- Skręc w lewo - powiedział do drugiego detektywa. Jackson Street to jedyną nadzieja. Detektyw Casper skręcił ster. Snop światła powędrował za maszyną, rozjasniając czubku drzew. Wzrok Greya przedzierał się przez księżycowej poświatem, wyprzedzając ruch reflekfora. Szukał wzrokiem czegokolwiek, co nie byłoby drzewem, krzakiem czy jakimś smieciem.
* Ale święci~ powiedział Casper
- Pełnia~ odparł Grey, nie chcąc wdawać się w rozmowe z towarzyszem.
* Patrz, tam coś jest ! ~ Krzyknął Casper. Pokazując jakiś odlegly punkt.
- Lądujemy~ rozkazał Grey bez współczucia. Detektyw Grey kilkakrotnie w swojej karierze już przeczesywał te tereny. Ale ta sprawa jest inna. ..
CZYTASZ
Mroczna Klątwa
WerewolfNiby zwyczajna sprawa którą prowadzi detektyw Grey, ale czy napewno ...?