⛈️46⛈️

133 6 1
                                    


- misiek wstawaj - powiedziałam siadając na nim okrakiem.

- five minets - mruknął

- co - odparłam

- co - powtórzył po mnie zdając sobie sprawę z tego co powiedział

- Bartuś wstawaj - powiedziałam, a ten położył mnie obok przykrył nas i się we mnie wtulił

- kurwa tabletka ! - powiedział zrywając się.

- jaka tabletka ? - spytałam, a ten zaczął się przebierać.

- żebyś nie była w ciąży - powiedział zdejmując bokserki.

- chodź się przytulić - powiedziałam wtulając się w poduszkę.

- nie nie nie teraz to ja jadę po tabletkę będę za pięć minut kocham cię - powiedział i pocałował mnie w czoło. Chłopak pojechał, a ja poszłam do salonu gdzie niespodziewanie zasnęłam

- kicia wróciłem ! - krzyknal jednak ja spalam

- kicia jesteś ?! - krzyknął i wtedy wszedł do salonu gdzie przebywałam i spałam.

- skarbie - szepnął siadając na krawędzi kanapy.

- myszko wstajemy - szepnął całując mnie. Odwzajemniłam to delikatnie kładąc dłonie na jego policzki.

- nie możesz tu spać, będą cię bolały plecy - powiedział podnosząc mnie. Wtuliłam się w niego, a ten zaczął robić jedzenie ze mną na rękach. Chłopak posadził mnie obok kuchenki, a ja ziewnelam zakrywając usta dłonią.

- wyspana ? - spytał

- tak, ale coś strasznie bolą mnie uda - odpowiedziałam

- ciekawe dlaczego - zaśmiał się cicho.

- powód jest oczywisty - odparłam opierając głowę i szafkę. Chłopak ściągnął bluzę i mi ją założył zaraz po tym ściągnął koszulkę.

- Bartuś obróć się - powiedziałam, a ten to zrobił.

- jakby to powiedzieć yyym nie ściągaj przy kimś koszulki - powiedziałam

- dlaczego ? - spytał

- masz całe podrapane plecy tak samo klatę - odpowiedziałam

- a właśnie - powiedział wyciskając tabletkę na dłoń.

- popij - powiedział podając mi małą butelkę wody. Popilam tabletkę, a ten poszedł na chwilę do sypialni. Zaczęłam delikatnie wymachiwać nogami z nudów i popatrzyłam przez okno.

- teraz to najważniejsze - powiedział kładąc paczkę prezerwatyw obok mojego uda. Chłopak spowrotem zaczął gotować, a ja co jakieś pięć sekund muskałam nogą jego uda i krocze.

- Faustynka - przedłużył

- przytul - mruknęłam, a ten to zrobił chłopak położył dłonie na moje uda, a ja na jego klate.

- a tak w ogóle to co jemy ? - spytałam, a ten wyłączył kuchenkę

- siebie nawzajem - powiedział podnosząc mnie. Usmiechnełam się do niego, a ten posadził mnie na łóżku.

- chcesz ? - spytał

- mhmh - mruknęłam, a ten się uśmiechnął i zdjął moją bluzkę. Chłopak zdjął swoje bokserki, a zaraz po nich moją bieliznę i rzucił obie te rzeczy w kąt.

- teraz muszę podziękować ci za wczoraj - powiedział siadając i zbliżając do mnie usta. Cicho jęknęłam gdy jego usta spotkały się z moją kobieciscią.

To Był Przypadek... - FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz