Do mieszkania wróciłem jakieś cztery godziny później. Guk przez ten czas nie dzwonił, nie pisał, dlatego byłem wdzięczny, że dał mi przestrzeń i spokój.
Odetchnąłem z ulgą wchodząc do środka i zdejmując buty. Po chwili na korytarzu pojawił się starszy. Poczułem stres. Uciekłem wzrokiem nie wiedząc jak się zachować. Po chwili chłopak podszedł do mnie bliżej unosząc mój podbródek patrząc w oczy.
ㅡ Zapomnijmy o tym i nie wracajmy. Swoje już powiedziałem, więc nie będę się powtarzać, dobrze?
ㅡ W porządku. Przepraszam jeszcze raz.
ㅡ Spokojnie. Zrobiłem obiad. Pewnie jesteś głodny. Chodź. ㅡ Posłał uśmiech idąc do kuchni. Zdziwiony poszedłem w jego ślady. ㅡ Gdzie byłeś?
ㅡ Spacerowłem. Ja... Musiałem odetchnąć.
ㅡ Rozumiem.
ㅡ Nie jesteś zły?
ㅡ Ale o co?
ㅡ No, że wyszedłem i...
ㅡ Nie. Przecież nie będę cię trzymał na smyczy, Jimin. Proszę. ㅡ Podał mi talerz z daniem na stole.
ㅡ Zrobiłeś tteokbokki?
ㅡ Chciałem zjeść coś innego.
ㅡ To urocze. ㅡ Uśmiechnąłem się podchodząc do niego i przytulając. ㅡ Napracowałeś się, więc zjem je ze smakiem. Są ostre?
ㅡ Jak diabli. Śmiało. Już jadłem, więc się nie otrujesz. ㅡ Zaśmiała się głaszcząc mnie po głowie.
ㅡ O której musisz być jutro w jednostce?
ㅡ Z samego rana wyjadę. Pewnie będziesz spał jeszcze, bo będzie bardzo wcześnie.
ㅡ Obudź mnie, dobrze?
ㅡ Dlaczego? Dzisiaj się pożegnamy. Nie będę cię budził o piątej rano. Zresztą niedługo się zobaczymy ponownie. ㅡ Musnął moje czoło. ㅡ Jedz. ㅡ Poprosił. Westchnąłem siadając przy blacie robiąc co kazał, a w tym czasie chłopak wyszedł z pomieszczenia idąc do pokoju. Po zjedzonym posiłku poszedłem do starszego, który pakował swoje rzeczy do torby.
ㅡ Jungkook... ㅡ Zacząłem niepewnie czując w oczach łzy.
ㅡ Nie rozklejaj mi się tutaj Jimin. Przecież ty także chcesz iść do wojska, prawda? Więc się zobaczymy.
ㅡ A nie lepiej zacząć normalnego życia? Bez tej całej armii....?
ㅡ Chcę być żołnierzem Chim. Tłumaczyłem to już i zdania nie zmienię.
ㅡ No dobrze. ㅡ Spuściłem głowę wychodząc z sypialni idąc do salonu.
ㅡ Kochanie. ㅡ Zaczął zatrzymując mnie przytulasem.
ㅡ Wiem, że chcesz być żołnierzem. Ale gdy i ja tam pójdę nie będziemy mieć chwili dla siebie.
ㅡ A gdy będziemy rozdzieleni to też będziemy mieć chwilę dla siebie? Więc nie lepiej być razem w jednej jednostce niż kilka miesięcy bez siebie?
ㅡ A co jeśli ktoś z nas zostanie zastrzelony?
ㅡ Mam nadzieję, że nie wyślą nas na jakąkolwiek misje. Spokojnie. Damy radę. Uwierz w nas i siebie.
ㅡ W porządku. Niech będzie. Guk? Co do wcześniejszego tematu o YoonJin... Chce dodać...
ㅡ Już wszystko w porządku. nie wracajmy do tego. Byle byś pamiętał co ci powiedziałem, zgoda?
CZYTASZ
Military love/ Kookmin
FanfictionPark Jimin- to przewodniczący szkoły. Przystojny, oraz mądry. Lubiany przez każdego. Uwielbia pomagać ludziom, ale każdy ma tą drugą stronę. Nie lubi, gdy ktoś mu podskakuje. Jeon Jungkook- syn generała [ale nikt o tym nie wie], zastępca przewodnicz...