22

225 14 45
                                    

-Newt? Jesteś tam?

-Nie! Nie ma mnie do kurwy!- nie wychodził z pokoju odkąd Olivia ich zdradziła.

-Stary, zjadłeś chociaż to śniadanie które Ci rano przyniosłem?- spytał Minho nie poddając się.

Blondyn spojrzał na talerz z jedzeniem który nadal pełny leżał na stoliku nocym.

-Tak...

-Wyjdź na chwilę. Proszę.

-Nigdzie nie idę.

-Chodź!

-Nie!

-Newt wyłaź! Nie rób sobie żartów!- krzykł Alby.

-Zostwatcie mnie!

-Wyłaź! W tej chwili!

-Nie kurwa! Nigdzie i idę! Koniec kropka!

Newt usłyszał naciśnięcie na klamkę.

HA! I co teraz zrobisz? Drzwi są zamknięte na klucz!- zaśmiał się w myślach blondyn.

-Otwórz to.- rozkazał Alby.

-Nie.

-Zaraz wyważe te jebane drzwi!

-Rób se co chcesz. Mam to gdzieś!

Czekoladowooki naciągnął kołdre na głowę i cicho szlochnął.

Ostatnie co pamiętał to straszny hałas i głośne krzyki.

°°°

Perspektywa: Olivia

-Liv? Jesteś tam?- usłyszałam troskliwy głos Livy.

-Wejdź.- powiedziałam ocierając łzy.

-Ej... Co jest, kochana?- przyciągneła mnie do przytulasa.

-Tęsknię... Za Newtem...- wyznałam odwzajemniając uścisk.

-Wiem. Ja też. Ale nie płacz już, ogay? Wszystko będzie dobrze. A twój plan napewno się uda.- pogładziła mnie uspokajająco po plecach, co pomogło.

-Mam nadzieję...

-Olivia!- do pokoju wpadł Gevin.

-Czego chcesz młody? Nie widzisz że nie jest w chumorze?- warkneła do niego.

-Spokojnie. Olivia, coś się stało z Newtem. Uznałem że chciałabyś wiedzie...

-Co z nim? Co się stało? Czemu dopiero teraz mi to mówisz?!- wyrecytowałam szybko.

-Nie wiemy. Chodź.

°°°

-Co z Newtiem?- wparowałam do pomieszczenia jak szczała.

-Jest w lecznicy. Chyba zasłabł.- odpowiedział mi Thomas.

-Coś więcej?- dopytywałam podchodząc bliżej monitorów.

-Nie wychodził odkąd tu przyjechaliście. Minho przynosił mu jedzenie ale najwidoczniej i tak nic nie jadł.

-Newtie, co ci zaś szczeliło do głowy?- szepłam do siebie.- Gevin. Wyjdź na chwilę.

-Po co?

-WYJDŹ!- wrzasnełam na co ten spłoszony szybko wyszedł.

Teraz w pomieszczeniu byłam tylko ja, Thomas i Livy. Zaczęłam grzebać w komputerze.

Perspektywa: Livy

-Czego szukasz?- zapytałam zaglądając przez ramię przyjaciółki.- Dozorcy.- przeczytałam.- Co ty kombinujesz? Plan był inny.

-Cicho na chwilę. Muszę się skupić.- upomniała blondynka na co ja przewróciłam oczami.

-Czy ty chcesz...- zaczął Tom.

-Wyłączę je i pośle pudłem list. Niech wyjdą przez schowek Bóldożerców.

-Żartujesz? Sektor siódmy otwiera się dopiero za tydzień.- zauwarzył brunet.

-To już zostaw mnie.- utwierdziła Liv z chytrym uśmieszkiem na twarzy.

-Czekaj... LIV! JESTEŚ GENIALNA!- zrozumiałam jej plan i podskoczyłam że szczęścia.

-Dziękuję. W zamian za mój wyrąbiste plan, Tom, przyniesiesz mi kawy?- poprosiła zielonooka.

-Jasne. Za chwilę będę z powrotem.- Thomas wyszedł zostawiając nas same.

-Livy?- usłyszałam słodki szept Olivii.

-Mhm?

-Uważaj na Minho. Jak cię tylko zobaczy to się na ciebie rzuci.

-Co? Czemu? Mary aż tak mu dowaliła że teraz mnie jej były udusi?- zaśmiałam się.

-Nie w ten sposób. On się na ciebie rzuci z pocałunkami. On nie zna prawdy o Mary więc może dostać zawału.

-Rozumiem.

-Ale jest też obcaja że cię pocałuje więc nie bądź zaskoczona.

-Szczerze? To jak mnie pocałuje to mu przyłożę. I będzie git.

-Tylko lekko. On umiera z tęsknoty.

-Ogay. Zrozumiałam.

Chociaż jest ładny ale i tak mu przyłożę.- zaśmiałam się w myślach.

°°°

Newt obudził się i poczół ruch. Ktoś go nisł na noszach. Otworzył oczy i zobaczył że ktoś go niesie przez Labirynt.

-Ooo! Nasz niejadek wreszcie się obudził!- zawołał Minho który go niusł razem z Albym.

-Gdzie mnie niesiecie?- zapytał blondyn przecierając oczy.

-Wychodzimy z tej budy!- zawołał wesoło ciemnoskóry.

-Że co?

-Pamiętaj że mamy wtyki a DRESZCZu.- zaśmiał się Clint przechądząc obok.

-Liv...- szepł cicho.

-Wstawaj bo ważysz chyba z tonę!- nakazał Alby.

Po chwili szli już razem. Mijali właśnie Sektor 5.

-Twoja dziewczyna pogrzebała i wysłała nam list z instrukcją jak wyjść. I kazała ci przekazać że... Uwaga cytuje. "Jak wyjdziecie z tego bagana to tak cie podtłucze że będziesz się turał zamiast chodzić! Pamiętaj że cię kocham ale i tak spiore ci dupsko za to że nic nie jadłeś".

-Cała ona.- zaśmiał się Newt.

°°°

Always and forever~NewtOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz