Miałam dość. W szkole nie działo się kompletnie nic. Nudno jak cholera.
Westchnęłam, idąc na najgorszy przedmiot w tej szkole.
Wychowanie fizyczne.
Nie dość, że nie lubiłam ćwiczyć, to jeszcze nienawidziłam takiej jednej osoby tam.
Dziewczyny z klasy już się przyzwyczaiły, że ja nigdy nie ćwiczę. Dlatego na hali usiadłam na ławce z boku z jakąś książką w ręce.
Na szczęście podrobione zwolnienie lekarskie ratowało mi życie. Nie było to takie trudne, jakby ktoś sądził. Po prostu drukujesz papierek, podpisujesz i gotowe. Żadna filozofia. Tutaj i tak nikt tego nie sprawdzał.
W pewnym momencie podszedł do mnie Fridmann. Niechętnie oderwałam wzrok od papieru, żeby spojrzeć na jego gębę.
– Mogłem się spodziewać, że znowu nie ćwiczysz, Devil – powiedział, sunąc wzrokiem po mojej sylwetce. Obrzydliwe.
Zajął miejsce obok mnie, tak że jego udo dotykało mojego. Zacisnęłam zęby, powstrzymując dreszcz, który przebiegł przez moje ciało.
– Ładnie dziś wyglądasz – mruknął. – Po lekcji widzę Cię u mnie. Jasne?
Skinęłam powoli głową, tak cholernie nie mając na to ochoty.
Ale nie miałam wyjścia.
– Grzeczna dziewczynka.
Mężczyzna odszedł, a ja odetchnęłam z ulgą. Wróciłam wzrokiem do książki, ale nie potrafiłam się skupić. Uczucie bezsilności wisiało mi w głowie, powodując mój overthinking.
Po lekcji podeszłam do kantorka. Weszłam do środka bez pukania, a Fridmann zamknął drzwi na klucz. Oparł się tyłkiem o biurko, lustrując mnie wzrokiem.
Nie miałam na sobie nic specjalnego. Po prostu dwie koszule związane ze sobą jako sukienka.
Nawet nie ruszyłam się o milimetr. Nie próbowałam już. Kiedyś jeszcze walczyłam, ale za każdym razem, kiedy się stawiałam, mówił, że weźmie inną dziewczynę. Dlatego znosiłam to w ciszy.
Byłam na tyle zepsuta, że mi nie robiło to różnicy. Innym, normalnym jeszcze dziewczynom mógł zniszczyć psychikę.
– Rozbieraj się – rozkazał. – Powoli.
Jak posłuszna lalka sięgnęłam do guzików i zaczęłam je odpinać. Wyciszyłam wszystkie swoje emocje, kiedy materiał opadł na ziemię, a ja zostałam w samej bieliźnie.
Fridmann oblizał usta, lustrując każdy centymetr mojego ciała. Odpiął swój pasek i zdjął spodnie razem z bokserkami.
Tutaj poczułam cholerne obrzydzenie. Nie przeniosłam wzroku od ściany, bo nie byłam w stanie. Mokre odgłosy sprawiały, że ledwo powstrzymywałam się od załamania.
– Bieliznę też – odezwał się nagle, dysząc głośno. – Chcę zobaczyć twoje ciało.
Powstrzymałam dreszcz, który nagle mnie zaatakował. Sięgnęłam dłońmi do tyłu i już miałam odpiąć stanik, kiedy coś mi przerwało.
– Panna Devil proszona o natychmiastowe pojawienie się w gabinecie dyrektora.
Westchnęłam z ulgą. Jak zawsze nienawidziłam tego komunikatu, to teraz mnie uratował.
Fridmann zaklął pod nosem i szybko wsunął na siebie spodnie.
– Ubieraj się – rozkazał. – Dokończymy później.
CZYTASZ
Trustless
Teen FictionW TRAKCIE KOREKTY Rozdziały poprawione: 10/31 Dwie osobowości. Jeden człowiek. Zniszczone życie i dusza. Nikt by się na to nie pisał. Ona też się na to nie pisała. Została wrzucona do gry, gdzie nie miała wyboru. Musiała dostosować się do zas...