/nie sprawdzany/
- nie nnie! Nie ruszaj - Pisnęła widząc jak jimin próbuje zdjąć dużą ramkę z salonu z portretem jej i rodzicami. Odepchnęła go lekko przez co upadł na kanapę i już z niej nie wstając zamknął oczy zasypiając.
Chłopcy napili się w trzy dupy w jej domu oprócz taehyunga i Jeongguka. Miała nadzieję, że może oni pomogą jej trochę z chłopakami a Ci siedzieli sobie w kuchni konsumując jej sałatki lub pijąc smoothie, przejechała dłońmi po twarzy widząc jak cała szóstka śpi w salonie na kanapie lub na podłodze mając pod głowami poduszki. Ruszyła do kuchni po drodze zbierając jakieś śmieci nazbierane przez chłopakow które wyrzuciła do kosza pod zlewem, ziewnęła sprawdzając godzinę która wskazywała 2:30
- a może byście wzieli ich do auta i pojechali do siebie hm? - Oparła się dłońmi o blat patrząc to co chwila na jednego to na drugiego. Jedyne kto obdarzył ją swoją uwagą był Tae, patrzał na nią z rozbawianiem widząc kontem oka jak młodszy od niego chłopak próbuje zignorować dziewczynę.
- nie możemy, przykro nam...moze będziemy mogli spać tu? - spytał uśmiechając się V.
- nasyfiliście mi w domu...zjedliscie i wypiliście jedzenie, a teraz mam wam dać spać tu tak bez żadnego uprzedzenia? Co ja kurwa hotel? - założyła dłonie na klatkę piersiową.
- nie, raczej burdel - stęknął gguk.
- słuchaj mnie ty mały jebany króliku - wbiła mu palec z klatke - ja jestem jeszcze czystą dziewicą, a ty? Pukasz się na prawo i lewo z ledwo poznaną dziewczyną, chce Ci powiedzieć, że istnieje takie coś jak choroby weneryczne! Pamiętaj też, że jesteś w moim domu i to ja mówię gdzie będziesz spać - uniosła się.
- tak? Jesteś dziewicą? - zaśmiał się chamsko - a taemin? Pamiętaj, że twój brat to mój przyjaciel.
Słysząc słowa chłopaka w jej oczach zawitały łzy a jej ręka zaczęła swierzbić, nie dość, że zdradził ją brat to jeszcze wszyscy będą wiedzieć o tym, że została zgwałcona przez chłopaka w którym się kiedyś kochała. Zamachnęła się dłonią uderzając mężczyznę w twarz, uśmiechnęła się krzywo i ruszyła do swojego pokoju mówiąc głośne "za chwilę ma was tu nie być" była pewna, że zaraz wyjdą stąd z chukiem
Lecz myliła się, zaraz po niej do jej pokoju wszedł taehyung błagając ją o nocleg, co chwile nie powtarzając jak to oni mają trudno, prychnęła cicho ciągle nie zgadzając się ale słysząc pociąg nosem z dołu przełknęła ślinę i machnęła głową na tak.
Czyżby chłopak płakał? Aż tak mu mocno trzepnęła? Może go coś boli lub taehyung powiedział mu coś nie miłego? Albo kara się za to co powiedział...probowala wyrzucić chłopaka ze swojej głowy ciągle mając przed twarzą jego wyraz i ton głosu. Serce zabiło jej mocniej słysząc jak przyjaciel chłopaka z dołu wychodzi z pokoju i zostawia ją samą , złapała się za serce ciężko oddychając. Ten dzień to dopiero był niezły, zbyt dużo przygód jak dla niejWiedziała jedno, dziś nie zaśnie.
--------
A jednak, wstała ze swojego łóżka, rozciągając ręce tak aby z jej kości było słychać ich chrupnięcie. Ziewnęła cicho i modląc się aby jej "gości" już nie było, przełknęła ślinę i otworzyła drzwi od pokoju z którego wyszła i usłyszała dość głośne jak na szepty wymiany zdań.
- i wtedy jungkook powiedział do niej...- ucichł taehyung widząc dziewczynę w progu kuchni.
- wy jeszcze tutaj? I znowu wpierdalacie moje jedzenie? Ja pierdole - opuściła ręce w dół.
- oddam ci kasę - odezwał się jej brat.
- dobrze a teraz wypierdalać - zaśmiała się podchodząc do blatu i wyciągając warzywa na sałatkę.
- co? - odchrząknął yoongi mając kawałek jabłka w buzi. Podszedł do niej i przytulił się mocno - a ja mogę zooooostać?
- yyy co ty robisz? - popatrzała w tył omijając wszystkim swoim wzrokiem widząc czerwone policzki Jeongguka. Czyżby było mi gorąco? Prychnęła - tak ty możesz.
- to my też zostajemy, żebyście czasem nic nie zrobili - zająkał się jimin machając rękoma i patrząc przerażony na Jeongguka któremu żyłka na czole powoli pękała.
- gguk złość piękności szkodzi - pacnął go jej brat śmiejąc się z resztą. Odepchnęła od siebie suge i zaczęła robić swoje dzisiejsze śniadanie które miało na celu chociaż trochę poprawić jej samopoczucie. Chłopcy rozeszli się po każdych kontach jej domu kiedy ona robiła sobie sałatkę i smażyła do tego kiełbasę nucąc pod nosem jakieś melodie.
Zaśmiała się widząc jak poraz kolejny chłopak o króliczej urodzie pożera jej sałatkę, pomachała z uśmiechem na twarzy widząc jak napełnione policzki chłopaka lekko się poruszają a on sam popatrzał się na ją z małym jungshookiem, przejechała napuchniętym językiem po ustach i podeszła do chłopaka.- zrobić ci też? - zaśmiała się spowtorem wyjmując liście sałaty - albo wiesz co? Dokończ moją
- co ty taka miła? - zmarszczył brwi delikatnie i cicho kaszląc. Poklepała go po plecach i podała mu szklankę wody z plastrem cytryny.
- widzisz nawet demon potrafi być miły - zaczęła kroić zwinięta sałatę w rulonik.
- jesteś nawet ładna gdy się nie denerwujesz - jego jeden kącik ust polazł do góry.
- ohhh na prawdę? Dziękuję - Przewróciła oczoma odpowiadając chłopakowi ironicznie.
- shipp!!!! - pisnął jhope wbiegając do kuchni - kocham annkooki!
- boze święty! - krzyknęła przestraszona podskakując do góry i smiejac się z resztą.
Zaraz chwilę po jhope'ie do kuchni przyszła cała szóstka smiejac się z odgłosów z kuchni. Gadali o głupich shipach i o tym jak długo się znają, dziewczyna jedyne co robiła to jadła swoją sałatkę siedząc obok Jeongguka na swoim krześle przy blacie i zajadając się swoją sałatką, co chwila zerkając na bruneta który chyba dla niej pofarbował włosy. Uśmiechnęła się ale słysząc chrząknięcie odwróciła się napięcie i popatrzała w stronę taehyunga.
- ktoś się dobija do drzwi. Jesteś panią domu, iść z tobą? - spytał się
- nie, nie trzeba - machnęła dłonią i odłożyła na kamienną posadzkę miskę poczym szybkim krokiem ruszyła w stronę drzwi - kurwa pali się!? H-h.......
CZYTASZ
𝐋𝐨𝐬𝐭 𝐢𝐧 𝐥𝐨𝐯𝐞 | 𝐉𝐞𝐨𝐧 𝐉𝐞𝐨𝐧𝐠𝐠𝐮𝐤
FanfictionDziewczyna o kamiennym sercu, która zwyczajnie musi przestać okazywać swoje uczucia wobec innych przez swoją tragiczną przeszłość. Chłopak który zwyczajnie musiał zatopić się w nowoczesne życie bad boy'a przez złamane serce. 𝐂𝐳𝐲 𝐦𝐢ł...