Nick zszedł na śniadanie zmęczony. Kolejną noc przeznaczył na opracowywanie własnej sieci. Trudno będzie mu ukrywać zmęczenie, ale będzie musiał sobie jakoś z tym poradzić.
Wchodząc do jadalni zastał w niej Carlę. Od razu wywnioskował, że coś ją trapi oraz że jest odrobinę nerwowa.
‑ Dobrze, że jesteś – odezwała się, kiedy brunet usiadł obok niej.
‑ Stało się coś? - spytał.
‑ Muszę wyjechać – odpowiedziała jedynie, a Woods spojrzał na nią zaskoczony – Mam pewną sprawę do załatwienia – wyjaśniła – Ale spokojnie. Poradzisz sobie – dodała.
Dwudziestojednoletni chłopak zaczął zastanawiać się co jeszcze może ukrywać kobieta i jakie ma jeszcze plany. Najpierw ściąga go, żeby jej pomógł, a teraz okazuje się, że Carla musi wyjechać.
‑ Mogę wiedzieć jaka to sprawa? - zadał pytanie.
‑ Im mniej wiesz, tym lepiej żyjesz – odparła jedynie i wstała, następnie odchodząc.
Woods w milczeniu zjadł posiłek i zaraz po tym udał się do gabinetu Riccardo. Mężczyzna od razu zadeklarował, że brunet ma pracować przy nim. Chociaż tak naprawdę nie interesowały go jego poczynania. Liczył się dla niego rezultat jego działań.
Po pierwszym dniu „pracy” Nick przekonał się, że ma dużą swobodę, dzięki czemu jeszcze szybciej może wziąć się za realizację swojego planu.
Na jego szczęście Max postąpił tak jak przypuszczał. Utworzył nowy system zabezpieczeń oraz nowe bazy danych. Jednak nie zdążył zrobić jednej rzeczy – usunąć stare dane. Co chłopak mógł teraz wykorzystać. Z dnia na dzień przekazywał Owens'owi mało istotne informacje, takie jak informacje o tym do jakiej szkoły chodzili jego ludzie, pobyt w Polsce, a raczej tylko kilka szczegółów.
Riccardo nie mógłby złożyć tego do kupy. I o to właśnie chodziło brunetowi. Chce sprawić, aby to co robi miało wydawać się bezsensowne.
Zgodnie z umową zawartą z miliarderem, Nick ma wolne popołudnia. Jednak na razie musi poświęcać je na obchodzenie się z końmi. „Interes musi się kręcić” - słyszał niejednokrotnie.
Ale konie stały się jednocześnie jego odskocznią. Podczas przejażdżek może rozejrzeć się po terenie, dzięki czemu wie co i gdzie się znajduje. A te informacje przydadzą mu się za kilka miesięcy, kiedy będzie rozprawiać się z Owens'em.
Oprócz tego może pozbierać myśli. Nie ma dnia, kiedy nie myślałby o Victorii. Od kilku dni stara się na własną rękę dowiedzieć co się u niej dzieje, jednak nie ma posiada takich zdolności jak Max, toteż nie jest w stanie tego zrobić.
Po powrocie z „wycieczki” Nick w zagrodzie zastał Matteo. Nie lubił go. Starał się tego po sobie nie pokazywać, co mu się udawało. Chłopak od początku wzbudził w nim podejrzenia. Intrygowało go to, że Włoch jest dla dosyć miły.
Nie wiedział, dlaczego Owens zaczął mu zdradzać małe tajemnice swojego ojca. Właściwie to żalił się mu, że ojciec go nie docenia.
Brunetowi wydało się to śmieszne. W końcu Matteo go nawet nie zna, a naiwnie mu zaufał.
‑ O dobrze, że jesteś – odezwał się, kiedy tylko go zobaczył.
‑ Co jest? - spytał.
‑ Wiem, że masz wolne popołudnia, ale będziesz potrzebny na jutrzejszej akcji. Resztę wyjaśni ci ojciec – rzekł.
Woods przytaknął głową i zaczął ściągać z Angelii siodło i wodze. W międzyczasie zastanawiał się jaką rolę będzie musiał odegrać podczas tej misji.
CZYTASZ
DIABLICA: Gra na cudzym boisku
Action| D R U G A C Z Ę Ś Ć | Jakie to uczucie stanąć w szeregach wroga? Z pewnością nie zawsze jest ciekawe, a ryzyko jest ogromne. Jak jednak skutecznie działać na dwóch frontach, czy tak się w ogóle da? Otóż tak. A działanie na terytorium nieprzyjac...