Chłopak z naprzeciwka

Rozdział XXIV

•Pamiętajcie o gwiazdce ⭐•

Po tym jak Aaron dowiedział się o teście z francuskiego, przez dwie kolejne godziny próbowałam go czegoś nauczyć. Nie było to łatwe, lecz coś wyszło.

-Dobra dalej - powiedział kiedy poprawiłam jego ostatnią wypowiedź.

-To.. Kate préparera le dîner si tu viens chez elle.

-Kate zrobi kolacje jeśli do niej przyjdziesz.

-Dokładnie. - skomentowałam

-Głupie to - skomentował z lamentem.

-Ale już powoli rozumiesz.

-No.. Dobra ostatnie jakieś trudne i idziemy spać bo jest już późno.

-Dobra..

Spojrzałam w jego czekoladowe tęczówki i zrozumiałam jakie są piękne. Boże O czym ja myślę?! Dobra muszę to przyznać: jest.. Ładny. I ma zarąbisty charakter.. chociaż jego hobby to granie mi na nerwach.. lubię go. Ale jako przyjaciela..chociaż w sumie.. Spojrzałam na jego usta i zrozumiałam jak bardzo go teraz chce. Mam cholera ochotę go pocałować. Szybko utkwiłam wzrok w podłodze na zrozumienie o czym myślę. Może i mi się podoba?..

-Tess! - Machnął przed moją twarzą ręką. - miałaś ostatnie zdanie wymyśleć.

-A tak.. To dobra emm..- Dobra ryzykujemy. -" Je veux t'embrasser si c'est ce que tu veux aussi."

To znaczy: Chce cie pocałować jeśli też tego chcesz.

-Chce.. Nie wiem co, jeśli tego chcesz. - próbował przetłumaczyć, a mi spadł kamień z serca, że jednak nie zrozumiał.

-Chce cie wrzucić z tego pokoju jeśli tego chcesz. - Na poczekanie wymyśliłam coś i poprawiłam go błędnie. Dopiero jak wypowiedziałam te zdanie zrozumiałam, jak bardzo nie miało sensu.

-No dobra.. proszę pani na ile mnie pani ocenia? - zapytał w uroczy sposób.

-Myślę nad solidnym D.

-Tylko D?! Ja bym sobie dał conajmniej B.. - spojrzałam w jego oczy i zauważyłam w nich iskrę - a co mogę zrobić by dostać B?

-Spiąć tyłek i bardziej się postarać. - powiedziałam z przekonaniem.

-A jeśli zrobię tak? - i w tedy szybko zbliżył swoje usta do moich w formie pocałunku. Przez chwilę nie docierało do mnie to, co się właśnie stało. On zrozumiał tamto zdanie? Szybko odwzajemniam gest. Chwilę później pocałunek stał się czuły i wulgarny, a ja bez myślenie w to brnełam. Wplątałam swoją dłoń w jego włosy i delikatnie pociągłam, na co on przygryzł moją wargę. Napawałam się tamtą chwilą. Napawałam się nim.

Czy Aaron mi się podoba? Może. Czy ja podobam się mu? Nie. Czy Nomi miała rację? Chyba tak.. A może jednak mi się podoba? To jest cholernie trudne i skomplikowane. Ale postanówmy brnąć w to dalej i zobaczyć co się stanie. Może ja zrozumiem, w końcu swoje uczucia? A może kiedyś nawet mu je wyjawię.. Najpierw muszę zrozumieć co czuje i zobaczymy jaką ścieżką los nas poprowadzi. Tak.

Nagle zadzwonił do mnie telefon. Niechętnie oderwałam się od chłopaka i sięgłam po urządzenie. Nieznany. Boże znowu on..

-Przepraszam na chwilkę. - po tych słowach wyszłam z pokoju. - Czego znowu chcesz?

-Ignorujesz moje wiadomości. Nie ładnie kochnie.

-Jakie wiadomości?

-Sama zobacz. Poza tym chcę ci tylko powiedzieć, że to nie koniec. Mimo, że Aaron się o tym dowiedział, ja nie zrezygnuję z Ciebie kochanie.