#18

126 15 2
                                    

*HyunYoo*

W taki sposób to ja się mogę budzić codziennie. No kurde dostaniesz ciastka jak wstaniesz. Właśnie jestem w raju. Chociaż jak teraz sobie myślę, to mogę przytyć. Dobra nie ważne. Czas wstać i pokazać się światu. Założyłam na siebie jakieś ubrania i poszłam do kuchni zjeść śniadanie. Przy stole siedział V i zajadał się kanapkami. Podebrałam mu jedną z talerza, a ten spojrzał na mnie urażony.

- Ejj to była moja ostatnia kanapka z sałatą. Jak mogłaś mi ją zabrać?

- Powiedzmy, że w zamian podzielę się z tobą ciastkami.

Nic mi nie odpowiedział, ponieważ przyszedł do niego SMS. Chłopak wyszedł z pomieszczenia zostawiając mnie i resztę kanapek. Tym lepiej dla mnie.

*Taehyung*

Dostałem wiadomość od jakiegoś nieznanego numeru. Po zobaczeniu kilku pierwszych słów stwierdziłem że, muszę wyjść. Gdy usiadłem na łóżku w swoim pokoju odczytałem całą wiadomość.

"Pamiętasz o zakładzie. Mam nadzieję, że pomimo ilości spożytego alkoholu nie zapomniałeś o nim. Lecz gdyby jednak. Kto pierwszy zaliczy Yoo. Ciekawe czy okażesz się mocnym przeciwnikiem. Pozdrowionka, Henry"

W mojej głowie zapanował chaos. Ja się na coś takiego zgodziłem?! Jak?! Gdzie?! Kiedy?! Cholera jasna co ja teraz zrobię. Nie mogę od tak pozwolić mu zbliżyć się do niej. Ale sam też nic nie mogę zrobić. No to się wkopałem w niezłe gówno. A tak swoją drogą skąd on ma mój numer? Nie czekając długo odpisałem mu:

"Ta pamiętam. Nie będziesz miał ze mną tak łatwo. A tak poza tym. Skąd masz mój numer?!"

"L mi dał <3"

Myungsoo serio?! Dobra nie wińmy człowieka, wczoraj doszło do dziwnych rzeczy. Mogłem wyglądać z Henrym jak kumple. A teraz spokojnie i wróć do kuchni.

Wszedłem do pomieszczenia i od razu zostałem poczęstowany pytaniem.

- Co się stało?- zapytała dziewczyna siedząca przy stole.

- Nic nic.- odpowiedziałem od niechcenia.

- Wiesz że nie potrafisz kłamać?

- Teraz wiem.

- To co się stało?

- Nie musisz wiedzieć.

- Ale ja chcę.- mówiła jak małe dziecko.

- Nie!- podniosłem głos i wyszedłem z pokoju.

*HyunYoo*

Yyyy...nie wiem co mam powiedzieć. To było dziwne. jak można nie ulec mojemu urokowi? Pomijając ten fakt. V ostatnio dziwnie się zachowuje. Nie mam pojęcia co się z nim dzieje. Muszę się tego dowiedzieć.

*ChaRin*

Siedziałam z JB na łóżku i jedliśmy śniadanie. W sumie tylko on jadł, ponieważ ja nie byłam głodna.

- A właśnie zapomniałem powiedzieć, że dostałaś wiadomość.- powiedział z wypchanymi policzkami mój chłopak.

- Teraz mi to mówisz? A co jeśli to szef?- rzuciłam się na telefon i od czytałem wiadomość.

" Panno Nam ChaRin. Proszę zjawić się wcześniej z pracy. Potrzebujemy więcej ludzi przy nowym projekcie. Będę oczekiwał pani w moim gabinecie o godzinie dziewiątej.

Z wyrazami szacunku, prezes Kim."

Odruchowo Spojrzałam w róg ekranu.

- Cholera spóźnię się!- krzyknęłam i wybiegłam na korytarz.

- Co się stało?- za moimi plecami pojawił się JaeBum.

- Muszę być wcześniej w pracy.

- O której?

- Za 10 minut!- krzyknęłam i wybiegam z domu.

Biegłem ile sił w nogach. Byłam ciekawa co to za projekt, że potrzebują aż tyle ludzi. Niebawem miałam się dowiedzieć.

Do agencji zbiegłam 5 minut po czasie. Przeklęłam w myślach ich kierowałam się do gabinetu szefa. Przed wejściem do pokoju zapukałam. Po usłyszeniu cichego " Proszę wejść" chwyciłam za klamkę.

pierwsze co zrobiłam po wejściu do pokoju to głęboki ukłon i słowa:

- Przepraszam za spóźnienie.

- Nic się nie stało. Zapewne tak piękna i młoda kobieta ma wiele innych zajęć.- uśmiechnął się- Przejdźmy do rzeczy. Dzisiaj o godzinie 15 mają stawić się ważni klienci. Zależy nam na zrobieniu dla nich reklamy, ponieważ są w stanie zapłacić nie małą sumę. Problemem jest to, że jedna z naszych modelek zachorowała i nijak nie możemy znaleźć dla niej zastępstwa. Myśląc o osobie która może ją zastąpić pomyślałem o Tobie. Oczywiście podpiszemy kontrakt na jedną sesje i zapłacimy ci jak prawdziwej modelce. Najważniejsze pytanie: Czy się zgadzasz?

Muszę przyznać zamurowało mnie. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek dostanę taką ofertę. I teraz nasuwa się pytanie. Przyjąć ją czy nie?

- Po pierwsze muszę się zastanowić i skonsultować to ze znajomymi. Po drugie nie jestem pełnoletnia o czym Pan już dobrze wie. Musiałabym otrzymać zgodę od rodziców, aby wziąć udział w tym przedsięwzięciu.

-O zgodę rodziców nie musisz się martwić Ja już mam swoje sposoby na załatwienie takich spraw. Teraz tylko ty musisz zdecydować. Dam ci pół godziny na przemyślenia i ewentualną konsultacje ze znajomymi. Może być?

- Tak, oczywiście.- odpowiedziałam i wyszłam z pomieszczenia.

Nie muszę się martwić o zgodę rodziców? Ten facet jest naprawdę śmieszny. Jak niepełnoletnia osoba może pracować jako model bez zgody rodziców? Naprawdę nie mogę uwierzyć, że on potrafi to załatwić. Stwierdziłam, że muszę zadzwonić do dwóch osób. Pierwszy numer wybrałam do JB.

-Hej kochanie jak tam w pracy?- słyszałam radosny głos mojego chłopaka.

- Wszystko w porządku, no prawie wszystko. Dostałam nietypową ofertę. To jednorazowe pozowanie w sesji zdjęciowej. Nie wiem czy mam się na to zgodzić. Co o tym myślisz?

- Jeśli nie ma w tym żadnych haczyków oferta jest uczciwa nie ma przeciwwskazań abyś odmawiała. Moim zdaniem sama musisz zdecydować czy tego chcesz. Pamiętaj, że niezależnie od twojej decyzji będę Cię wspierać i kochać.

Po tych słowach nie potrafiłam zatrzymać uśmiechu, który wpływa na moją twarz- Jesteś naprawdę uroczy, wiesz? Dziękuję Ci. Widzimy się w domu. Pa, pa.

Rozłączyłam się i wybrałam drugi numer od którego potrzebowałam pewnych informacji.

-Tak, z tej strony Myungsoo.- usłyszałem w słuchawce głos przyjaciela.

- Hej Soo. Mam do ciebie pewne pytanie. Czy agencja reklamowa może sfałszować dokumenty albo wykonywać pewne pracę bez ich posiadania?

- Małe firmy na sto procent nie robię takich przekrętów. A co do dużych firm zapewne niewielki fałszerstwa się zdarzają, ale robienie czegoś wbrew prawa, nie sądzę aby takie rzeczy się zdarzały.

- Czy wśród dokumentów które nam załatwiałeś był dokument odnośnie podejmowania samodzielnych decyzji odnośnie pracy edukacji różnych innych takich tam, no wiesz.

- Tak, załatwiłem coś podobnego. A co?

- Nic takiego. Dziękuję za informację.

Rozłączyłem się nie słuchając dalej co chłopak chciał mi powiedzieć. Teraz czeka mnie do podjęcia ważna decyzja. Czy podpisać ten kontrakt, czy jednak nie?


Jak myślicie co się stanie? Czy Rin przyjmie ofertę?


Już wybrałamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz