Wstałam rano i była godzina 12:00, nic dziwnego skoro zasnęłam dopiero po 3 w nocy przez pakowanie się i wystawienie oferty sprzedaży mieszkania. Na całe szczęście wszystko mam załatwione. Zostało mi tylko dopakować kilka ciuchów i kosmetyki. Wszystkie meble oraz sprzęty kuchenne zostawiam tutaj, chce sprzedać to mieszkanie od razu wyposażone. Wyszłam na balon zapalić papierosa i w między czasie rozmyślałam czy czasami to wszystko nie dzieje się za szybko. Odnowiliśmy kontakt dopiero 2 tygodnie temu a już u nich zamieszkam. Trudno, w razie czego będę żałowała swojej decyzji. Wyrzuciłam papierosa i poszłam pod prysznic. Ubrałam się w przyszykowane ubrania a koszulkę co miałam na sobie, wrzuciłam do jednego z pudełek. Zeszłam na dół do kuchni i zrobiłam sobie granole na śniadanie, po zjedzeniu poszłam pakować się dalej. Po chwili zadzwonił telefon a na wyswietlaczu widniało imię Damiano, więc od razu odebrałam i wzięłam na głośno mówiący.
- Hej, Co tam?
- Cześć, przyjechać może po ciebie i pomóc z pudełkami?
- Nie trzeba Damiano, dam sobie ra.. - podczas mówienia potknęłam się o jedno z pudełek i uderzyłam głową o łóżko.
- Cori, wszystko okej? - zapytał zatroskany głos z telefonu.
- Tak, nic mi nie jest, żyje. Dam sobie radę, za jakiś czas będę.
- Okej, to do zobaczenia.
- Paaa. - powiedziałam i połączenie się zakończyło. Trochę kręciło mi się w głowie, więc usiadłam na chwile na łóżku i napiłam się wody. Po chwili było lepiej więc wstałam pakować się dalej. Około godziny 13:30 w końcu skończyłam i poszłam pakować pudła do samochodu. Część zmieściła się do bagażnika a reszta do środka. Przed godziną 14 wyjechałam spod mojej posesji i skierowałam się do mojego nowego domu. Po drodze wstąpiłam jeszcze do sklepu, żeby kupić produkty na obiad, bo miałam w planach zrobić lasagne, kupiłam również winko, no dobra może trochę więcej niż jedno. Włączyłam radio i podłączyłam do niego swój telefon puszczając piosenki Måneskin. Czas zleciał mi bardzo szybko i za moment byłam już pod domem. Wzięłam do rąk, pierwsze pudełko i zaniosłam w stronę drzwi a następnie zapukałam.
- Hej. Mogę wejść? - zapytałam nie widząc nawet kto otworzył drzwi.
- Jasne, daj pomogę ci z tym. - powiedział znajomy mi głos Damiano i zabrał pudełko z moich rąk.
- Dzięki, pójdę po kolejne. - powiedziałam i wyszłam do samochodu w celu zabrania kolejnego kartonu. Po chwili obok zjawił się Dam z chłopakami i Vic, którzy szybko pomogli mi przetransportować rzeczy do środka. - Dziękuje wam bardzo.
- Do usług. - powiedział Ethan na co wszyscy się zaśmialiśmy. Chwile później panowie przywieźli moje meble, które niestety były do złożenia. Ja zajęłam się składaniem łóżka razem z Vic, a chłopaki bawili się z szafą.
- Kurwa. Mogliby jaśniej pisać w tej instrukcji co do czego. - powiedział zdenerwowany Damiano.
- Spokojnie. Zaraz wam z tym pomożemy. - powiedziałam dokręcając śrubkę. Po kilku minutach łóżko było złożone. Podeszłam do chłopaków i pomogłam im składać szafę, która po około godzinie też była gotowa. Została mi do złożenia tylko toaletka i szafka nocna co już postanowiłam zrobić sama.
- Udało nam się! - krzyknął zmęczony Ethan rzucając się na moje łóżko.
- To jeszcze nie koniec. Jeszcze szafka i kosmetyczka.- powiedział Damiano biorąc się za składanie kolejnych mebli.
- Jak już to toaletka. - powiedziałam i zaśmiałam się. -Zostaw to. Z tym już dam sobie radę sama.
- Pomogę ci. - powiedział patrząc prosto w moje oczy.
- Nie Dam, jesteś już zmęczony, zostaw to.
- Nie zostawię. - powiedział i zaczął składać małą szafeczke.
- Ale jesteś uparty. - powiedziałam i podeszłam żeby mu w tym pomóc. W między czasie reszta ulotniła się z pokoju. Po jakimś czasie mieliśmy złożone już wszystkie meble. Spojrzałam na zegarek i była godzina 19, więc wyszłam na balkon zapalić. Po skończeniu papierosa, zeszłam na dół do kuchni gdzie wzięłam wino i postawiłam w salonie gdzie każdy siedział oprócz Damiano. - To za waszą ciężką pracę.
- Dzięki Cori, jesteś najlepsza! - powiedziała Vic i rzuciła mi się na szyje a następnie otworzyła wino.
CZYTASZ
Old Love || Damiano David
FanfictionCzy jedno spotkanie może obrócić wszystko do góry nogami? Czy ja nadal go kocham? Czy zapomnę o wszystkim w kilka dni? Tego się dowiedzieć, kiedy przeczytacie książkę. Serdecznie zapraszam xx