Szybka notka ode mnie bo napisała to wcześniej na dole jednak było to bezsensu, tak w połowie zaczyna się piosenka (tytuł będzie podany) i bardzoo polecam ją sobie włączyć bo daje fajny vibe!!
miłego czytania!! <3---------------------------
- Całowałaś się z Fati'm? Poważnie? - zapytał i oparł jedną ręką drzwi abym nie mogła ich otworzyć.
Co kurwa?
Nie wierzę, że o tym pomyślał, że powiedział to na głos.
Spojrzałam na niego zszokowana. Opierał się o drzwi i patrzył na mnie z góry ze zmarszonymi brwiami, prawdopodobnie czekając aż mu odpowiem. Przez myśl mi przeszło, że może żartuje, że przyszedł ze mną porozmawiać o czymś innym. Może o tym, co zrobiliśmy? Czy on już wtedy z nią był? Zdradził ją ze mną? Ale nie, cały czas stał z pretensją, która widniała na jego twarzy.
Ale ostatnią rzeczą o jaką mógł zapytać, było właśnie to co powiedział. Skąd mu to przyszło do głowy?
Prychnęłam nerwowo, kręcąc przy tym głową. Naprawdę o tym pomyślał.
- Naprawdę jesteś aż tak głupi? - spytałam zła. Nie oczekiwałam odpowiedzi, dla mnie była ona jasna.
- Naprawdę jesteś taką idiotką? - spytał przedrzeźniając mnie.
Przecież doskonale wiedział, że napiłam się bo z to z nim się całowałam. Co było okropnym błędem z mojej strony, za dużo czynników na to wpłynęło a w dodatku on miał dziewczynę a ja nic do niego nie czułam. Więc czemu jest taki wkurzony?
Patrzył na mnie z szeroko otwartymi oczami. Lekko kpiący i cwany uśmiech wkradł się na jego buzię gdy przez dłuższą chwilę nie odpowiadałam.
- Możesz wyjść? - ponownie zadałam pytanie - Chciałabym skorzystać z łazienki. - powiedziałam dosadnie.
- Czyli mam rację - powiedział przez zaciśnięte zęby - Nie umiesz nawet zaprzeczyć - prychnął.
Patrzyłam na niego zawiedziona, skąd on mógł o czymś takim pomyśleć?! Fati'ego nie znałam tyle co jego, boże, nawet nie pomyślałam o nim ani razu w ten sposób! Przecież o tym widział, a nawet jeśli, to powinien zająć się sobą a nie robić mi wyrzuty. Chłopak cofnął rękę i przekręcił zamek w drzwiach.
- Na twoim miejscu zadałbym to pytanie twojej dziewczynie, nie mi. - powiedziałam ostro gdy drzwi były już otwarte. On jednak nie odpowiedział, spojrzał na mnie zmieszanym wzrokiem i ruszył przed siebie trzaskając drzwiami.
Ponownie je zamknęłam na klucz i opierając się o umywalkę spojrzałam na siebie w lustrze.
Pasowali do siebie, oboje działali mi na nerwy.
~~~~
- Ansu, polewaj! - krzyknął Pedro stojąc tuż nade mną. Siedziałam właśnie w kuchni wraz z trójką Hiszpanów i Vanessą, która wydawała mi się aktualnie przezabawna.
Ansu słysząc te słowa szybko chwycił szklaną butelkę i rozlał po kolejnej już kolejce, przy okazji większość rozlewając. Zaśmiałam się na ten widok przez co zwróciłam uwagę Pedri'ego, który do ręki wziął jedną z puszek coli.
- Dziewczyna mi gdzieś uciekła! - krzyknął Torres aby było go słychać przez głośną muzykę.Wszystkie pary oczu spojrzały na niego ale miał rację, rzeczywiście, dziewczyna jakiś czas temu gdzieś zniknęła.
- Pij dopóki możesz. - powiedział Fati i podstawił mu pod nos kieliszek i puszkę napoju gazowanego.
- Nessa kochanie, ty mi nie zabronisz, prawda? - zapytał udając smutnego Pedri. Dziewczyna prychnęła i siadła obok mnie. Fati podał nam nasze napoje i wszyscy w tym samym momencie opróżniliśmy ich zawartość. Poczułam piekąca w gardle ciecz przez co od razu ją popiłam.
CZYTASZ
Soulmates || Pablo "Gavi" Gavira
FanfictionSiedziałam zaparzona w nowe miejsce. W miejsce, które już jak czułam bardzo dużo zmieni w moim życiu. Tyle, że nie byłam do końca pewna czy w dobry czy jednak zły sposób. Barcelona.