Pierwszy dzień w szkole
Później mała wpadka przy stalkowaniu..
Następnie wolna chata na tydzień, a to oznaczało imprezę
Wszystko zaczęło się właśnie na tej imprezie..
Ale co oznacza "wszystko"?
Przeczytaj, aby uzyskać odpowiedź na te pytania!
Jeśli...
Tańczyli, śmiali się, grali, wygłupiali się przez cały czas odkąd tu przyjechali. Żaden z nich nie był zmęczony co oznaczało że zabawa będzie trwać prawdopodobnie do rana.
Karl: Quackity? Idziemy zrobićcoś do jedzenia? Quackity: Bardzo chętnie Dream: Dla mnie teżcoś ogarnijcie George: Mi też Sapnap: No skoro wszyscy to ja też poproszę
Karl i Quackity przebrali się i poszli do kuchni. Mieli w planach zrobić ciasto, ale niezbyt im to wychodziło. Mieli przy tym bardzo dużo zabawy i śmiechu. Gdy Alex próbował otworzyć mąkę opakowanie pękło nie z tej strony co powinno. Chłopak wykorzystał okazję i złapał trochę mąki do ręki. Odwrócił się i sypnął białym pyłem w Karla.
Karl: O ty mała mendo!
Teraz Karl wziął garść mąki i rzucił nią w Quackity'ego. Obaj zaczęli się śmiać z tego jak wyglądają. Cała kuchnia była usyfiona w tym też oni, ale za to świetnie się bawili
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
George: Co tu się stało? Karl: hahaha Quackity: Tu się dzieje kolacja hahaha George: wiecie że to wy będziecie to sprzątać? Quackity: twoja stara George: gnojku Dream: *z innego pokoju* George! Chodź! George: jeszcze się policzymy Quackity: Tak tak
Karl nagle przytulił Alex'a od tyłu, a ten trochę się przestraszył, więc Karl się trochę odsunął
Karl: Boisz się mnie? Quackity: Nie, ale się tego nie spodziewałem debilu Karl: hahaha Quackity: Bardzo śmieszne.. Karl: Mam coś dla Ciebie Quackity: Co?
Karl sięgnął do kieszeni fartucha i wyciągnął z niej jajko
Quackity: Nie zrobisz tego Karl: A może jednak 😏 Quackity: Nawet nie próbuj
