Czemu już nawet smak Harnasia kojarzy mi się z Tobą?
Pije i widzę nas razem siedzących na dworcu, lub gdzieś indziej. Zawsze razem, hmm to trochę niepokojące.
Siedzę tu gdzie wczoraj razem siedzieliśmy i było zajebiście.
Ty zawsze musisz coś odpierdolić i to w Tobie lubię.
Pewnie często robię za tego sztywnego co mówi żebyśmy tego nie robili bo to głupie albo może się coś stać.
Ale zawsze stawiasz na swoim, jeden telefon i choćbym padał na pysk to wstaje i jadę żeby się spotkać.
Kiedy ja dzwonię ty często nie możesz. Ale znam twoja sytuację i wiem jak jest, nie mam ci tego za złe....
może trochę.
Jesteś osobą która mnie nie potępia za to co zrobię źle tylko powiesz co o tym myślisz i tyle.
Mam znowu ochotę zrobić Ci jakąś krzywdę, i nie przez to co robisz, tylko przez moją chorą psychikę.
Wczoraj siedziałeś bez koszulki nad przepaścią miałem ochotę Cię zrzucić.
Albo wyciąć Ci coś na klacie, to nie jest normalne. Ale tego nie zrobiłem, mam hamulce.
Chociaż może pora rzucić to wszystko w cholerę i jebnąć się z mostu na tory, może tak by było dobrze dla wszystkich.
Nie nie mogę tego znowu zrobić, znowu by mi nie wyszło i byś się obwiniał. Zresztą nie tylko ty, znalazły by się może jeszcze ze dwie osoby więc nie będę robił zbędnego zamieszania wokół siebie.Ich hasse dich, ich liebie dich
CZYTASZ
Dziennik Nastolatka Psychopaty
Non-FictionTo co w duszy gra, to co ciało ukrywa. To co jest...