⋆⋅☆⋅⋆Historyjka z dnia: 5.06.2024 r.
Tytuł: ❛❛Rozwód i willa❜❜
Autorzy:
↳ Natalia_E_Fox
↳ aallexaaflower
↳ _jaszczur
↳ _lost_in_dreams
↳ Dracoriss
↳ Jimmy_SilverstarData publikacji: 26.06.2024 r.
⋆⋅☆⋅⋆
☟
Spoglądał w dal, uśmiechając się na widok pięknego krajobrazu. Las w oddali, drzewa, krzewy, nawet oczko wodne - wszystko to sam obmyślił. Żeby było pięknie i spokojnie. Dla niej...
Teraz pozostało mu tylko czekać, aż znów się tutaj zjawi. Odliczał tygodnie, dni, godziny do momentu kiedy ponownie ujrzy jej roześmianą twarz. Nie wiedział kiedy będzie mu dane zaznać tego szczęścia i czy kiedykolwiek to się stanie.
Im dłużej się nie pojawiała, tym bardziej się martwił. Zostało jeszcze kilka minut do umówionej godziny, ale... Jeśli jednak nie przyjdzie?
W końcu, wzburzona, wyjechała stąd prawie bez słowa. I długo się nie odzywała. Co prawda postarał się, aby ją przekonać, żeby przyjechała i dała mu możliwość wszystko wyjaśnić, ale kto wie, jak będzie?
I w końcu pojawiła się ona, jego najpiękniejsza na świecie Cecylia, z kwaśną miną na twarzy. Wyglądała tak pięknie w swojej czarnej sukience do ziemi, i rozwianymi ciemnymi włosami. Stanęła koło niego, wdychając przez nozdrza wiejskie powietrze, wpatrując się w dal, i nie mówiąc niczego.
Ktoś chrząknął. Edvin rozejrzał się dookoła. Zza Cecylii wychynął niski, korpulentny mężczyzna w drogim garniturze, trzymający gruby plik dokumentów z ponurym tytułem - Pozew rozwodowy.
Edvin przejrzał zawartość teczki i rzucił okiem na te strony, gdzie znajdowały się najistotniejsze paragrafy.
— Podkręćcie to, podrasujcie. — Z kwaśną miną zamknął z zamierzonym hukiem teczkę i oddał bezimiennemu krawaciarzowi. — To ma być pozew, a nie prośba, więc zróbcie tak, żeby było się z czego wycofywać, a nie przygotowujecie gotową umowę. Wtedy przedstawimy ją drugiej stronie.
Cecylia skrzywiła się. Dobrze wiedział, że kobieta nie przepada za jego gierkami, ale w tym przypadku nie było mowy o żadnych ustępstwach. Za wygrany proces Edvin zarobi dość, żeby móc postawić nowy dwór.
Przemawiał do niej również fakt, że przy okazji krojenia tego tortu i ona się obłowi. Zostanie nawet coś dla wiernego Zacha, który pocił się w każdym garniturze, w każdych okolicznościach, niezależnie od temperatury otoczenia - istny fenomen. Spojrzała na teczkę w rękach Zacha, ten ogrom pracy czekający na nich, lecz w jakiś dziwny sposób była pewna, iż staną na wysokości zadania - bo cóż złego mogło się wydarzyć?
— Jak bardzo... powinniśmy naciskać? — Zach zaczął obracać teczkę w rękach zostawiając na niej ciemne plamy potu. — Koniec końców mówimy o madame Rosemary, jeśli jej brat...
— Wystarczająco mocno — odparł, przerywając. — Zrobimy tak, aby dojść do konsensusu, żeby każdy był zadowolony.
⋆⋅☆⋅⋆
Aby w przyszłości pojawić się w tej książce i napisać historyjkę grupową lub swoją własną, śledź profil xNoorshally, a w szczególności jej tablicę, gdzie co tydzień autorka organizuje najróżniejsze aktywności!
⋆⋅☆⋅⋆
CZYTASZ
Noorshallanckie Historyjki
Short StoryHejka! Jestem xNoorshally, a za okładką tej książki znajdują się różne, krótkie historyjki, które napisałam wraz z osobami mnie obserwującymi, stworzone wspólnie podczas zabaw i aktywności, które odbywają się w każdą środę na mojej tablicy. Jeśli ch...