•1• blondyn?

319 19 84
                                    

Pov: George

Obudziłem się jak zwykle przez majsterkowanie za ścianą dosiada. Usiadłem na łóżku i wziąłem telefon do ręki.

6:48

Stwierdziłem że nie ma sensu się kłaść skoro o 8 zaczynam pracę. Wstałem i podszedłem do szafy. Wziąłem swój strój pracowniczy czyli białą koszulę, czarny krawat, czarna spódniczkę i oczywiście moje ukochane czarne trampki. Zeszłem po schodach do kuchni i zrobiłem sobie na szybko jakieś kanapki. Spakowałem je do worka i wrzuciłem do torebki która oczywiście zabiorę do pracy. Usiadłem na kanapie i przeglądałem coś w internecie. Ostatnio zainteresowałem się streamami, naprawdę dużo ich oglądam. Chciałem nawet założyć swój kanał na twitchu ale stwierdziłem że nie miałbym na to czasu więc na razie się wstrzymam. Siedziałem tak i przeglądałem aż w końcu dobiła 7:20. Wziąłem swoją torebkę, założyłem słuchawki i pokerowalem się na przystanek autobusowy. Usiadłem na zimnej ławce i czekałem na autobus.

Po 5 minutach obok mnie usiadł jakiś chłopak. Nie będę kłamał był przystojny. Miał zielone oczy, piegi na całej twarzy a jego włosy były odcieniu ciemnego blondu. Miał na sobie czarną bluzę i szare dresy. Przeglądał coś na telefonie. Nagle spojrzał na mnie i się uśmiechnął.

Zarumieniłem się.

Szybko odwróciłem wzrok na ziemię. Akurat w porę przyjechał autobus. Blondyn przepuścił mnie w drzwiach a ja tylko uśmiechnąłem się wiedząc że jestem cały czerwony. Okazało się że wysiadamy an tym samym przystanku. Myślałem że pójdzie w inną stronę ale on również szedł do tej samej kawiarni. Znów przepuścił mnie w drzwiach a ja od razu pobiegłem za ladę, a on usiadł przy stoliku obok jakiegoś chłopca z czarnymi włosami i białą bandanom.

-george co tak stoisz?

Ah no tak. Robbie. Mój kumpel z pracy. Nie jest on jakiś super ekstra ale chociaż jest miły.

-ah umm nie mam żadnego zamówienia do odebrania i czekam hah.

-serio? Ten blondi wola cię od 5 minut.

Czekaj. Co. On mnie woła? Nawet nie zauważyłem... Co się ze mną dzieje? Okej nie ważne.

-halo? Ziemia do Georga? Co z tobą?

-yhy a! Tak już idę!

Podszedłem do stolika i wyjąłem notatnik i długopis.

-co dla was?

Cały czas na mnie patrzy. To dziwne.

-clay?

Popatrzyłem na niego. Od razu odwróciłem wzrok. Patrzył na mnie.

-CLAY!

-a yyy sorry zagapiłem się.

-mhm... To w końcu co dla was?

-dla mnie czarna kawa bez cukru.

-mhm. A dla ciebie?

-to sami tylko z cukrem

-mhm.. okej. Zaraz przyniosę.

Pov:Clay

-clay. Kuźwa widziałeś go?

-mhm.

-ładny.

-mhm.

-dawaj poderwij go.

-mh- co?! Nie!

-no dawaj!

-nie! Sam se go poderwij!

-ja już kogoś mam. A ty jeszcze nie więc możesz śmiało podrywać kogo chcesz.

-ale ja go nie ch-

Na zawsze~Dnf | DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz