#27 - Ból straty |część 1|

444 56 12
                                    

- ... Boli..... - Powtarzał Wei WuXian, trzymając kawałek szerokiego rękawa Lana w swoich mocno zaciśniętych dłoniach.

- Wiem. - Odpowiadał jedynie zmartwiony Lan, nie wiedząc, co innego mógłby rzec, wciąż będącej w lekkim szoku Omedze.

Od chwili gdy Wei WuXian przybył do lecznicy, praktycznie nieprzerwanie leżał. Bez chwili przerwy był również nadzorowany przez głównego medyka, który jednak - przynajmniej w mniemaniu Lana WangJi - w żaden sposób nie pomógł rodzącemu w zmniejszeniu jego cierpienia, a jedynie doglądał go od czasu do czasu.

- Musisz to znieść. - Przemówił nonszalancko Hao Shuang, siedząc na krześle postawionym przy łóżku, na którym spoczywała Omega.

Lan WangJi skierował na krótki moment wzrok w kierunku głównego medyka, obdarowując go przy tym oburzonym spojrzeniem. Ten jednak nie reagował na sfrustrowaną Alphę, sprawiając wręcz wrażenie niezainteresowanego obecnością starszego młodzieńca. W dalszym ciągu w rozluźnionej pozie siedział z opartą głową o dłoń, która to spoczywała podparta o stojący obok mosiężny stół.

- To boli.. Boli coraz bardziej...!!! - Skomlał, leżący na boku w skulonej pozycji Wei WuXian.

- Jak długo ma to jeszcze znosić..?! - Spytał z gniewnym wyrazem na twarzy, który był również wyczuwalny w tonie głosu Lana WangJi.

Hao Shuang spojrzał na Lana wzrokiem bez wyrazu. - Nie jestem w stanie podać konkretnej odpowiedzi. Minutę? Może dwie? Godziny? Zapewniam, że nie będzie to trwało wiecznie. Lub ujmując to inaczej: To nie może trwać wiecznie. - Dopowiedział nad wyraz poważnie główny medyk, którego nietypowa powaga w sposobie wypowiedzi podświadomie nakazała Lanowi zwiększyć czujność.

Tuż po zakończeniu wymiany zdań z Lanem, Hao Shuang powstał z zajmowanego przez siebie od dłuższego czasu krzesła. Udał się w kierunku Omegi coraz głośniej jęczącej w bólach porodowych, aby zgodnie z rutyną, jaką wykonywał przez ostatnie godziny, wykonać kolejną serię badań.

Medyk miał pewne obawy wobec stanu, w jakim znajduje się Wei WuXian, u którego poród rozpoczął się o blisko miesiąc wcześniej niż powinien, co stanowiło podwyższone, choć minimalnie, ryzyko iż pojawić się mogą komplikacje.

... Tak by przynajmniej było, gdyby rodziła żeńska Omega lub chociażby zwykła Beta. Jednak w przypadku męskich Omeg, u których samo utrzymanie ciąży wiąże się już z ogromnym wysiłkiem, tak wczesny poród jest realnie stanem zagrażającym życiu rodzącej Omegi, jak i dla delikatnego dziecka wewnątrz niej.

Z tego powodu Hao Shuang musiał być bardzo ostrożny i czujny wobec rozhisteryzowanego Wei WuXian'a, który nie dość iż obecnie przeżywał swój pierwszy poród w wyniku czego może reagować zbyt impulsywnie.... To dodatkowo miał być to też pierwszy samodzielnie odebrany poród Hao Shuang'a...

- ... Niedługo rozpocznie się poród. - Oznajmił po kilku chwilach główny medyk, gdy w końcu zakończył kolejne badanie Wei WuXian'a, nieustannie starając się nie okazywać przed jego oczami swojej wewnętrznej obawy..

Jednak wspomniana Omega w przeciwieństwie do nieugięcie trwającego u jego boku Lana, wydawała się być niezbyt poruszona wypowiedzią medyka. Najprawdopodobniej przez ból jaki odczuwał, nawet nie zwrócił uwagi na przeprowadzane przez medyka badania, a tym bardziej na to, co ten do niego mówił.

- Pilnować Panicza do mojego powrotu. - Nakazał Hao Shuang, niemal natychmiast otrzymując potakujący gest ze strony jednej służki oraz towarzyszącej mu dwójki innych medyków, którzy zostali wezwani przez niego do asystowania przy odebraniu porodu.

Zszokowany Lan WangJi skierował nierozumiejące spojrzenie w kierunku głównego medyka idącego w stronę wyjścia. - Dokąd zmierzasz w tej chwili? To nieodpowiedni czas! - Skrytykował z oburzeniem.

Kwitnący Kwiat Lotosu || "𝙼𝚘 𝙳𝚊𝚘 𝚉𝚞 𝚂𝚑𝚒" ƒƒOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz