Pierwsza Krew 2

3 0 0
                                    

  Po rozmowie i przekąsce przygotowywaliśmy się na łowy . Stresowałam się nimi bardziej niż spotkaniem z Rodziną West .
Przebrałam się i wspólnie polecieliśmy do miasta ludzi.
     Każdy ze swoją parą,ja z Hrabią.  
-Cieszysz się?- zapytał

-Nie mam z czego sie cieszyć

-Z naszego małżeństwa, z twego pierwszego polowania?

-To ile ty masz lat?- w sumie nigdy nie powiedział mi tego ojciec.

-856,za Stary?-zaśmiał się zalotnie. Sądziłam ze będzie zbliżony do mego wieku. Był dość.... Stary jak na pierwsze małżeństwo.
- Nie żeniłes sie wczensiej?
- uśmiechnął sie pokazując swoje białe kły. -Nie ważne, znajdźmy ofiary chcem jak najszybciej znaleźć sie w domu

    Stanęliśmy nieopodal centrum aby wypatrzeć najlepiej dwie osoby,oraz aby żaden inny człowiek nas nie widział. Hrabia objął mnie w tali i przyciągnął do siebie, starałam sie to zignorować...a może byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co mam zrobić.
Na szczęście udało sie znaleźć dwójkę mężczyzn,zaczekaliśmy aż wejdą za zakręt. W tej chwili jakbym miała serce, biło by mi jak szalone. Rzuciliśmy sie do ataku.
Mężczyźni zaczęli uciekać,William pognał za jednym gdzieś dalej,natomiast moja ofiara się zatrzymała i spojrzała na mnie. Skończyłam na niego jak dzikie zwierzę, ukazałam swoje kły i juz miałam je wbijać,jednak nie dałam rady.
  Mężczyzna z stoickim spokojem leżał podemną i patrzył sie na mnie.
-Dlaczego sie nie boisz?!- krzyknełam zdezorientowana.

-A dlaczego ty sie boisz? - powoli wysunął sie spodemnie i wstał, podał mi reke aby pomóc mi stanąć z chodnika. Złapałam go, był ciepły, pierwszy raz poczułam coś innego dotykając drugą osobę. Stałam w szoku.

-Powiedziałbym,że zbladłaś ale bardziej to chyba nie możliwe -zaśmiał się.
-Przepraszam ja....to moje pierwsze polowanie, ojciec wbije we mnie kołek jak sie dowie ze cie nie zabiłam - czułam jak łzy napływają mi do oczu. Płakałam dawno,więc nie umiałam tego powstrzymać.

-Csii, spokojnie pozwolę ci się ugryźć,tylko uważaj bo komary to na mnie lecą - zaśmiał sie i mnie objął. Nie rozumiem jak on może żartować stojąc naprzeciw wamira, który jeszcze chwilę temu chciał go zabić.

-Valerie!?- z oddali było słychać nawoływanie Hrabi .

-Musimy sie pospieszyć, daj mi nadgarstek i upadnij.-Mężczyzna podwinął bluze i odkrył miejsce w które się wbiłam. Przyznam że gdyby nie strach, nie przestałabym pić. Jednak oderwałam sie i szybko odepchnełam chłopaka. Ten zgodnie z naszym planem , położył sie na chodniku.
Podszedł Hrabia
- No juz myślałem ze sie zgubiłaś, jestem z ciebie dumny, chodź wracamy - skinełam głową i udaliśmy się do reszty rodziny.

-Valerie, jak moja pierworodna poradziła sobie?

- W porządku ojcze, spodobało mi sie polowanie-uśmiechnełam sie.
Ojciec podszedł i objął mnie ramieniem jednak szybko z jego twarzy zszedł uśmiech a wzrok wydał sie podejżliwy. Przeszył mnie strach.

-No cóż,czas wracać. Bardzo było nam miło, dziękujemy za gościnność i udane łowy. Mam nadzieję że wkrótce ponownie się spotkamy -Ojciec Hrabiego lekko sie ukłonił po czym wraz z rodziną udali sie w swoją stronę.
Ja z rodzicami wracałam do pałacu, wylądowaliśmy pod dzrzwiami.

- Lyea, idz juz do domu, muszę porozmawiać z naszą córka.-Matka nie protestując weszła do domu.
Tuż po tym ojciec uderzył mnie w twarz. Upadłam.
-Kurwa...-wysyczałam przez zęby.

- Miałaś jedno proste zadanie, zabić... myślałaś ze nie wiem jak wygląda wampir po pierwszym zabójstwie?!- Złapał mnie za szyje jedną reką i podniósł,starałam sie wyrwać. Miotałam sie .
-Przepra..szam -starałam sie wykrztusić z siebie więcej jednak nie dałam rady bo wciąż zaciskał dłoń na mojej szyji . Rzucił mną o drzwi.
- Jesteś zniewagą dla naszej rodziny. Ożenisz sie z Hrabią za tydzień po czym zamieszkasz razem z nim.

-Ale ojcze ...-nie pozwolił mi do kończyć

-Bez dyskusji!-jego oczy płoneły w kolorze czerwieni z gniewu. Minął mnie i wszedł do środka. Ja natomiast siedziałam tak jeszcze przez chwilę. Dałam upust swoim emocjom i zaczęłam płakać.
Postanowiłam że wróce do miasta ludzi po tego mężczyznę .

  

Wampiry-DziedzictwoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz