𝑪𝒉𝒂𝒑𝒕𝒆𝒓 𝟐. 𝑨𝒓𝒆 𝒀𝒐𝒖 𝑪𝒓𝒚𝒊𝒏𝒈?

191 9 1
                                    

Następnego dnia obudziłam się o 9. Wstałam z łóżka i poszłam po ubrania. Wyciągnęłam białą koszulkę i szare dresy. Poszłam do łazienki, wzięłam prysznic. Gdy już się umyłam ubrałam się w przygotowane ubrania. Zrobiłam delikatny makijaż i poszłam do kuchni.

— Oh, witaj kochanie. Zrobiłem Ci
kawę – powiedział Hongjoong podając mi kawę.

— Podziękuję, zrobię sobie
sama — powiedziałam podchodząc do ekspresu.

— No ale co ja z nią zrobię? — zapytał.

— Nie wiem, wypij ją — powiedziałam nalewając kawę.

— Już piłem — powiedział.

— Cóż życie — powiedziałam idąc do salonu.

Usiadłam na kanapie, a koło mnie Hongjoong.

— Jeśli nie masz co robić, możesz dom posprzątać – powiedziałam biorąc łyk kawy.

— Sam mam sprzątać? — zapytał.

— Jak wypije kawę, to może Ci
pomogę — powiedziałam patrząc na niego.

— Nie mam czasu — powiedział i wstał z kanapy.

— No tak bo jakaś dziewczyna i lizanie się z nią jest ważniejsze – powiedziałam patrząc na niego.

— Żebyś wiedziała — powiedział i wyszedł z salonu.

Łzy zaczęły mi spływać po policzkach, odstawiłam kawę. Usłyszałam jak Hongjoong zamyka drzwi od swojego pokoju. Umyłam filiżankę. Cały czas płakałam. Zaczęłam ścierał kurze z mebli, pozwoliłam aby łzy mi spływały. Gdy już starałam kurze ze wszystkich mebli zaczęłam zmywać podłogę, zaczęłam od kuchni. Usłyszałam, że ktoś idzie w moją stronę.

— Płaczesz? — usłyszałam męski głos za sobą.

Szybko wytarłam policzki z łez.

— Nie, dlaczego miałabym
płakać? — zapytałam i odwróciłam się do Hongjoonga.

— Przecież widzę, coś się stało? — zapytał.

— Co się tak mną przejmujesz? Idź do tej swojej, może jej się coś stało — powiedziałam i dalej myłam podłogę.

— Ehhh, pomóc Ci? — zapytał.

— Teraz jak już kończę? Najlepiej idź stąd — powiedziałam patrząc na niego.

— Daj tego mopa — powiedział podchodząc do mnie.

— Nie rozumiesz co się do ciebie
mówi? — zapytałam.

— No daj tego mopa, chcę Ci
pomóc — powiedział.

— Nie dam Ci go, rano jakoś nie
chciałeś — powiedziałam stojąc przed nim.

— Nie rozumiesz, daj mi
go! — powiedział pół krzykiem.

— Wyjdź stąd, chcę w spokoju posprzątać ten dom! — krzyknęłam.

— Jak nie rozumiesz to załatwię to inaczej — powiedział i podszedł do mnie.

Odeszłam od niego, niestety gdy się cofałam napotkałam na blat kuchenny.

— Co już nie masz gdzie iść — zaśmiał się.

— Bardzo śmieszne — powiedziałam ironicznie.

Hongjoong podchodził coraz to bliżej, był bardzo blisko mnie.

— A teraz proszę po dobroci, daj mi mopa — powiedział.

𝐈'𝐦 𝐓𝐡𝐞 𝐎𝐧𝐞 ~ 𝐊𝐢𝐦 𝐇𝐨𝐧𝐠𝐣𝐨𝐨𝐧𝐠 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz