9. Pomyłka

3.9K 261 0
                                    

No nie! Szukam właśnie telefonu by zadzwonić do kogoś, ale fajnie bo go nigdzie niema!

Zgubiłam telefon. Super. Świetnie. Siadam na fotelu i myślę. Co teraz zrobić??

Siedziałam tam już chyba z pół godziny gdy naglę ktoś wsadza klucz do drzwi i je otwiera. Wszedł do środka jakiś młody chłopak jest ubrany w ich mundurek biała koszula, czerwony krawat i czarne spodnie.

- Cześć. - powiedziałam gdy chłopak tak się wpatrywał we mnie.

- Cześć. Nie widziałaś dyrektorki? - wstałam z fotela i chciałam wyjść ale mnie zatrzymał.

- Gdzie się wybierasz??

- Za drzwi. I tak widziałam dyrektorkę wyszła. - uśmiechnęłam się sztucznie ale czekałam aż się odsunie.

Wszedł do środka i oparł się o biurko. Chciałam już wyjść ale on się odezwał.

- A przypadkiem czegoś nie zgubiłaś?

I pokazał mój telefon. Chciałam go zabrać ale on schował go za plecami i się uśmiechnął.

- Nie tak szybko? Za co cię tu zamknęła?

- To nie jest śmieszne oddaj go.

- Wpierw odpowiedz. - sama się uśmiechnęłam.

- Nie wiem. Ja nawet stąd nie jestem. A teraz oddaj.

- Jak to nie jesteś stąd?

- No po prostu oddaj. - jak on wkurza.

Wyjaśnię ci wszystko jak tylko oddasz mi telefon.

Oddał mi go, a ja szybko wyszłam szukając przy okazji Olgi i Wery.

Przechodziłam koło pokoi w poszukiwaniu moich przyjaciółek. Aż w końcu zauważyłam Olgę i ona mnie też.

- Co ty tu robisz? - zrobiła zdziwioną minę.

- Zapytaj waszej dyrektorki. Może ona ci powie. - byłam trochę zła no bo nie każdy ma taką przyjemność zostać porwany przez dyrektorkę szkoły.

- Jak naszej dyrektorki o co chodzi??

- Zatrzymała mnie bo myślała, że chce uciec, a później zamknęła mnie w jakimś pokoju na klucz. A i mam jeszcze zostać w kozie za to że niemam mundurka i pyskuje.

Olga zaczęła się śmiać, głośno śmiać. Ona ma tak zaraźliwy śmiech, że po chwili ja też się śmiałam i obie leżałyśmy na podłodze trzymając się za brzuchy.

Szybka i NiebezpiecznaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz