tłumaczenie z tumblra @/ like-the-rest-of-la
W ciągu kilku sekund, w samym środku pieprzonego sklepu spożywczego, wszystko rozpada się pod stopami Bucka.
Eddie radośnie przekomarza się z nim, że musieli kupić kolejną porcję cebuli i czosnku, żeby rozpocząć gotowanie dzisiejszego posiłku, bo Buck zdążył spalić pierwszą porcję ... i to mocno.
Na obronę Bucka, to nie była jego wina. Po prostu... Eddie ma na sobie tę kremową bluzę i wyglądał jak uosobienie grzechu z podwiniętymi rękawami podczas siekania warzyw. A Buck po prostu za bardzo się rozproszył, patrząc na sposób, w jaki poruszały się mięśnie ramienia Eddiego i na sposób, w jaki jego ręka posługiwała się nożem, kiedy nagle do jego nosa wdarł się zapach spalonej cebuli i czosnku.
No dobra, może to wszystko wina Bucka, bo najwyraźniej jest tak zakochany w swoim najlepszym przyjacielu, że osiągnął poziom sercowych wypadków kulinarnych. Ale jakoś Buck nie może się już zmusić, żeby się tym przejmować. Jego mury powoli się kruszą, a każdy dzień przybliża go do powiedzenia Eddiemu, co do niego czuje.
W tej chwili na policzkach Bucka pojawia się ciepły, różowy odcień.
Znosi dobroduszne zaczepki Eddiego, gdy ten kładzie na kasie nowe opakowanie cebuli i czosnku i jest szczęśliwy. Nie może się doczekać dzisiejszego wieczoru. Eddie zaprosił go do siebie, żeby wspólnie wypróbować nowy przepis i nawet nalegał, żeby zamienić ich zwykłe piwo na wino, bo ma lepiej współgrać z posiłkiem. Christopher jest obecnie na obozie letnim, więc jest ich tylko dwóch i Buck bardzo się stara, żeby nie dać się wyprzedzić i nie myśleć o tym, jak bardzo randkowo wygląda cały ten wieczór.
Telefon Eddiego dzwoni, a on prycha, gdy na niego patrzy.
-Chris mówi, nie wierzy, że to ty przypaliłeś jedzenie, tsk.
Robi kroki obok niego, a jego ręka swobodnie znajduje dom na ramieniu Bucka jak pochyla się, aby pokazać mu wiadomość Christophera. Buck szczerzy się (wiedząc dobrze, że jego oczy wróciły do trybu serca) i pochyla się nad dotykiem Eddiego.
-Cóż, zazwyczaj to ty.
-Hej, obaj wiemy, że teraz to ja jestem lepszym kucharzem- mówi i zanim Buck może zaprotestować, dodaje- Także uważaj co mówisz albo żaden z was nie zje mojego słynnego Mac n' Cheese nigdy więcej.
Buck udaje, że jest zraniony.
-Nigdy byś tego nie zrobił!
To właściwie ulubione jedzenie Christophera i jego, bo to jeden z przepisów Lindy, który Eddie udoskonalił w ciągu ostatniego roku i nie chodzi o to, że to najbardziej wyszukany przepis, czy nawet najlepsza rzecz, jaką Eddie potrafi ugotować. Po prostu smakuje jak, no cóż, dom.
Brzeg ust Eddiego drga.
-Spróbuj mnie.
Buck unosi ręce w górę w szyderczym poddaniu.
-Dobra, szefie, zamknij się.
Eddie śmieje się głośno, a on jest tak blisko i piękny i... Dźwięk miesza się z chichotem dziewczyny za kasą.
-Jesteście taką słodką parą! Wasz rachunek to 3,50.
Buck zatrzymuje się w miejscu, jak jeleń złapany w świetle reflektorów i czuje, jak Eddie sztywnieje u jego boku. Wie, że różowy odcień na jego policzkach zmienił się w jaskrawy odcień czerwieni.
To nie pierwszy raz, kiedy ktoś zakłada, że są parą, ale to pierwszy raz, kiedy Eddie jest dla tego obecny ... i pierwszy raz, kiedy Buck uświadomił sobie, że jest po uszy zakochany w swoim najlepszym przyjacielu. I jakoś nie wie, jak zareagować na to założenie teraz, kiedy wszystkie parametry uległy zmianie.
CZYTASZ
buddie stories
Romanceopowieści o dwóch strażakach, którzy próbują odnaleźć drogę do siebie i zwykle im się to udaje