18. Jingle Bell Rock

52 4 1
                                    

Glee Cast - "Jingle Bell Rock"

Snowin' and blowin' up bushels of fun
Now the jingle hop has begun

- Świąteczny cud! - krzyknęła Avril patrząc gdzieś ponad moim ramieniem. Odwróciłam głowę, żeby zobaczyć, co wprawiło dziewczynę w takie zdumienie. Moim oczom ukazał się Chris w towarzystwie James'a, którzy szli w stronę naszego stolika. - To już twój drugi raz na stołówce w ciągu tego roku. Gwiazdka aż tak na ciebie wpłynęła, Sheridan?

Blondyn przewrócił oczami, a gdy usiadł przy stoliku ruchem głowy wskazał na Chris'a.

- A o nim to już nic nie powiesz? - mruknął.

- Ja w przeciwieństwie do ciebie muszę w miarę regularnie jeść, więc bywam tu zdecydowanie częściej niż Ty.

Po tych słowach chłopak poszedł po jedzenie. A z okazji wigilii i faktu, że niewielka ilość uczniów została w szkole mieliśmy prawdziwą ucztę. Do wyboru były praktycznie wszystkie najpopularniejsze dania świąteczne w tym pieczona szynka, którą się zajadałam. Do tego dobrałam sok wiśniowy i na deser sernik bakaliowy. Przynajmniej pod względem jedzenia niczego nie traciłam decydując się na zostanie w szkole.
Miałam świadomość, że przerwę zimową spędzę na przepraszaniu mamy za skazanie jej na spędzenie świąt z babcią bez mojego wsparcia. Ale byłam gotowa ponieść tę karę. Miałam już nawet kilka sposobów na przeproszenie.

- Dobra - mruknęłam. - Ja zostałam w szkole, bo nie wytrzymałabym psychicznie świąt u babci. Co z wami?

- Nie lubię świąt - burknął James. W tym samym momencie Chris postawił przed nim kubek z krwią. Blondyn obdarzył go lekkim uśmiechem i podniósł swój posiłek w geście toastu. - Twoje zdrowie.

- Nigdy nie zrozumiem, jak możesz nie lubić świąt! - Avril wbiła spojrzenie w James'a, ale ten nie wyglądał na ani trochę przejętego. Wzruszył ramionami i pociągnął łyk krwi przez słomkę. - Nadal uważam, że ściemniasz.

- Ja też nie lubię świąt - powiedział Chris przerywając jedzenie.

- No, ale ty na takiego wyglądasz! - jęknęła dziewczyna. - On nie!

- Chyba powinienem czuć się urażony.

Avril machnęła dłonią na chłopaka i poczęstowała się moim sokiem. Swój wypiła prawie na samym początku, ale nie chciało się jej iść po dolewkę.

- A co z tobą?

- To skomplikowane. - Chris i James jednocześnie spojrzeli na siebie i przewrócili oczami. - Nie chce mi się tłumaczyć.

- Okej - mruknęłam i wpakowałam sobie do ust kawałek sernika, żeby nie powiedzieć czegoś niepotrzebnego. A miałam do tego talent.

Reszta naszego "uroczystego" obiadu wigilijnego minęła na wzajemnych przekomarzankach James'a i Avril. Ja i Chris byliśmy biernymi słuchaczami, ale nie przeszkadzało nam to, a już mi na pewno. Osobiście chyba bardziej lubiłam słuchać takich rzeczy niż w nich uczestniczyć. Wena na odzywki zawsze kończyła mi się najgorszych momentach.
I mimo że mama mi tego nie zapomni cieszyłam się, że zostałam.

×××

Przeszukałam cały dział z fantastyką, przejrzałam wszystkie zwrócone książki, które jeszcze nie zostały odłożone na miejsce. Nic. Nigdzie nie mogłam znaleźć " Vicious". A byłam całkowicie pewna, że jakiś czas wcześniej ta książka była w bibliotece. Miałam ją nawet w dłoniach.
Zrezygnowana poszłam do pana Copper'a zapytać, czy mógłby sprawdzić, kto ostatnio wypożyczał tę książkę. Byłam bardzo zdesperowna i zdolna do wszytskiego.

LOST |TEENAGERS #1|☑️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz