Miałam dwoje rodzeństwa, było starsze ode mnie Moi rodzice zazwyczaj byli w pracy, więc poświęcali mi bardzo mało czasu. Sama się wychowywałam, sama sobie radziłam. Nie miałam łatwo, często popełniałam błędy, których później żałowałam.
Podkochiwałam się też w pewnym chłopaku, który był ode mnie starszy o 2 lata. Z czasem nasza znajomość się rozkręciła i byliśmy ze sobą, jednak ten związek nie był nam pisany. Andre okazał się być kobieciarzem i zmieniać kobiety jak rękawiczki. Będąc wtedy 14 letnią dziewczyną, darzyłam go ogromnym uczuciem. Jak to kobieta- byłam wrażliwa, przeżywałam rozstanie i nigdy o nim nie zapomniałam. Doszło to tego, że zaczęłam się okaleczać, ukrywałam to przed wszystkimi, ale to mi pomagało. Każdą noc siedziałam przy oknie, wpatrując się w niebo, a po policzkach ciekły mi łzy.
Miałam też koleżankę- Pattie, z którą od małego razem się uczyłam. Nasi rodzice się dobrze znali, jednak Pattie nie miała tak dobrze. Jej rodzice się rozwiedli, tata wyjechał za granicę, a wcześniej bił jej matkę. Mimo małej ilości czasu spędzanej z rodziną, miałam raczej z nimi dobry kontakt, którego Pattie mi zazdrościła. Z czasem dziewczyna nie mogła tego znieść i postanowiła, że uprzykrzy mi życie. Bo skoro ona nie może mieć szczęśliwej rodziny, to chce żebym również była nieszczęśliwa. I wtedy zaczęło się moje piekło, całe szczęście była to ostania klasa szkoły podstawowej. Mimo starań i ciągłych walk, często siedziałam przez Pattie na dywaniku, wracałam do domu z płaczem i błagałam o zmianę szkoły. Z dnia na dzień było coraz gorzej, coraz nowsze historie wymyślała, a ja się musiałam z nich tłumaczyć.
Całe szczęście był to ostatni rok w tej szkole i tylko ta myśl trzymała mnie przy życiu. Klasa była coraz gorzej nastawiona do mnie, nie miałam już w niej przyjaciół, wszyscy byli wrogo do mnie nastawieni. Byłam obiektem drwin, wyzwisk, musiałam się tłumaczyć z niestworzonych rzeczy.
Wpadłam na pomysł, aby się zapisać na tańce, w końcu moja siostra kiedyś tańczyła, to ja też mogę. Poznałam wtedy wiele dziewczyn, w różnym wieku, z różnymi poglądami. Mimo wszystko się zaprzyjaźniłyśmy i dogadywałyśmy, bardzo się zżyłyśmy. Wiedziałam, że z nimi będzie inaczej, że one mnie lubią za to, jaka jestem. Od tamtej pory miałyśmy swoją ,,ekipę", z którą często spędzałam czas.
Jakoś dotrwałam do końca roku, mimo swoich przygód, które nie skończyły się szybko. Nadszedł ten dzień, ten długo wyczekiwany koniec roku. Zostałam poproszona o zaśpiewanie piosenki pożegnalnej, otrzymałam świadectwo, tak z czerwonym paskiem. Następnie udaliśmy się do klas, tam pożegnaliśmy się z wychowawcą i naszymi ,,kolegami". Niestety martwiła mnie myśl, że z większością klasy, będę dalej w tej samej klasie... Ale nie chciałam o tym myśleć, chciałam zacząć wakacje i korzystać z życia. Liczyłam na to, że pójdę do nowej szkoły, poznam nowych ludzi, poznam w końcu przyjaciół wartych zaufanie i że zacznę wszystko od nowa, od zera. Jednak to był tylko marzenia. Były to piękne wakacje, przed nadchodzącą burzą...
________________________________________________________-
Na pewno, gdy przyjdzie wena zostanie to edytowane, aczkolwiek na chwilę obecną prezentuje się to tak. Zachęcam do wyrażania swojej opinii, bardzo obchodzi mnie Wasze zdanie :)
CZYTASZ
Inna dziewczyna. [reaktywacja]
Teen FictionWszystko ma początek i koniec, nie ma życia idealnego, nie każdy ma w życiu z górki. Każda porażka uczy, nie każde słowo rani. Nie ma ludzi idealnych, pamiętajcie. Nie skreślajmy ludzi, bo popełnili błąd, każdy z nas je popełnia i uczy na nich. Czas...