Untitled Part 2

48 0 0
                                    

Dziewczyny oglądały filmy, żartowały, śpiewały. W końcu postanowiły szczerze pogadać. Amelia wyznała Michalinie, że dalej czuje coś do Dominika. Michalina jako dobra, już "dojrzalsza" koleżanka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Jeszcze tej samej nocy zadzwoniły do niego. Mówiła Michalina, aby chłopak nie poznał głosu. Odebrał po trzecim sygnale, odezwał się piękny, męski głos. Michaline aż zatkało, poczuła coś w brzuchu.. Motylki? Nie, przecież to nie możliwe. Jej wewnętrzny głos mówił "Halo dziewczyno! Nie zapominaj po co do niego dzwonisz!!!". Dziewczyna otrząsnęła się i zaczęła rozmowę. Wyjaśniła chłopakowi całą sytuacje. Oczywiście nie wspominając o tym z kim rozmawia. Dominik miał dość zabawy w kotka i myszkę i rozłączył się. Amelia wyglądała na załamaną.. Czuła się źle, że kiedyś bardzo okrutnie potraktowała chłopaka, który oddałby za nią życie. Wydawało się jej, że naprawdę go kocha. Tymczasem Michalina przegrywała walkę z samą sobą.. Dlaczego nie mogła przestać o nim myśleć?... Dlaczego nie może zapomnieć o tym głosie.. Przecież kiedyś tak bardzo go nienawidziła. Wiedziała jedno. Chciała być fair i sprawić, żeby jej najlepsza przyjaciółka była szczęśliwa.

Mijał czas. Michalina była w związku z jednym z kolegów z klasy. Była szczęśliwa. Przynajmniej wtedy tak czuła. Amelia też kogoś znalazła. Nie był on może idealny, ale twierdziła, że go kocha.

Pewnego popołudnia dziewczyny wybraly się na zakupy. Okazało się, że między Amelią a Bartkiem nie jest już tak dobrze jak na początku, i że to co czuła do niego było tylko fikcją.. Powiedziała, że kocha Dominika i to z nim chce być. Michalina nie wytrzymała. Byla dobrą przyjaciółką. Zawsze dbała o cudze dobro..

Napisała do Dominka "hej". Nie odpisał. Mijała godzina, dwie, trzy. Nie pisał. W sumie nie miała złudzeń. Może miał jej numer, może nie.. Nie wiedziała. Dziewczyny pożegnały się i ruszyly każda w swoją stronę. Michalina wróciła do domu, umyła się i już miała się położyć spać, gdy nagle usłyszła dźwięk swojego telefonu. Niepewnie podeszła do niego, odblokowała i.. zawahała się. Pomyślała w duchu "Debilko, otwórz tego sms-a. Jak zapyta się kim jesteś to mu po prostu nie odpiszesz, a jak będzie wiedział to jakoś się potoczy". Otworzyła wiadomości i zobaczyła jego imię. Odpisał! Ale dlaczego tak się cieszyła... Przecież to nie dotyczy jej... Pod jego imieniem i numerem telefonu widniała wiadomość o treści "Hej, przepraszam że tak długo Ci nie odpisałem ale spałem :). Wybacz Michalino".

Grecka miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz