BYKA ZA ROGI TRZEBA CZASEM BRAĆ

32 6 5
                                    


Półtora miesiąca później, podczas jednego z wolnych dni, Julia spakowała w torby męża, siebie oraz dzieci
i ...wsiadła za kierownicę. Nowemu poradziła aby się przespał, bo będzie potrzebować dużo energii, tam gdzie go zawiezie. Nowak spojrzał niepewnie na małżonkę, bo nie wiedział co ona kombinuje. Zgodnie z radą małżonki jednak uciął drzemkę, co było trafnym wyborem. Gdy się obudził, zorientował się, że znaleźli się w aquaparku.

- Jesteś pewna, że to dobry pomysł? – zapytał sceptycznie. Wiedział, że jego żona miała przeżycia związane z wodą i wolał nie kusić losu.

- Tak, chcę walczyć z tym strachem – odpowiedziała mu Britney rozkładając spacerówkę w której umieściła ich wspólne potomstwo. Nowy wolał nie wspominać o jej ostatniej walce ze strachem. On się wtedy najadł strachu, zwłaszcza, gdy z Piotrem ją reanimowali na tym basenie. To wtedy po raz pierwszy zdał sobie sprawę, że coś do niej czuje i nie jest to irytacja na jej widok, tylko sympatia. Gdyby tylko jeszcze nie chciała go swatać, tylko sama coś próbowała z nim rozegrać. Nie obraziłby się.

- Dzień dobry – powitała ich hostessa – Rozumiem, że to Państwo oraz dwójka tych maluszków?

- Tak – powiedział zafrasowany Gabriel.

- Weź wyluzuj, będzie fajnie. Zupełnie jak wtedy nad morzem – odpowiedziała zadowolona Bronka, która uśmiechała się tak promiennie, że opór męża powoli zaczął zanikać.

- Dopóki ktoś nie pocałował się z meduzą – mruknął Nowak pod nosem. Olga zaczęła się szykować do pacyfikacji ojca układając odpowiednio smoczek w buzi, ale wtedy wkroczył sam zainteresowany
i zabrał jej ten wyrób silikonowy z buzi. – No, koniec tego dobrego. – Bronka uniosła brew, bo wiedziała, że za gestem męża coś się kryje. - Potem będę brać 1000 lat nadgodzin, by nie splajtować u ortodonty.

- Przecież ona nie rozumie, co mówisz – zdziwiła się Bronka. W duchu jednak śmiała się z jego „skąpstwa".

- Rozumie, rozumie – powiedział Nowy przebierając się szybko w szatni i przejął, w przebieralni dla rodzin z małymi dziećmi, od Bronki dzieci. Obojgu założył pieluszki wodoodporne oraz majtki. Britney zaś wkroczyła w bikini. Na jej brzuchu nie było widać praktycznie rozstępów. A nawet, jeśli by były jakieś widać, to Nowy by nie zwrócił uwagi, bo to był dla niego dowód miłości żony do niego i do dzieci.

- Wyglądasz ponętnie – powiedział jej do ucha – Nie wiem, kiedy masz czas na ten swój pilates, ale gdyby nie dzieci, to bym się gdzieś tu z tobą zaklinował. W którejś z przebieralni...

- No wiesz, tak przy dzieciach? – zaśmiała się Britney, ale komplement męża sprawił, że poczuła się atrakcyjna.

Po obowiązkowym prysznicu weszli na halę basenową i skierowali się do tzw. Basenu rodzinnego. Byli tam jako jedni z pierwszych. Nowak pierwsze co zrobił to położył Olgę na brzuszku i pozwalał aby machała rączkami i nóżkami. Britney robiła to samo z młodym, któremu też się to spodobało.

- Witam państwa na kursie pływania dla niemowlaków. Mam nadzieję, że będziecie się świetnie bawić – powiedziała instruktorka.

- Czy ona nie ma zbyt rozszerzonych źrenic? – zapytała się Britney męża.

- Nie, błagam. – jęknął Nowy – Jesteśmy na wyjściu rodzinnym. Nie prowokujmy sytuacji.

Na szczęście zajęcia odbyły się zgodnie z planem, a instruktorka okazała się profesjonalistką w każdym calu. Dzieci były wybawione, ale i zmęczone. Olga machała rączkami i nóżkami, Jacek podobnie.
W końcu Nowy zanurzył się z małą pod wodę i odkrył, że dziewczynka świetnie oddycha w środowisku wodnym. Potem Bronka zrobiła to samo. O dziwo czuła się zrelaksowana, gdy się wynurzyła z małym. Mąż ją przytulił i powiedział, że jest z niej dumny. Zaznaczył, że gdyby dalej się bała, to i tak by był. Obecne w basenie matki westchnęły z zazdrości. Nowy tylko posłał im życzliwe spojrzenie, a potem poszli do brodzika dla dzieci, gdzie uczyli maluchy siadać w wodzie. A po zajęciach siedzieli w kawiarni zlokalizowanej w budynku aquaparku i popijali gorącą czekoladę.

- Myślisz, że już są wystarczająco suche żeby wynieść je na zewnątrz? – zapytała się nerwowo dziewczyna. Nowy przyglądał się żonie z niepokojem.

- Kochanie, wszystko jest dobrze. Dzieci nie są z cukru i nie rozpuszczą się – odparł łagodnie Gabriel – Poza tym trzeba będzie niedługo je hartować. 

Razem trochę raźniej, co nie? czyli Przyjaźń.... w wersji na 1, 2 odcinkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz