Leżałam na łóżku w moim pokoju. Teraz fioletowe ściany z masą plakatów wyglądały odrobinę strasznie. Z prawej strony miałam ścianę z oknem. Po lewej były drzwi na korytarzyk. Bardziej na prawo od drzwi-szafa. Na lewo-biurko, a obok niego była mała szafka nocna z lampką, która rozjaśnia cały pokój. Na prawie całej podłodze rozpościerał się błękitny dywan.
Leżałam tak rozmyślając.
Co jeśli coś pójdzie nie tak? Co się wtedy ze mną stanie?
Nagle płukanie do okna sprawiło, że aż podskoczyłam spadając z drewnianej konstrukcji. Na to usłyszałam śmiech tłumiony przez okno. Wstałam i podeszłam bliżej. Za oknem na drzewie siedział Roman z Brian'em. Trochę mnie to zdziwiło. Raczej spodziewała bym się Will'a. Mimo to otworzyłam im.-Co jest? Wystraszyłaś się nas?-zapytał Roman nadal się śmiejąc. W ramach odpowiedzi uderzyłam go lekko w ramię. Jednak nie przestawał się śmiać. Spojrzałam ma Brian'a. Również było mu wesoło. W końcu zapytałam.
-Po co przyszliście?
-Nudziło nam się.... Żarcik, Dom kazał nam Cię pilnować.-rzucił O'Conner.
-I mieliście przyjść w nocy?
-Musieliśmy załatwić kilka spraw... Ale jesteśmy!
-No niech wam będzie. Mam jeden pokój gościnny i salon. Kto gdzie śpi?
-Ja mogę w salonie.
-To dobranoc!
I Pirs'a już nie było. Opadłam na łóżko śmiejąc się nie pochamowanie. No cóż... rano pewnie czeka mnie sprzątanie. I to wielkie. Niebieskooki również nie został ze mną długo. Wyszedł z pomieszczenia, nasłuchując doszłam do wniosku, że trafił. Zdziwiło mnie to trochę. Byli u mnie pierwszy raz. Wcześniej nawet Toretto mnie nie odwiedził. Mimo to wiedzieli jak trafić do poszczególnych pokoi.
Po długim rozmyślaniu udało mi się zasnąć.Rano obudził mnie piękny zapach. Po chwili drzwi się otworzyły i wszedł Brian.
-Dzień dobry. Fajnie, że wreszcie wstałaś.
Spojrzałam na niego i od razu na twarz wkradł mi się uśmiech. Mężczyzna niósł tacę z naleśnikami. Były z dżemem, owocami i bitą śmietaną. Podał mi ją i usiadł tuż obok. Powiedział tylko.
-Smacznego.
Zabrałam się za pałaszowanie śniadania. Było pyszne. Dawno nie jadłam takich naleśników. Po minie niebieskookiego mogłam wywnioskować, że zjadłam te naleśniki w ekspresowym tempie. Oczy miał prawie jak pięć złotych. Uśmiechnęłam się do niego ciepło. Na talerzu została odrobina śmietany. Wziął ją na palec i zjadł za mnie.
-Widzę, że smakowało.
-I to jak. Zostało jeszcze?
-Chyba nie. Zostawiłem tam Roman'a całkiem samego, więc wątpię, że jakiś przetrwał dłużej niż minutę.
Oboje się zaśmialiśmy. Wiedzieliśmy, że to prawda. Pirs to straszny żarłok. Jak coś mu smakuje to nie ma opcji, żeby przeżyło.
Przypomniała mi się wczorajsza sytuacja.-Skąd wiedzieliście jak trafić do pokoi?
-Hobbs.
-I wszystko jasne. Kiedy u mnie był?
-Chyba jak Ciebie nie było, albo spałaś.
-Jeszcze lepiej. I co tu robił?
-Zrobił małą mapkę twojego domu.
-Aha... Idziemy do kuchni?
-Zobaczymy czy jest cała.
-Już się boję.
Po jakiejś minucie już byliśmy u celu. Pomieszczenie to głównie był korytarzyk przez blaty, jedynie na końcu znajdował się stół z miejscem dla pięciu osób. Nad blatami zaś były półki.
Prawie wszystko było w cieście. Sam Roman siedział przy stole i się nie ruszał. Ruszyłam niepewnie przed siebie. Gdy byłam tuż obok zobaczyłam, że śpi. Cała jego twarz była w cieście. Miał nim narysowane wąsy, brodę, nos i okulary. Wyglądał komicznie. Ledwo powstrzymania się od śmiechu, żeby go nie obudzić. Spojrzałam w stronę brązowowłosego. On tylko się zaśmiał i wyciągnął telefon z kieszeni. Cicho podszedł bliżej zaczął robić zdjęcia. Wtedy wpadłam na pomysł jak jeszcze upiększyć naszego śpioszka. Podbiegłam do lodówki i wyjęłam bitą śmietanę. Ostrożnie nałożyłam ją na Pirsa. Po minucie wyglądał jak święty Mikołaj. Gdy tylko Brian skończył robić zdjęcia, przesłał mi wszystko. Omal nie obudził przy tym naszej Śpiącej Królewny swoim rechotem.____________________
Jeśli są jakieś błędy to przepraszam. Mam nadzieję, że rozdział się podoba. :)
CZYTASZ
F&F: Inna wersja MOCNA KOREKTA
FanfictionUWAGA! Rozpoczęłam dość mocną korektę, nie wiem kiedy się zakończy. Każdy, kto ma tę książkę w bibliotece może się spodziewać powiadomień o aktualizacji rozdziałów! Młoda Jenny ściga się na nielegalnych wyścigach. Poznaje FastFamily i wplątuje się w...