Rozdział 45

28 5 12
                                    

Przytulając się do Angel'a w końcu się uspokoiłam a potem siedziałam na nim dalej się tuląc może z godzinę, dwie albo trzy... Chuj wie bo masz mi się tak strasznie dłużył że miałam wrażenie jakbym tak siedziałam wieczność.

— Hej jestem. — Powiedział Alastor wchodząc do pokoju. — Coś się stało? — Zapytał przejęty zamykając za sobą drzwi.

Alastor usiadł obok Angel'a i mnie bardzo przejęty sytuacją.

— Oh wiesz Shi wstawiła zdjęcie Blitz'a w sieć gdzie był w świecie żywych no nie zmieniony w człowieka i Blitz się zdenerwował na nią trochę za bardzo. — Wyjaśnił mu Angel.

— O kurde. Shi usuń to szybko bo jeśli on będzie mieć problemy to abyś ty nie miała większych. — Powiedział Alastor śmiertelnie poważnie.

Wyjęłam swój telefon i zrobiłam jak kazał po czym schowałam swój telefon do kieszeni spowrotem.

— Ej Aliś mam do ciebie pytania nowe. — Powiedziałam uśmiechając i wyciągając telefon.

Włączyłam na telefonie wiadomości do pytaniami z Alastor'a a Al się uśmiechnął szczerze.

Teraz tak pomyślałam że to nie sprawiedliwe za niektórzy którzy zadali pytania przed nie mają na nie odpowiedzi no ale skoro jest tu Alastor to korzystam by zadać mu pytania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Teraz tak pomyślałam że to nie sprawiedliwe za niektórzy którzy zadali pytania przed nie mają na nie odpowiedzi no ale skoro jest tu Alastor to korzystam by zadać mu pytania.

Alastor wziął sobie moj telefon i spojrzał na pytania.

— Eee pierwsze... Poco mi umowa z Charlie? Myślałem że odzyskam dzięki temu duszę... I chuj się nie udało. — Westchnął. — Poza tym celowo dałem jej wszystkie informacje o mnie. Dosłownie wszystkie bo mam nadzieję że sama coś zrobi by odzyskać moją duszę. — Przyznał Alastor.

— Lilith robi ci krzywdę? — Zapytałam.

— Czasami... Czasami też mnie osłabia mocą... Na przykład gdy była eksterminacja to zrobiła tak kilka razy przez co bariera pękła a potem upadłem przez Adama z winy Lilith. — Wymamrotał pod nosem.

— Rozumiem. — Powiedziałam po czym dodałam — Suka. — Stwierdziłam jednocześnie razem z Angel'em.

— Też tak myślę. Kolejne pytanie. Hm jakie było moje życie? Kryminalne. Jednym słowem kryminalne. — Zaśmiał się. — Jak poznałem się z Rosie? O to ciekawe pytanie. No gdy trafiłem do piekła to wiecie spada się bez ubrań... Ukryłem się a zaułku a ona mnie zauważyła więc podeszła za mną i powiedziała że widzi że jestem nowy i że mogę spędzić u niej parę nocy. Dała mi swoje ciuchy na początku za nim kupiła jakieś dla mnie. Troszczyła się o mnie tak bardzo że w pewnym momencie pomyślałem że mnie kocha czy coś. Noi tak się z nią poznałem. Ostatnio byłem z nią pokłócony ale już jesteśmy pogodzeni. — Uśmiechnął się.

— Dobrze że się pogodziliście. — Przyznałam.

— No tak. Dobra kolejne... Hm ulubiona potrawa nie licząc Jambayal'y... Noo to za życia każdą którą zrobił taki Anthony. Inny nie Angel. — Powiedział Alastor.

O mój boże czyżby... Nie nie czy... Tak! Tak!!! Oni się znali za życia a Angel go robi za kretyna. RadioDust się sprawdza w tej kwestii haha.

— Czy tęsknię za kimś za świata żywych? Ta... Za Anthony'm... — Powiedział szczerze.

Angel się uśmiechnął patrząc na Alastor'a więc też się uśmiechnęłam.

— Z czego się cieszysz Angel? — Zapytał.

— A bo wiesz mam na imię Anthony to wiesz. Jestem Włochem. Mieszkałem w Orleanie. Codziennie rano słuchałem radia które sam mi puszczałeś. — Powiedział Angel uśmiechając się.

Alastor'owi zrobił zaskoczoną minę i zaskoczony spojrzał na Angel'a w wielkim szoku.

— Czy ciebie popierdoliło do końca? — Zezłościł się Alastor.

— Wsensie? — Zapytał Angel nie rozumiejąc.

— No kurwa zobacz jak długo znamy się w piekle a ty przez ten cały jebany czas nie powiedziałeś mi tego? Ty wiesz kurwa jak ja płakałem po nocach? Ty wiesz co ja przeżywałem? Ja przez to w depresję popadłem i nie umiem z niej wyjść a ty zamiast mi powiedzieć kim jesteś tak naprawdę to wolałeś milczeć? — Powiedział Alastor z grymasem.

— Depresji?... — Angel się przejął. — Bałem się powiedzieć skoro jestem dziwką a za życia obiecałem ci że nie będę już ćpał a ja się zabiłem przedawkowując dragi bo nie dałem sobie bez ciebie rady... — Wyjaśnił mu.

— Oh skarbie. Nie musiałeś się bać. Może i jestem zły że nie dotrzymałeś obietnicy ale jakoś nie jestem na ciebie teraz za to zły i wtedy też bym nie był bo co dnia się nawet modliłem abyś wrócił do mnie. Kurwa ja się w piekle do Boga modliłem rozumiesz? — Zirytował się Alastor.

Mimowolnie się zaśmiałam na to co powiedział Alastor na koniec swojej wypowiedzi. Modlił się z piekle do Boga bardzo kreatywne. Bardzo kreatywne muszę przyznać napewno go wysłuchał i powiedział "tak mój kochany Alastor'ku zrobię co chcesz." XDD

— Przepraszam Aliś. — Powiedział Angel bardzo szczerze.

Alastor się przybliżył do Angel'a i go pocałował w usta a Angel też go pocałował w usta. Zeszłam z kolan Angel'a i usiadłam obok. Alastor odrazu wszedł na kolana do Angel'a i wpił się w jego usta a Angel odwzajemnił jego pocałunek... Odwróciłam od nich wzrok by nie widzieć jak się całują bo z jakiegoś powodu mnie to ukuło w serce...

Tak ja chcę aby oni byli szczęśliwi i chciałam aby RadioDust ostatniał i się tym jarałam ale gdy doszło co do czego to mnei serce teraz przez to boli i to bardzo więc nawet na nich nie patrzę... Oczywiście że nic im nie powiem i nie przyznam się im że kocham Angel'a. Tylko Blitz to wie i niech tak zostanie.

Angel i Alastor oderwali od siebie usta aby złapać powietrze. Spojrzałam na nich a Alastor wtedy ponownie wpił się w usta Angel'a tylko że bardziej agresywnie więc Angel się zaśmiał i odwzajemnił jego pocałunek kolejny.

— Nie śmiej się za te wszystkie lata muszę nadrobić całowanie cię. — Zaśmiał się Alastor całując go dalej.

Angel się uśmiechnął i wepchnął swój język w usta Alastor'a a Al zrobił to samo...

— Zostawię was samych?-... — Powiedziałam starając brzmieć się naturalnie a potem wyszłam z pokoju bo nawet mi nie odpowiedzieli.

O jeju czuję się tak źle... Poczułam to jak mnie boli serce po całym ciele aż zaczęło mi się trudniej oddychać miałam wrażenie jakby ktoś blokował mi dostęp do tlenu... Kurwa nie pójdę do Blitz'a bo jest obrażony a to nich też nie wrócę... Co mam zrobić... Kurwa... Czułam jak łzy płyną mi same z oczu a nogi mi się uginają... Co się ze mną kurwa dzieje...

__________________________________

Inferno | Hazbin Hotel | Helluva Boss  [Hell] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz