#7 Ale Czemu?!

98 13 14
                                    

Żyje 😽😻😻😻

?¿?¿?¿?¿?¿?¿?¿?¿?¿?¿?¿?¿?¿?¿?¿?

†3 Tygodnie później†
Pov Nagito.

Hajime... No właśnie, Hajime..? Poświęcał mi jeszcze mniej czasu niż wcześniej... Od 3 tygodni nigdzie nawet nie wyszliśmy... Chciałbym żeby było tak kolorowo jak wcześniej. W sensie jakby rozumiem że on ma koncerty i różne próby, ale powinien poświęcać mi czas bo to ja jestem dla niego najważniejszy a nie kariera,nie?

Niechętnie wstałem z łóżka na którym leżałem, podeszłem do szafy po czym wybrałem szare jeansy i jakąś białą koszulkę Hinaci, oczywiście to nie tak że kradłem mu ubrania tylko po prostu wziąłem jego koszulkę aby czuć jego zapach.

Następnie poszedłem do łazienki umyć się,przebrać w czyste ubrania oraz zmienić bandaże na nadgarstkach.. Nawet nie zauważył że cię ciołem,no cóż przecież dla niego praca jest ważniejsza niż taki śmieć jak ja. Eh...

Zdjąłem bandaże z nadgarstków,oraz zdjąłem całe swoje ubranie. Nalałem ciepłej wody do wanny po czym do niej weszłem.

Po kilku minutach wyszedłem z wanny po czym sięgnąłem po dwa ręczniki. Jeden do wytarcia się a drugi do włosów. Wytarłem się ręcznikiem,po czym założyłem bokserki a następnie spodenki i koszulkę. Chwyciłem ręcznik w dłonie,zacząłem wycierać swoje włosy białe jak śnieg oraz puchate jak owca.

Po paru minutach były gotowe. Suche oraz rozwalone tak jak zwykle,okej,zostały jeszcze tylko nadgarstki. Hajime dzisiaj powinien wrócić o 11 a jest...10:58?! Jak? Jak tak szybko zleciał mi ten czas? Dobra,gdzie jest ten durny korektor?!

Dobra! Mam go! Szybko go otworzyłem po czym zacząłem smarować pocięcia na nadgarstkach.

- Nagito! Wróciłem do domu! - krzyknąłem z dołu.

- Myję się!!! - odkrzyknąłem mu w pośpiechu. Nie chciałem aby widział moje nadgarstki.

Po dwóch minutach moje rany na nadgarstkach były zakryte. Może to i nie był idealnie blady kolor ale pasował do mojej skóry. Wziąłem czyste bandaże po czym zawinąłem nadgarstki,a stare wyrzuciłem do kosza w łazience.

Wyszedłem z łazienki po czym skierowałem się do salonu gdzie był Hinata. Usiadłem obok niego a ten od razu wstał.

- Idę się myć. - powiedział. - Ty możesz zrobić coś do jedzenia ale błagam cię,nie spal mi kuchni.

- No niby ta, ale zapomniałeś że to mój dom a nie twój deklu. - odpowiedziałem mu szybko.

- Dobra,nieważne ja idę się myć. - wyszedł z salonu kierując się na górę.

Chwila! Zostawił swój telefon! Czyli będę mógł przeczytać wiadomości z Chiaki!!!! No tak!

Sięgnąłem po jego telefon po czym przesunąłem po ekranie palcem. Zacząłem wpisywać jego hasło. Jest! Udało się!

Wszedłem szybko na Whatsapp'a po czym szybko kliknąłem w kontakt "Chiakuś 💕"

To co tam zobaczyłem to totalnie mnie zamurowało... Oni... Byli ze sobą... Zdradził mnie z tą szmatą... A mówił że będziemy razem na zawsze...

Odłożyłem jego telefon do torby po czym wstałem i wybiegłem z domu cały we łzach.  Dlaczego każdy mój związek tak się zawsze kończył? Dlaczego każdy mnie zostawiał..?
Dlaczego zawsze mnie zastąpywali kim innym..? Dlaczego jestem takim zjebany człowiekiem?! Dlaczego ja jeszcze żyje? Przecież to było wiadome że nikt nie pokocha takiego śmiecia jak ja!! A tym bardziej Hinata,zawiodłem się na nim.

Nagle,uciął mi się ekran. Chyba zemdlałem..? Ostatnie to co słyszałem to krzyki...oraz chyba jakieś zderzenie... Czyżby potrącił mnie samochód..?

• Chmurka & Komahina•| 🌺❤️☄️|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz