Two. 1/2

73 6 0
                                    

Mój poranek wyglądał jak zwykle pobudka, śniadanie, uszykowanie się i wyjście... Cały czas miałam w głowie dzisiejszą parapetówkę u Harry'ego. Wróciłam z pracy około szesnastej, a impreza zaczynała się o siedemnastej trzydzieści. Nie rozumiem nadal jak szybko mogło zlecieć te półtorej godziny, i jakim cudem znalazłam się pod drzwiami mojego przyjaciela. Kiedy przyszłam do salonu moim oczom ukazał się Niall i jakieś dwie dziewczyny, więc to nie będzie jakaś duża impreza. Właściwie nie można było tego nazwać imprezą... Minęło pół godziny a ja siedziałam z jakąś dziewczyną, nawet nie wiedziałam jak miała na imię. Nie wiem jaki impuls mnie poprowadził, ale wstałam i poszłam do blondynka. Widziałam że nie chciał ze mną rozmawiać ale w końcu wydusił zdanie....


Hejj przepraszam że krótko ale nie mam weny :// druga część pojawi się jeszcze w tym tygodniu 

Vote= motywacja 

papa :3 

'Happiness' HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz