Opita impreza

31 2 0
                                    

Przygotowywałam się do imprezy. Ubrałam czarną obcisłą sukienkę i czarne wysokie szpilki. Wyprostowałam włosy i się pomalowałam. Popsikałam się
moimi ulubionymi perfumami ,,Lost Cherry" Od Toma Forda. Gdy wyszłam z pokoju Asher od razu się na mnie spojrzał, i już wiedziałam, że chce się do czegoś przyczepić.

A- Całą dupę ci widzać.

M-A co zazdrościsz?

A-Gdybym chciał być tak samo ubrany jak ty to bym ubrał stringi i krótki top.

M-Nie przesadzaj. Ash się na mnie spojrzał i poszedł dalej.O 19.15 wszyscy sie zebrali, wtedy wszedł chłopak którego już kiedyś widziałam ale nie widziałam z kąd. Chłopak był blondynem z niebieskimi oczami ubranym w czarną obcisłą sportową bluzkę i baggy jeans.Gdy tak się na niego patrzyłam przypomniałam sobie ze ten typ jest z mojego rocznika, nagle ktoś zaczął mnie szturchać w ramię. Odwróciłam wzrok na Jassmine która właśnie coś gadała, ale zaciekawiło mnie bardziej co było za nią.Asher całował się z jakąś rudą szmatą po tym jak od początku przyjazdu tutaj się do mnie przystawiał. Nie czułam się zazdrosna ,bardziej wkurzona na jego ego które myślało że może być z każdą.

J-Mela jesteś?Co ty taka wpatrzona? Powiedziała Jassmine.

M-Tak,tak tylko się zamyśliłam.

J-Chodź napijemy sie czegoś. Poszłyśmy do kuchni i nalałyśmy sobie piwa.Gdy miałam kubek w ręku ktoś mi go wyrwał.Tą osobą był blondyn o którym wspominałam wcześniej.

M-Co jest kurwa!

?-Sory musiałem sie czegoś napić a ty byłaś najbliżej mnie. Chłopak popatrzył się na mnie z tym samym uśmieszkiem  i błyskiem w oku co zawsze na mnie patrzył Asher.

M-Następnym razem sam sobie weź a nie podchodzisz do randomowej dziewczyny i zabierasz jej picie.

?-Wole ci mówić po imieniu niż nazywać cię randomową laską.

M-Może kiedyś je poznasz. Powiedziałam z rozśmieszonym głosem.Jassmine przypatrywała się tej rozmowie z większą ciekawością niż ja sama.Ktoś wkońcu krzyknął na cały dom.

?-Ej chodźcie zagramy w prawdę albo wyzwanie.Matt idziesz? Zapytał się chłopaka z którym gadałam.Czyli to tak ma na imię.

M-Ta już idę, no to do zobaczenia nieznajoma. Powiedział Matt i się na mnie popatrzył a po chwili odszedł.

J-Stara co to było? Powiedziała z ekstytacją.

M-Sama nie wiem.

J-Dobra chodźmy. Poszłyśmy do grupki ludzi którzy siedzieli przy kanapie.

?-Gracie dziewczyny? Powiedziała dziewczyna siedzącą na fotelu.Pokiwałyśmy głowami i usiadłyśmy na podłodze obok innych osób.

?-Dobra to może ja zacznę, Poppy pytanie czy wyzwanie. Powiedział chłopak z afro zwracając się do dziewczyny która zaproponowała nam grę.

P-Serio Xander, jak zwykle ty zaczynasz i jak zwykle na początku wybierasz mnie. Prawda.

X-Ja tylko czekam aż wkońcu wybierzesz wyzwanie, no ale dobra wracając.Powiedz co naprawdę myślisz o każdym graczu.

P-Proste.Dobra zaczynamy, Xander jesteś mega miły ale wkurwiasz mnie jak nikt inny,Asher wkurzasz wszystkich swoim ego ale gdybyś przestał być zapatrzony w siebie to byłbyś spoko koleś,Amber jesteś rudą szmatą która myśli że jest najlepsza a tak naprawdę dowartościowujesz się tym że liżesz się z Ashem ale i tak wszyscy wiemy że jesteś jego kolejną zdobyczą która nawet go nie interesuje i on chce się z tobą chwilę pobawić. Wszyscy zaczęli się śmiać i klaskać,Jassmine jesteś jedną z najmilszych i najzabawniejszych osób jakie znam i musimy wkońcu skończyć nasz projekt na chemię. Jassmine zaczęła się uśmiechać. Mela tak?Nie znam cię za dobrze ale chyba szybko się zaprzyjaźnimy. A ty Mat jesteś poprostu zabawny i uprzejmy.Dobra już mi się nie chcę bo to będzie za długo trwać. Wszyscy zaczęli klaskać.
Dobra to teraz Alex.Pytanie czy wyzwanie? Poppy wypowiedziała imię chłopaka Jassmine.

Blood from my heartWhere stories live. Discover now