. Dalej tajemnicą jest, co widzą obrazy. Nigdy pewnie nie ud...
ranking #576 in anioły See all rankings
4 Reading Lists