/3/

83 1 0
                                    


Galopowaliśmy do stajni, po około 10 minutach znaleźliśmy się przy restauracji klubowej. Poszliśmy zjeść późniejszy obiad, bo nasza przejażdżka zajęła pół dnia a przed chwilą wybiłam godzina 18:00. 

Ostatni raz pożegnałam się ze swoim koniem. Przytuliłam się z wszystkimi chłopakami. Poszłam jeszcze na chwilę do dyrektora mojego klubu. Gdy stanęłam przed drzwiami, delikatnie zapukałam do drzwi.

-Dobry wieczór kapitanie Davidzie. - mówi Klaudia i delikatnie kłania się przed schorowanym dyrektorem, który leżał w łóżku

-Dobry wieczór Klaudia. Ale proszę nie kapitanie tylko po prostu Davidzie.- mówi starszy pan David

-Dobrze. A jak się czujesz? - pyta się Klaudia i siada obok kapitana

- Lepiej niż wczoraj, lecz czuję, że będziemy musieli się pożegnać, bo do Twojego powrotu nie wyzdrowieje. - mówi David z smutkiem na twarzy

-Nawet tak nie mów. Przeżyjesz i ja Ci po obiecuje. - mówi Klaudia, patrząc na ponurą twarz kapitana

- Wiedziałem, że dobrze wybrałem Cię na k- Ridera. Życzę Ci miłego wyjazdu do brata - mówi David, lecz prawie powiedział coś innego

-Połóż się, bo już Ci się role mylą w klubie. Więc ja Ci mówię dobranoc i dzięki za życzenia. - mówi Klaudia

- Ale na zawsze zapamiętaj, może i jesteś miłą i kochaną osobą, nigdy nie próbuj sobie wmówić, że jesteś do niczego i się nie poddawaj, bo widzę w Tobie duszę wspaniałego jeźdźca. Pierwszy raz jak zobaczyłem Ciebie próbując jeździć na Finesse nawet jak mówili, żebyś trzymała się od niej daleko, bo to jest groźny koń, to i tak by zaczęłaś na nim jeździć, a teraz kochasz tego konia i nie raz byłem pod wielkim wrażeniem Twoich umiejętności, dlatego ty Klaudio Aries jesteś Rider'em Klubu Jeździeckiego Beast. - mówi David, po czym powoli mu się oczy przymykają, było widać, że był zmęczony

Powiedzieli sobie nawzajem dobranoc, a później Klaudia wyszła z jego pokoju. Jak by kogoś ciekawiło KJ Beast jest jednym z najbardziej popularnych klubem w Stanach Zjednoczonych, gdyż oprócz samej stajni, w jego budowę wchodzi dom i też hotel właściciela klubu i ogromna restauracja, gdzie odbywają się wesela i inne większe imprezy.

Jimmy odwiózł mnie do mojego domu.  Przytuliłam się z nim na pożegnanie nie chciała mnie puścić, lecz po około pięciu minutach to zrobił, a ja poszłam się przebrać w piżamę bo miałam lot rano około dziesiątej mój samolot leciał.  A lot z mojego okolicznego lotniska do Wielkiej Brytanii zajmuję około 10 godziny, a zmiana czasowa około 8 godzin.

Więc jeśli dolecę około godziny 20, to w UK będzie godzina 12:00. Poszłam spać, obudziłam się o siódmej, a potem ubrałam na siebie krótkie spodenki, niebieską podkoszulkę i moje ulubione trampki w kwiatki. Zjadłam jakiś pierwszy lepszy jogurt z lodówki. A potem rodzice odwieźli mnie na lotnisko. Mama nie chciała mnie puścić, ale udało mi się uwolnić z jej uścisku.

Kochałam podróżować i może mam tylko na YouTube'ie 10k obserwujących lubiłam nagrywać swój głupi ryj i nagrałam wylot, gdyż jeden z widzów chciał, żebym mu nagrała taką długą podróż chodzi o pakowanie walizki na prawie dwa całe miesiące podróży i 10 godzinny lot.

- Dobra oddałam bagaż, przeszłam wszystkie odprawy, więc teraz czas na jedzonko. I jak to ja oczywiście lecę po jakiegoś wrapa i do tego zielona herbatka. - mówi Klaudia do kamery GoPro, którą trzyma na specjalnym kijku. 

Skip time po zjedzeniu...

-Byłam taka głodna, że nawet nie nagrałam wam tego, ale już nic. I chce odpowiedzieć na dwa pytania od was. Pierwszym było czy nie boję się latać sama? Nie nie boję się bo, ledwo gdy skończyłam 18 lat byłam w Europie,a dokładniej w Polsce, Niemczech i Francji, oprócz tego wraz z swoją drużyną klubową byłam w Japonii i Turcji.  A drugie to było czy nie mam jakiegoś strachu lub coś na tym podobiu gdy gadam do kamery przy ludziach? Nie, nie mam obawy czy strachu nagrywania przy innych, bo ja i mój idotyzm to już inny poziom. - mówi Klaudia

-A teraz czas na mój Borning (nie wiem jak się piszę), i lece wsiadać do samolotu. Nagram was i chyba pierwszy raz zrobię Reavel mojego starszego brata, więc no widzimy się na UK, może nagram wam coś jeszcze z samolotu nie wiem, zobaczymy około kogo będę siedzieć. Lub zobaczymy czy nie będę spała przez cały lot. - mówi Klaudia i macha do kamery po czym kieruje się przez tunel do autobusu, który podwiezie ją do samolotu


"They love horse riding."/ Reader x TechnoBladeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz