Pov.Niemcy
Wstałem dzisiaj o 8 i o dziwo nie czułem zmęczenia po nocnych wypadach do łazienki z Polen'em bo ten sie gorzej czuł. Polak jeszcze spał, więc postanowiłem jakoś wyjść z łóżka nie budząc go i mi się udało. Po wyczołganiu się z jego pokoju udałem się w stronę kuchni gdzie byli Austria i Węgry i pili herbatę.-Guten morgen.(Przywitałem się).
-Cześć Niemcy.(Dostałem odpowiedź od obydwu chłopaków).
-Chcesz może kawy lub herbaty?(Spytał miło uśmiechając się brat polski).
-Może być kawa.(Odpowiedziałem odwzajemniają uśmiech).
Gdy Węgry zrobił mi kawę udaliśmy się w trójkę do salonu i usiedliśmy na dość dużych rozmiarów kanapie i postanowiliśmy pooglądać telewizje. W sumie to na początku nie mogliśmy znaleźć nic ciekawego więc odpaliliśmy netflixa i włączyliśmy jakiś serial który wybrał Austria. W międzyczasie zrobiliśmy się głodni więc Węgry zaproponował nam kanapki z paprykarzem, nie mieliśmy w sumie innego wyboru więc gdy Węgry wraz z Austrią udali nie zrobić kanapki sięgnąłem po telefon i zacząłem przeglądać social media. Po chwili jednak znudziło mi się to i postanowiłem przymknąć na chwilę oczy bo tamtej dwójce robienie kanapek i kolejnych kubków herbaty zajmowało wieczność. Nagle usłyszałem dość ciche kroki w moją stronę, pomyślałem ze to po prostu Austria lub Węgry po coś przyszli bo jednak nadal nie było słychać tego charakterystycznego wkurzającego dźwięku czajnika. Osoba jednak zbliżała się coraz bliżej i nagle poczułem lekki ciężar na sobie. Osoba która na mnie „usiadła" zaczęła się we mnie mocno wtulać, w tym momencie dość zaskoczony całą sytuacją otworzyłem oczy i ujrzałem Polskę wnet leżącego na mnie. Chłopak ewidentnie dopiero co się obudził i nie kontaktował jeszcze. Gdy tak leżał zrobiło mi się miło i postanowiłem go objąć, zacząłem jeździć spokojnie ręką po jego plecach, chłopak zaczął mruczeć z przyjemności, gdy się już ocknął usiadł się na moich udach i czerwony rumieniec zawitał na jego pięknej twarzyczce. Natychmiast zeskoczył z moich ud na wolny kawałek kanapy zasłaniając twarz rękoma.
-Guten morgen Polen~(Powiedziałem dość cichym lecz słyszalnym dla chłopaka głosem).
Nagle do pokoju wparowali Austria z Węgrami, Austria niósł trzy kubki herbaty a Węgry pełen talerz kanapek. Położyli wszystko na stoliku obok kanapy i się do nas dosiedli.
Pov.Polska
Siedziałem dłuższą chwilę zasłaniając twarz rękoma a na moich polikach widniał ogromny rumieniec, po chwili jednak uspokoiłem się a do salonu weszli Austria i Węgry z jedzeniem.-No widzę że śpiąca królewna się już obudziła.(Zaśmiał się mój brat). Kurczę gdybym wiedział że nie śpisz zrobiłbym ci herbatę.
-Możesz wziąć moją herbatę jak chcesz bo ja i tak muszę się już zbierać do siebie.(Powiedział Niemiec z lekkim uśmiechem na twarzy).
-Serio już uciekasz?(Spytał się Węgry).
-No niestety muszę jeszcze sprawdzić sprawdziany mojej klasy.
W sumie szkoda ze Niemiec tak szybko ucieka do siebie, ale No przecież nie będzie siedział całymi dniami u nas ma też swoje życie.
Gdy Niemiec już wychodził pomachał nam na podżeganie wsiadł do auta i odjechał. Po chwili Węgry z Austrią odpalili jakiś serial który prawdopodobnie wcześniej oglądali, wypiłem swoją a raczej niemca herbatę i udałem się do swojego pokoju. Szczerze mówiąc dzisiaj czułem się znacznie lepiej niż wczoraj więc postanowiłem wziąć prysznic aby się odświeżyć, ubrać się i wyjść na jakiś spacerek bo nie miałem zamiaru zanudzić się na smierć z tymi dziwnymi serialami tamtej dwójki. Jak postanowiłem tak zrobiłem, Węgry nie był przekonany do tego abym szedł na dwór ale zignorowałem go, przecież dawka świeżego powietrza mi się przyda. Ubrałem buty i zarzuciłem na siebie po prostu cieplejszą bluzę i wyszedłem z domu. Postanowiłem iść do parku bo tam zazwyczaj wieczorami jest przepięknie. Gdy tak szedłem w stronę parku rozmyślałem nad moimi uczuciami do Niemca, bo niby to tylko głupia przyjaźń ale czy aby napewno? Gdy doszedłem do parku zaczął dość mocno padać śnieg, ucieszyłem się na widok śniegu jak małe dziecko lecz po chwili uśmiech zszedł z mojej twarzy. Naprzeciwko mnie stał Niemcy całujący się z Francją... z niewiadomych powodów łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Poczułem się okropnie.. chwilę tak stałem i wpatrywałem się w nich.
CZYTASZ
~Nauczyciele~ (gerpol)
RomancePolska potrzebował pracy ponieważ jego brat Węgry jest poważnie chory (na serce) i potrzebuje pieniędzy na leki które nie sa takie tanie wiec spytał sie Ameryki czy pomoże mu poszukać pracy, ten sie zgodził i zaproponował mu prace w szkole Unii. Po...