ANGEL:
Kiedyś Alastor opowiadał mi o Rosie i jej sklepie.
Gdy poznałem nazwę, nie trudno było znaleźć gdzie się znajduje.
Już następnego dnia udałem się do Emporium Rosie wraz z Cherri.
Trochę liczyłem że gdy wejdziemy do sklepu, będzie tam Alastor. Wiem że często pomagał swojej przyjaciółce.
Wchodząc, przywitał nas dzwonek nad drzwiami, który poinformował właścicielkę o przybyciu nowych klientów.
Sklep był spory i nawet pełny, więc nie od razu mogliśmy zostać zauważeni.
Weszliśmy w głąb miejsca, podchodząc do lady.
Overlord przyjrzała mi się, jakby z pogardą, co później potwierdziła swoimi słowami.
-Proszę, proszę. Więc jednak miałeś czelność się tu zjawić, narkomanie.-Powiedziała kobieta, opierając się o ladę.
Domyśliłem się że musiała się już konfrontować z Al'em i że mną gardzi.
-Hej, zejdź z niego!-Wkurzyła się moja przyjaciółka, od razu biorąc mnie w obronę.
-Lepiej żebyś to Ty zeszła z tonu, moja droga.-Ostrzegła ją przyjaciółka Alastora, a w głębi jej czarnych oczu pojawiły się dwa białe punkty, imitujące źrenice.
Z pleców Demona wyszły też czarne macki, jednak cieńsze niż te od Śmieszka.
-Wszak jesteś na moim terenie. Więc się zachowuj.
Cyklopka już sięgała po bomby, ale chwyciłem ją za przegub.
-Cherri nie.
Od tej rozmowy mogło zależeć wszystko. Nie mogłem tego zawalić.
-Chcemy tylko pogadać.-Spojrzałam na białowłosą.
Przyjrzała mi się i wróciła do swojej formy.
-Mam rozumieć o Alastorze? Jak Ci nie wstyd?
-Al nie zna całej prawdy, więc Ty też. Muszę z nim porozmawiać.
-I ja mam go namówić żeby zamienił z Tobą słowo?
-Tak.
-Nie ma mowy.Rosie Ty suko przez Ciebie będzie bad ending
CZYTASZ
|RADIODUST| Dwóch takich, co nie potrafi kochać...
FanfictionOpis: Angel jest zainteresowany Radiowym Demonem, czy jak go tam nazywają, tylko pod względem szybkiego numerku. Wszystko jednak się zmienia, gdy Overlord niespodziewanie całuje Pajęczaka nie podając powodu i odchodzi. Czy to możliwe że obaj coś d...