I I I

77 5 0
                                    

* Na szczęście jakoś dojechali pod bar bez problemowo. *

Freddie: Evie to naprawdę działa, jesteś niesamowita.

Ewa : Pierwszy raz ktoś nazwał mnie w ten sposób ładnie trochę kojarzy mi się z Avie kotką mojej znajomej .

Brian: Normalni jesteście z tymi kotami.

Ewa i Freddie (jednogłośnie) : Nie!

John : To co wchodzimy?

Ewa : no raczej.

*Otworzyła szeroko drzwi. Weszli do środka. *

Ewa : Siadajcie (uśmiechnęła się) ja coś zamówię i wracam.

*po 5 min z pięcioma kieliszkami na tacy*

Roger : wódka?

Ewa: na dużej ilości czystego spirytusu. Typowo Polska ech w Londynie trzeba wiedzieć gdzie takiej szukać.

Brian : chcesz nas upić jednym kieliszkiem?

Ewa: Do dna, wasze zdrowie.
(zaśmiała się pod nosem pijąc.)
Dobra zamówię coś jeszcze co chcecie.

Freddie : kawę.

John: herbatę.

Brian : Weź mi jakiś sok.

Roger: A ty co zamówisz?

Ewa : Kawę i wódkę a co?

Roger : weź mi to samo.

Ewa : Dobra to 3 razy kawa  2 razy spirytus, herbata i sok.

*po 10 min wraca z pełną tacą*

Ewa : proszę bardzo, wzięłam nam jeszcze po kawałku Tiramisu.

Freddie : Dzięki Evie ty to masz dobre pomysły.

Ewa : nie to oni mają dobre ciasta.

Brian : Mamy połowę października jak myślicie co się wam uda osiągnąć do końca roku?

Roger : możemy się o to założyć, a ten któremu się nie uda wyprawia sylwestra. Ewcia zaczynaj.

Ewa : Do końca roku wyprowadzę się od ciotki.

Freddie : Przygarnę 2 nowe koty.

Roger : Ambitnie w takim razie ja kupię nowy samochód a Ewka mnie pocałuje.

Ewa : chyba tobie już alkoholu wystarczy.

John : Kupię kolejny toster.

Brian : no to ja postaram się nie udusić Rogera.

Ewa : Macie coś do pisania? Bo ja tylko chusteczki i rozmoczone papierosy.

Freddie : Dlaczego rozmoczone?

Ewka: Wpadły mi do kałuży.

Brian : Mam zielony marker  nie pytajcie dlaczego akurat taki i wizytówkę jakiejś wytwórni.

Freddie : Czekaj ja mam broszurę o parkach narodowych tylko z kąt ona się wzięła?
Ewa : to daj mi tę broszurę.

* każdy z nich napisał zielonym markerem o co się zakłada oraz podpisał się pełnym imieniem i nazwiskiem. *

Ewa : to jak stawiacie u kogo sylwester?

Brian : U Rogera.

Freddie: sory Roger ale też ciebie obstawiam.

John : Freddie zakładam że te koty was zjedzą.

Roger : Widzimy się u Briana.

Ewa : Rog sory ale nie wiem ile musiałabym pić, ćpać czy walić głową w mur żeby cię pocałować.

(Nie) ukoronowanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz