Czekałam na Norberta pod hotelem.
Obiecał po mnie przyjść i wziąść mi walizki.
Po odczekaniu 5 minut superbochater o imieniu Norbert się wkońcu pojawił.
-Gdzie ty byłeś człowieku? - zapytałam.
-Na Marsie. - odpowiedział.
-Haha, bardzo zabawne. - rzekłam. - Co ci tak długo zajeła podróż?
-Normalnie.- odpowiedział.
-Niech ci będzie. - powiedziałam.
-Stresujesz się? - spytał.
-Lotem?-zapytałam.
-No.
-Nie, wogule skąd ta myśl? - odpowiedziałam.
-Po prostu tak spytałem. - rzekł.
Szliśmy do hotelu Norbiego. Tam wraz z reprezentacją miałam wyjechać na lotnisko i razem z nimi polecieć.
Po kilku minutach rozmowy z Norbertem dotarliśmy na miejsce.
-Zapraszam cię serdecznie do mojego pokoju. - powiedział otwierając drzwi do swojego pokoju, który dzielił z Leonem.
Weszłam do pokoju gdzie zauważyłam Leona siedzącego na swoim łóżku
-O cześć. - przywitał się Leon.
-Cześć, Leon powiedz mi kto tu taki bałagan robi? - spytałam.
-Oczywiście że ten co za tobą stoi. - odpowiedział.
Obróciłam się do Norberta.
-Czy ty nie umiesz sprzątać? Masz 25 lat. - powiedziałam.
-Nie sprzątam bo nie lubie prosta piłka. - rzekł. - Ciesz się że dziś wylatujemy bo długo nie będziesz tego syfu widzieć.
-Pakuj sie. - powiedziałam do niego i położyłam się na łóżku Norberta.
-Ty mnie spakuj, nie chce mi się. - rzekł i usiadł na łóżku.
-A wpiernicz chcesz? - zapytałam.
-Po pierwsze nie groź mi a po drugie niech ci będzie, już sie pakuje. - powiedział i zaczął po woli ogarniać bałagan, który stworzył.
-Co tam u was? - spytał Leon.
-U nas? - odpowiedziałam.
-No u was, chyba już sie spotykacie, nie? - zapytał po czym Norbert stanął w miejscu.
-Nie spotykamy się. - powiedziałam.
-Napewno? - rzekł Leon i popatrzył na Norberta a ten na niego spojrzał.
-U nas dobrze. - odpowiedział mu Norbi dla świętego spokoju.
-Okej, rozumiem. - powiedział.
Norbi zaczął dalej sprzątać a ja plotkowałam z Leonem. Po jakimś czasie ktoś zapukał do drzwi.
-Można. - powiedział Norbi na tyle aby osoba czy osoby po drugiej osobie go usłyszały.
-Cześć. - powiedział Karol i od razu podszedł do mnie.- Co tam u ciebie? Jak bardzo cie Norbi wkurza?
-Hej, no dobrze a Norbi trochę mnie wkurza bo się nie spakował i liczył że ja za niego to zrobie. - odpowiedziałam.
-O ty małpo jedna, nie wiesz że dziewczyną złość szkodzi? - zapytał Karol Norberta.
-Że ja? - rzekł.
-Nie do Boga mówie. - powiedział.
-Eeeeeee, ja nigdy jej nie wkurzam. - rzekł Norbert.
CZYTASZ
I don't just want to be your friend~Norbert Huber
FanfictionMaria i Norbert przyjaźnią się od małego dziecka. Mimo Norberta i jego pasji i (przy okazji kariery) cały czas utrzymywali stale ze sobą kontakt. Czy coś między nimi się zmieni po tylu latach? Okładka @haj_0s