6.

104 14 1
                                    

-Tato!!!-Krzyknęłam i znowu schyliłam się i zajrzałam pod łóżko.
-Co się stało promyczku?-Powiedział stając w progu mojego pokoju.
-Nie wiem gdzie moje słuchawki!!Kładłam je na łóżko,jestem tego pewna!
-Żabciu,lepiej przeszukaj cały dom.Tobie zawsze się zdaję,że kładziesz coś w jednym miejscu,a jest w drugim.-Powiedział wycierając ręce w ścierkę.
-Ale teraz jestem pewna,że kładłam na łóżko!!-Wstałam i zaczęłam się rozglądać po pokoju.
-To nie wiem rybko...
-Tato nie mam pięciu lat!
-Wiem kiciu.-Wychodząc mrugnął do mnie i zaśmiał się.
-Ugh...-Pognałam za tatą i weszłam do salonu.
-Cześć Molly'ś
-Cześć Phoebe...-Westchnęłam i opadłam na kanapę obok ciotki.Tak,mieszkam z tatą i ciocią.Nie mam matki,bo zostawiła nas po moich narodzinach,i dobrze skoro nie potrafiła docenić taty.Ciocia Phoebe jest najlepszą przyjaciółką taty i postanowiła z nami mieszkać żeby pomóc tacie,ale tak się złożyło że już się nigdy nie wyprowadzi z czego bardzo się cieszę,ponieważ w domu nigdy nie jest nudno.Oprócz mojego taty i Phoebe jest jeszcze wujek Joe,Chandler i Matthew oraz ciocia Monica i Rachel*.
-Stało się coś?-Przerwała malowanie paznokci u stóp i spojrzała na mnie.
-Straciłam sens mojego życia!-Załkałam.
-Ojej skarbie co się stało?-Przysunęła się bliżej i przytuliła mnie.
-Zgubiłam w moim pokoju słuchawki!
-To były chyba moje słuchawki...
-Taak,ale je pożyczyłam,bo swoje zepsułam...
-Skarbie ty ciągle niszczysz słuchawki...i ogólnie sprzęt elektroniczny...
-Przynajmniej mam coś z taty.-Ciocia przyznała mi rację przekrzywając głowe.
[][][][]
Wiem nudy na pudy,ale przynajmniej wiecie mniej więcej o sytuacji rodzinnej Molly ;)
*Tak imiona wzięte z "Przyjaciół".Czyli jej ojcem jest Ross,ale nazwiska im zmieniłam,tak to wygląd ten sam :D

Roztrzepana zakochana.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz