Mówi się że miłość zawsze była zagadką i chodziła swoimi ścieżkami jak i to że nigdy nie wiemy kiedy nas spotka. Ze mną zobaczyła się gdy nie liczyłam na nic. Gdy miałam ochotę się poddać Jake był przy mnie i mnie wspierał. Teraz oświadczył mi się. Mimo tego że byłam dla niego suką i pokazywałam mu same swoje wady on i tak mnie chce w swoim życiu. Czuję radość i pełnie życia. Daniel za kratami. Czego można chcieć więcej? No tak jeszcze została do złapania jego siostra ale wierzę że będzie też się uda ją zamknąć. Dostałam wiadomość od Lottie że wyjeżdża na wakacje. Nie dziwię się w końcu jest lato a raczej jego początek. Odpisałam jej źeby się dobrze bawiła jednak miałam co do tego mieszane uczucia. Dlaczego nagle wyjeżdża? W sumie pewnie też potrzebuje odpocząć od zgiełku tych wydarzeń. Wtulam się w ramiona swojego narzeczonego ciesząc się ciepłym rankiem. Widziałam jak skupiony czytał książkę Joanny Balickiej "Kontrakt" głaszcząc moje plecy. Jakbym go nie znała wziełabym go za profesora z moich książek. W sumie to by nawet pasował. Naszą sielankę niestety przerwał telefon z komendy. Pojechałam tam od razu. Daniel nic nie chciał powiedzieć więc uznali że mimo wszystko może mi uda się go złamać. Zapewnili mi ochronę. Weszłam do pokoju przesłuchań. Williamsa wprowadzili parę minut później. Szarpał się i krzyczał że mogą mu naskoczyć.
- Zadowolona z siebie jesteś dziwko?
- Bedę jak przestaniesz się zachowywać jak bachor i odpowiesz mi na kilka pytań.
- Pieprz się z tym swoim fiutem a nie facetem. Nic ci nie powiem.
Mimo mojej kamiennej twarzy i spokojnego oddechu moje emocje walczyły ze sobą. Uspokoiłam się wewnętrznie po dłuższej chwili. Ścisnełam mocniej palce by mu nie przywalić.
- Ty nie chcesz tu być jak i ja więc może powiesz mi wszystko i zakończymy te czułości?
- Wypierdalaj.
- Wiem że to ty zabiłeś mi ojca i dawałeś pogróżki...
- Ta? I co z tego? Możesz w nagwizdać w fiuta.
- Czy przyznajesz się do tego?
Chłopak zaśmiał się szyderczo co utwierdziło mnie w przekonaniu że tak. Zrobiło mi się nie dobrze jednak chęć wyciągnięcia od niego prawdy była silniejsza. Przełknełam śline. Widać było że ten skurwiel miał dobrą zabawę. Skomentował to że miałam pierścionek zaręczynowy ale go ściełam że to nie jego sprawa.
- Skoro jesteś taki chętny do rozmowy to może mi powiesz dlaczego?
- Dlatego że twój ojczulek był gnidą. Wiesz co on zrobił? Zniszczył mi życie.
- Nie zmyślaj by się wybielić teraz. Po tym wszystkim i tak będziesz siedzieć więc lepiej nie kłam i gadaj prawdę dlaczego to zrobiłeś?
- A co mała suczka bawi się w złego glinę? Sama sobie znajdź odpowiedź, a nie czekaj..skoro jesteś suką to możesz sobie ją wywęszyć
Mam ochotę go zabić. Nerwy próbowały wziąść górę jednak opanowałam się. Jesteśmy w tym samym wieku a on zachowuje się jak pan pierdolonego świata. Wziełam głęboki oddech i spojrzałam na tego dupka.
- Więc?
- Ok twój stary może nie zniszczył mi życia ale zabrał mi coś co należeć miało do mnie.
- Co takiego?
- Ciebie.
Moje oczy zrobiły się jak 5 zł. Nie spodziewałam się takiej odpowiedzi. Daniel był psychopatą z krwi i kości. W duchu dziękowałam że moja kuzynka będzie bezpieczna od niego i już jej nie skrzywdzi. Ale sama myśl tego że ja miała bym być z nim przyprawiała mnie o zimny pot.
- Tak kurwo, miałaś być moją jednak tatusiek cię odsunął się usunąłem przeszkodę.
- Ty..ty sukinsynów..odebrałeś mi najbliższą osobę bo nie byłam z tobą w związku? Jesteś pojebany..
Zaczełam pękać a łzy lecieć paląc moją skórę.
- Ojoj beksa się popłakała. Przecież masz tego idiotę. Aż dziwię się że chce ciebie. Jesteś tylko obrzydliwą suką.
- Jak twoja siostra? A propos niej. Gdzie ona jest?
- A na wakacje pewnie jedzie.
Po tych słowach zapaliła mi się czerwona lampka. Lottie miała teraz jechać na wakacje.
- Lottie to twoja siostra?
- Tak i to w dodatku lepsza w łóżku od twojej przestarzałej kuzynki która i tak już jest wrakiem. Powinna być w burdelu gdzie jej miejsce. Ale muszę przyznać że ładnie robi fotki i filmiki prawda? Musisz przyznać że ma talent.
Gdyby Jake to słyszał zabił by go na miejscu. Ledwo panuje nad sobą. Nie musiałam już o nic więcej pytać. Powiedział wszystko co i jak zaplanował. Policja pojechała na poszukiwanie Lottie. Po tym wszystkim napiłam się wody i zadzwoniłam do narzeczonego źe jestem po przesłuchaniu a winowajcą powiedział wszystko. Zanim się obejrzałam zobaczyłam Coltona. Od razu podszedł, do mnie i przytulił mnie przez co poczułam się bezpiecznie. W domu byliśmy późnym wieczorem. Zamówiłam pizzę i umyłam się.
- Jak się czujesz oso?
- Trochę lepiej.
Opowiedziałam mu jak było naprzesłuchaniu. Oczywiście Jake pokręcił głową z niedowierzaniem jak i uspokajał mnie. Nie mogłam uwierzyć że bliska mi koleżanka zrobiła coś takiego. Kiedy zamówione jedzenie przyjechało włączyliśmy serial i odprężyliśmy się. Uśmiechałam się gdy mnie łaskotał i całował moje czoło. Czułam się wolna od ciężaru. Myślałam o rodzicach i pewnie byliby dumni że udało mi się wygrać. Mimo to obawiałam się widoku Lottie w kajdankach. Ale za to los jest przewrotny. Nawet nasi najbliźsi mogą nas skrzywdzić. Od razu też zadzwoniłam do Maksa i podziękowałam mu za pomoc. Nie wiem co bym bez nich zrobiła. Zawdzięczam im tak wiele że nie wiem kiedy i jak się odwdzięcze. Cóż jedyne na co mam chęć to być przy facecie którego kocham i widzieć jak sprawcy są zamykani za kratami więzienia.
- Dziękuje za twoją pomoc. Obawiam się że gdyby nie ty i pomoc Maxa nie dałabym sobie rady.
- Zawsze będę gotowy ci pomóc, i dałabyś radę. Od razu po tobie widać że jesteś twarda.
Zaśmiałam się i wtuliłam w jego ramiona całując go w policzek. Zajadaliśmy się ciepłą pizzą. Oczywiście później nie obyło się równierz upojnych chwil ale czy żałuje? Za żadne skarby. Rano obudziliśmy się z dobrymi humorami jednak nikomu nie chciało się ruszać z łóżka. Łaskotaliśmy się na przemian całując. Chciałabym aby te chwile się nie kończyły. By trwały jak najdłużej. Usłyszeliśmy jak moja komórka zadzwoniła. Była to policja. Pełna nadziei odebrałam telefon. To co usłyszałam sprawiło że moje serce zabiło mocniej.
- Panno Alice...złapaliśmy ją.

DU LIEST GERADE
Break Me, Alice (DECYZJA ZAWIESZONA!!)
RomantikŻycie 19-letniej Alice Jackson było poukładane. Po skończonej edukacji miała zacząć pracę w firmię ojca. Wszystko było jak idealny wręcz, perfekcyjny plan na życie do czasu gdy w klubie poznaje Jake'a Coltona. Dziewczyna nie ma pojęcia jakie życie p...