Sny te spokojne

17 6 1
                                    

Unoszą się krople
w duszącej woni
postrzelonego świata

każda jest strugą
która wciąż niespokojnie
inną rzekę przeplata

a nazwał je Orzech
z drzewa Twoich oczu
i znów inną twarz
z nieprawdziwą łączy

a ich życie wiersz
nudny poemat
które pijacka bohema
wciąż na nowo kończy

Śpijcie aniołki
nie ma czego oglądać
z najwyższej góry patrzę
na rozszczepienie losu

a moje życie – oczy
pogodzone z sercem
i wiatr co objawia się
w barwie Twego głosu

Grzesiu

nie znikną w tłumieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz