RD
Nie to, żeby mi bardzo zależało, ale chciałam żeby był już wieczór. Wróciłam właśnie ze szkoły i leżałam na łóżku zwisając głową w dół. Nuuuda. Chciałam się już szykować.
Postanowiłam poćwiczyć parę riffów na gitarze, tak na wszelki wypadek.
Potrafiłam wszystko zagrać wręcz doskonale.Gdy nastała osiemnasta, wreszcie mogłam zacząć się szykować. W planach miałam ubrać spodnie garniturowe, koszulę i marynarkę, ale coś mnie odwiodło od tego pomysłu. Spojrzałam na czarną, przylegającą sukienkę z pojedynczymi srebrnymi diamencikami oraz dekoltem, a ona spojrzała na mnie.
A co mi tam.Normalnie nikt mnie nie pozna.
Jak tak już szalałam, to nie zaszkodziłoby się nieco pomalować. Tusz do rzęs, jakieś cienie i takie tam pierdoły. Co wpadło w moje ręce, tym się pomalowałam.
Bardzo nie chciałam żegnać się z trampkami, ale zamieniłam je na eleganckie buty na niedużej platformie.
Przed dziewiętnastą byłam gotowa. Zeszłam na dół, a rodzicom szczeny opadły. Mama mnie wyściskała i chyba nadal nie mogła uwierzyć.
-Mamo... dusisz.- powiedziałam starając się poluźnić uścisk.
-Córeczko, wyglądasz przepięknie. Moja śliczna dziewczynka, chodź ustaw się obok kominka, zrobię ci zdjęcie.- powiedziała z iskierkami w oczach.- Bow, przynieś aparat!- wykrzyczała i z powrotem się do mnie uśmiechnęła.
-Dla jakiego pacana się tak wystroiłaś?- zadrwiła Scoot.
-Co?- oburzyłam się.
-Oj kochana, nie denerwuj siostry... Też myślę, że ma kogoś na oku.- szepnęła do Scoot.
-Mamo?!! I ty Brutusie?
-Oj dobra już dobra, Bow, dawaj ten aparat!
Mama cyknęła mi fotkę i po jeszcze chwilę trwających adoracjach moja rodzina wreszcie pozwoliła mi wyjść z domu.
Wsiadłam do auta, a tata zaraz za mną.
-Nie zapomniałaś przypadkiem o czymś pięknisiu?
-Gitara!!!!
Wybiegłam z auta i rzuciłam się po moją ukochaną gitarę. Ale bym dała plamę gdybym jej zapomniała. Cały występ do bani. Beze mnie byłby nie wypał. Jestem przecież boska.
-Okej, już jesteśmy, możesz jechać.
-Chyba masz paranoje na punkcie tej gitary.
Po chwili byliśmy na miejscu. Wysiadłam, a tata życzył mi dobrej zabawy oraz udanego występu. Pewnie, że będzie udany.
Weszłam do szkoły nieco zakrywając się marynarką, którą postanowiłam na siebie założyć. Czułam się pewnie, ale nie przywykłam do takich ubrań, a szczególnie o takim kroju. Zapięłam nakrycie i szybkim krokiem ruszyłam w stronę sali, na której miał się odbyć bal. Było już trochę ludzi, ale większość związana z przygotowaniami, gdyż nasza kapela i inni odpowiedzialni za bal musieli przybyć wcześniej. Na miejscu były już wszystkie dziewczyny oprócz AJ i Rarity.
-Uuuu, przybyła nasza gitarzystka prowadząca. Witaj gwiazdo rocka.- powiedziała Sunset.
-Siemka, rozkładamy sprzęt?- rzuciłam pytaniem z entuzjazmem.
Zabrałyśmy się za robotę. Z czasem dołączyła do nas Rarity.
Sala napełniła się ludźmi, a muzyka w tle rozbrzmiała. Wszystko było już gotowe, a tłum czekał na występ będący pierwszą częścią otwarcia tegorocznego balu jesiennego. Jednak nie mogłyśmy zacząć bez bassu. Nasza basistka spóźniała się nieco.
CZYTASZ
I just need a prom partner- Appledash
FanfictionBal jesienny zbliża się wielkimi krokami, czas znaleźć partnera. Czym to poskutkuje w dalszej relacji bohaterek? Okładka poddana osobistej edycji.💓 póki co ustawiłam jako zakończone, ale możliwe, że później do tego wrócę ‼️dzieło może zawierać wul...