6.

167 1 0
                                    

Jechaliśmy jakieś dziesięć minut, nasze domy były oddalone od szpitala o jakąś godzinę więc przed nami jeszcze kawał drogi, przez cały czas panuje między nami nieprzyjemna cisza którą postanowiłam przerwać

-O czym mówił ci lekarz gdy poszłam wypełniać papieru- poprawiłam się na siedzeniu i przekręciłam głowę w kierunku Aarona, na moje pytanie lekko się spiął ale tylko na sekundę, bardzo dobrze umiał ukrywać emocje

-Nie wiem o czym mówisz - odparł z pewnością w głosie, muszę przyznać że imponuje mi swoją grą aktorską, ale ja się tak łatwo nie dam

-Nie kłam, widziałam jak rozmawialiście i nawet nie próbuj mi mówić, że mi się przewidziało- spojrzałam na drogę, ale szybko wróciłam wzrokiem do Aarona

-Próbował mnie namówić bym przekonał cię do badań- wzruszył swoim barkami

-I co mu powiedziałeś?- nie chciałam szybko opuścić tematu w razie gdyby kłamał. Mam nadzieje że jeśli będę drążyć podwinie mu się noga, bo nie chciało mi się wierzyć że tak szybko powiedział prawdę

-Powiedziałem mu, że nie będę cię do niczego zmuszał, to twoja decyzja a to, że jesteś moja żoną niczego nie zmienia - skierował na chwile wzrok na mnie by zobaczyć moją reakcję.

Trochę mnie zdziwiła jego odpowiedzieć, ale nadal coś mi nie pasowało w jego zachowaniu tylko jeszcze nie wiedziałam co

Resztę drogi mówiliśmy o projekcie który mamy na zaliczenie, jakiś czas temu obiecał mi, że mi pomoże z nim, a że termin zbliżał się nieubłaganie, to uznaliśmy, że zrobimy go Aarona w domu bo przez to że nie ma rodzeństwa a rodzice często do późna siedzą w pracy to nie będzie nikt nam przeszkadzał,

Aaron zaparkował w swoim garażu. Odpięłam pasy i wysiadłam z auta, chłopak otworzył tylne drzwi auta i następnie zabrał moja torebkę z siedzenia, zamknął drzwi obszedł auto i wręczył mi ją za co mu podziękowałam

Kiedy miałam już iść Aaron chwycił mnie za nadgarstek i przyciągnął bliżej siebie

-Może zostaniesz u mnie, uzupełnimy notatki z wykładu bo Katie mi przysłała, a poza tym twoich rodziców ucieszy to, że spędzasz ze mną czas i nie będziesz się musiała tłumaczyć dlaczego nie ma cię teraz na zajęciach

Zgodziłam się na to propozycje, gdyż faktycznie nie chciałam tłumaczyć się rodzicom i niepotrzebnie wzbudzać w nich panikę moim omdleniem. Była też jedna sprawa w wypowiedzi Aaron która wzbudziła we mnie zazdrość, mianowicie informacja o tym, że Katie przesłała mu notatki, mi nigdy nie przesłała nawet jak ją prosiłam.

Postanowiłam odgonić te myśli i chwyciłam Aarona za rękę

-Chodźmy, notatki same się nie napiszą- wyszczerzyłam zęby na co chłopak odparł tym samym i nie puszczając mojej ręki zaprowadził mnie do jadalni.

Usiedliśmy obok siebie, rozłożyliśmy potrzebne rzeczy ja zwykłego tableta po którym pisałam specjalnym pisakiem a Aaron nowego laptopa, gdyż preferował pisanie na klawiaturze

Nagle Aaron oznajmił, że przyniesie nam przekąski by lepiej nam się pracowało, przyniósł znów moje ulubione słodycze na przykład rises

-Wiesz że jesteś piękna, taka jaka jesteś- poczułam jak stykamy się z chłopakiem ramionami, w miejscu w którym się spotkaliśmy czułam gorąco

Nie wiedziałam co powiedzieć na to wyznanie, czułam jak te zielone tęczówki wypalają we mnie dziurę, zaczęłam się rumienić, więc obróciłam głowę i chrząknęłam

-To zabierzmy się może za notatki- uśmiechnęłam się delikatnie na co Aaron odpowiedział skinieniem głowy

Zabraliśmy się za przepisywanie notatek, o'dziwo jadłam normalnie przekąski przy chłopaku nie bałam się jeść co było do mnie niepodobne, czułam się przy nim na tyle komfortowo i bezpiecznie, że zapomniałam kompletnie o tym ile spożywamy kalorii

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 24, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

SEKRET MOTYLA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz