×22

35 1 0
                                    

- Czemu one twierdzą że jestem twoim przyszłym mężem? - zapytał chłopak gdy pisałam notatkę w zeszycie

- Nakręciły się i już pewnie ślub nam planują - powiedziałam spoglądając na dziewczyny. One pokazywały na nas serduszka i kiwały się na boki gdy nauczycielka nie patrzył. Zaśmiałam się cicho i to był mój błąd

- Co tak panią śmieszy pani Brown? - zapytała nauczycielka. To wpadłam

- Nic - powiedziałam szybko z delikatnym uśmiechem

- A mi się wydaje że moja lekcja - powiedziała poważnie

- Nie - zaprzeczyłam od razu

- Zostaniesz dwie godziny w kozie - powiedziała zapisując coś w dzienniku. Gdy chciałam coś powiedzieć Isaac chwycił mnie dość mocno za rękę przez co nie odezwałam się tylko uspokoiłam oddech

- Proszę pani ale ona - powiedział chłopak obok mnie po chwili ciszy

- Ty też zostajesz w kozie - powiedziała

- Gramy za dwa dni mecz i żaden zawodnik nie może opuścić treningu - powiedział jeden z zawodników

- No dobrze tym razem nie musisz zostawać ale jeżeli ktoś jeszcze się odezwie bez pytania zostaje w kozie - powiedziała groźnie w stronę klasy.

Byłam tak bardzo wkurzona że nawet nie miałam zamiaru pisać nic w tym zeszycie tylko opadłam na krzesło dalej trzymając rękę chłopaka obok na jego udzie. Isaac cały czas trzymał mnie za rękę i kciukiem rysował kółka na mojej skórze. Trochę mnie to odprężyło ale nadal byłam zła. Po dzwonku chłopak puścił mnie i poszedł z resztą drużyny, ja zaś usiadłam na ławce i czekałam na resztę przed klasą. Po lekcjach czekałam na korytarzu na nauczycielkę aby odbyć karę i wrócić do domku. Sekretarka chwilę później zaprowadziła mnie do stołówki i kazała wyczyścić całe pomieszczenie dając wszystkie środki czystości i rękawiczki ochronne. Wyciągnęłam telefon z kieszeni a wszystkie swoje rzeczy położyłam na blat dużej przeszklonej wyspy, za którą stoją zawsze kucharki. Włączyłam swoją playlistę i założyłam rękawiczki wiążąc wcześniej włosy w byle jakiego koka. Wybrałam najgorsze ubranie na dzisiejsze "sprzątanie" ale nie przejmując się tym zaczęłam robić swoje kołysząc się w rytm piosenki

- It's like you got superpowers
Turn my minutes into hours
You got more than 20-20, babe
Made of glass the way you see through me

You know me better than I do
Can't seem to keep nothing from you
How you touch my soul from the outside?
Permeate my ego and my pride

I wanna love me (ooh)
The way that you love me (ooh)
Ooh, for all of my pretty
And all of my ugly too
I'd love to see me from your point of view
I wanna trust me (trust me)
The way that you trust me (trust me)
Ooh, 'cause nobody ever loved me like you do
I'd love to see me from your point of view

I'm gеtting used to receiving
Still gеtting good at not leaving
I'ma love you even though I'm scared (oh, scared)
Learnin' to be grateful for myself (oh, oh, oh)

You love my lips 'cause they say the
Things we've... - zaśpiewałam. Lubiłam piosenki Ariany a tą w szczególności. Gdy piosenka się skończyła usłyszałam zamykanie drzwi więc odwróciłam się w ich kierunku ale nikogo nie było. Wzruszyłam ramionami i kończyłam sprzątanie. Skończyłam dość późno bo ze szkoły wyszłam coś około dwudziestej pierwszej. Zadzwoniłam do Tymona aby mnie odebrał a po paru minutach stał już pod bramą do głównego wejścia

- Co robiłaś że jesteś taka zmęczona? - zapytał jadąc do domu

- Kazała mi sprzątać stołówkę - odparłam wywracając oczami

- Nieźle - skomentował

- Tymon - powiedziałam patrząc na chłopaka obok siebie

- No mów - powiedział

- Ty jesteś gejem? - zapytałam

- Tak a co? - zapytał

- Mam do ciebie sztos partię - dodałam z uśmiechem

- Bawisz się w swatkę? - zapytał spoglądając na mnie przez ramię

- No - odparłam - Chociaż z nim pogadaj - dodałam błagalnie

- Zgoda - powiedział a ja uśmiechnęłam się szeroko - Pogadam z tą twoją sztos partią pod warunkiem - dodał a ja jeknęłam zła - że powiesz mi co zaszło tak na prawdę na kolacji u Isaac'a - powiedział

- Jesteś straszny wiesz? - zapytałam a on uśmiechnął się

- No mów - dodał

- Po kolacji gdy Evan do mnie zadzownił że już jesteście poszedł mnie odprowadzić do korytarza. Tam ubrałam buty a potem pogadaliśmy chwilę i się pocałowaliśmy - powiedziałam lekko zawstydzona

- Czyli było lizanko - skomentował z uśmiechem

- Obiecaj że nikomu nie powiesz - powiedziałam wyciągając w jego stronę mały paluszek. On zgiął go lekko się wąchając a potem opowiedziałam mu o Migel'u.

Byłam tak zmęczona że nawet nie próbowałam z nikim rozmawiać, gdy byliśmy już w domu, tylko od razu poszłam do pokoju, przebrałam się i poszłam spać. Wstałam gdy było coś około północy. W kuchni zrobiłam sobie tosty i ujrzałam w salonie śpiących piłkarzy. Usiadłam przy blacie i zaczęłam jeść gdy usłyszałam jak ktoś wchodzi do kuchni. Odwróciłam głowę i ujrzałam Isaac'a przecierającego oczy

- Czemu jesz o północy? - zapytał podchodząc bliżej mnie

- Bo wcześniej spałam z pustym żołądkiem - odparłam. On podszedł do mnie i zaczął jeść ze mną moje tosty. Gdy skończyliśmy odsunął się trochę od blatu i poklepał delikatnie i cicho swoje kolana patrzącą na mnie

- Chodź - mruknął gdy nie wiedziałam o co chodzie. Wstałam cicho i usiadłam na jego kolanach. Jedną rękę trzymał na mojej szyi a drugą położył na jednym moim pośladku przytrzymując mnie abym nie spadła. Przysunął się bliżej mnie i musnął moje usta. Zamknęłam oczy i ręce zawiesiłam na jego szyi całując go jeszcze namiętniej. Odsunęłam się od niego po paru minutach namiętnego całowania - Było lepiej niż wtedy - powiedział z uśmiechem

- Yhym - mruknęłam paznokciami przejeżdżając po jego karku - Muszę iść spać - powiedziałam cicho patrząc w jego czarne tęczówki

- Mogę cię zanieść do łóżka - powiedział z uśmiechem

- Na prawdę? - zapytałam z uśmiechem. On wstał więc oplotłam go nogami wokół pasa. On ruszył w stronę schodów a potem na górę powoli. Otworzył drzwi od mojego pokoju. Wszedł, zamknął drzwi i położył mnie delikatnie na łóżku - Dziękuję - powiedziałam z uśmiechem śmiejąc się

- Nie ma za co słonko - powiedział a ja zaczerwieniłam się delikatnie. Przyciągnęłam go bliżej siebie i musnęłam ostatni raz jego usta. Odsunął się i mówiąc ciche dobranoc poszedł na dół zamykając za sobą drzwi. Szybko wzięłam telefon i zadzowniłam do Krystka

- Całowałam się z Isaac'iem - powiedziałam podekscytowana gdy odebrał

- O hej! - zawołał a ja wywróciłam oczami - Też miło cię słyszeć i tak wszystko u mnie w porządku - powiedział

- Hej mój przyjacielu - powiedziałam - A teraz słuchaj - dodałam i zaczęłam opowiadać mu ze szczegółami jak do tego doszło. Pod koniec mojej opowieści chłopak zaczął piszczeć a ja zdusiła swój jej poduszką

- I powiedział słonko? - zapytał

- No! - zawołałam cicho

- Romantyk - skomentował. Pogadałam z nim jeszcze godzinę a potem poszłam spać. Uśmiechnęłam się i przykryłam się kołdrą i zasnęłam zmęczona dzisiejszym dniem

Przyjaciel bliźniakówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz