Pablo nie mógł pozbyć się uczucia, że coś jest nie tak. Choć na powierzchni wszystko wyglądało normalnie, zauważył kilka dziwnych sytuacji, które zaczynały go niepokoić. Pau i Olivia zaczęli spędzać razem coraz więcej czasu, a kiedy zderzały się te drobne momenty – spojrzenia, milczenia, uśmiechy, które nie miały nic wspólnego z przyjaźnią – coś w jego głowie zaczynało się psuć.Pewnego popołudnia, po treningu, Gavi postanowił porozmawiać o tym z Ferminem i Hectorem. Wpadli na kawę, siedząc na jednym z małych tarasów przed stadionem, osłoniętym od słońca.
– Ej, zauważyliście coś dziwnego w zachowaniu Pau? – zapytał Pablo, patrząc na swoich dwóch przyjaciół, próbując zachować neutralny ton, choć nie potrafił ukryć napięcia w głosie.
Fermin uniósł brwi, a Hector, który jak zwykle był bardziej wyluzowany, popatrzył na niego z zainteresowaniem.
– Co masz na myśli? – zapytał Hector, zerkając na Gavirę.
– Chodzi mi o to, że ostatnio spędzają razem z Olivią coraz więcej czasu – dodał Pablo, po chwili milczenia. – Ostatnio zauważyłem, jak wtedy zaczynają się te... dziwne spojrzenia, nie?
López zastanowił się przez moment, a potem w końcu powiedział:
– Rzeczywiście, coś się zmieniło. Widziałem ich razem na meczu, potem na obiedzie. Jakoś dziwnie się zachowywali, ale... nie wiem, może to tylko ja.
Hector wzruszył ramionami.
– Może to nic poważnego, stary. Ale skoro tak się martwisz, to może powinniśmy to sprawdzić. – Jego ton był bardziej żartobliwy, ale w jego oczach było widać pewną ciekawość.
Gavi poczuł, jak ciężar w jego klatce piersiowej staje się większy. Wzdychnął, patrząc na swoich przyjaciół.
– Ja po prostu nie wierzę, że to wszystko jest przypadkowe. – Jego głos zabrzmiał bardziej poważnie. – Nie wiem, dlaczego, ale coś mi tu nie pasuje. Oni chyba coś ukrywają.
Fermín pokiwał głową.
– Jeśli rzeczywiście coś się dzieje, to na pewno nie jest łatwe dla nich. Cubarsí zawsze trzymał dystans od dziewczyn. – Spojrzał na Pablo z sympatią, jakby próbując złagodzić napięcie, ale widać było, że zaczyna to dostrzegać. – A twoja siostra... dobrze, że powiedziałeś. Też zauważyłem, że między nimi zaczyna być coś więcej niż tylko przyjaźń.
– A co z Wami? – zapytał Hector, uśmiechając się lekko. – Nie myśleliście, że może coś z tego wyniknie? Zawsze możecie to obserwować i po prostu... podziałać na swoją korzyść, jeśli okaże się, że coś rzeczywiście się dzieje.
Pablo spojrzał na niego, rozważając jego słowa. W sumie nie było to najgorsze rozwiązanie. Jednak czy naprawdę chciałby, żeby między Pau a Olivią coś się wydarzyło? Co to oznaczało dla niego?
– Nie wiem, co o tym myśleć. Zawsze uważałem, że Pau jest jak brat. Ale jeśli się z tym nie upora, będzie to dla nas wszystkich kłopotliwe. – Pablo wziął głęboki oddech. – Może po prostu zaczniemy być bardziej uważni i będziemy to obserwować.
Fermin skinął głową, a Hector zaczął się śmiać.
– Tylko nie zapomnijcie o najważniejszym pytaniu – powiedział z uśmiechem. – Co by było, gdyby to jednak była miłość? Może Pau naprawdę się zakochał?
Gavi tylko przewrócił oczami, ale uśmiech, który pojawił się na jego twarzy, nie mógł ukryć faktu, że te słowa sprawiły, że poczuł się jeszcze bardziej zdezorientowany. Czy naprawdę tego chciał? Miłości Pau i Olivii?
CZYTASZ
Lines we cross | Pau Cubarsí
Fanfiction- Ale ja Cię nienawidzę, kretynie! - krzyknęłam w jego stronę, po czym dałam mu z liścia.