Szłam ulicami Los Angeles i zmierzałam w stronę kina. Cieszyłam się z widoku tylu ludzi którzy wtedy mogliby mnie uratować przed najgorszymi scenariuszami jakie teraz chodzą mi po głowie. Ale jeszcze wtedy nie wiedziałam co mnie czeka.---------------------
Stałam pod kinem i przyglądałam się każdemu chłopakowi który wchodził bądź stał na dworze ale żaden nawet do mnie nie podszedł.
-a może ktoś sobie ze mnie żartował?-podpowiedziała mi moja podświadomość i kiedy już chciałam iść do domu nagle usłyszałam dźwięk motoru.
-Blanka ????-ktoś krzyczał więc się obróciłam na pięcie.
Zanim się obejrzałam zielonooki już był przy mnie i ciągnął mnie w stronę maszyny.
-Kim Ty jesteś ?!-zaczęłam krzyczeć i hamowałam nogami tak jak tylko mogłam.
-Twoim przyszłym mężem i ojcem naszych dzieci-usłyszałam cichy śmiech bruneta.
Postanowiłam zignorować te słowa.
-Nigdzie z Tobą nie jadę!!!!-zaczęłam się wyrywać ale nie miałam z nim żadnych szans bo po chwili wziął mnie na ręce i posadził na motor zakładając kask na głowę.
-Kochanie nie wyrywaj się bo i tak postawie na swoje.
Po jego słowach p prostu odpuściłam i szukałam czegoś czego będę mogła się trzymać podczas jazdy. Było to dość trudne bo nigdy nie jechałam na motorze a brunet tylko wybuchnął śmiechem widząc mnie.
-Pierwszy raz jedziesz motorem ?- Pokiwałam głową.
-Złap się mnie tutaj-wskazał na dolną część brzucha-wykonałam "polecenie"
Kiedy maszyna wydałam z siebie odgłos silnika mocno wtuliłam się w bruneta i znowu mogłam usłyszeć jego śmiech.
-Co Cię tak śmieszy idioto ?
-To, że nawet jeszcze nie ruszyłem a Ty już się boisz skarbie ale ze mną nic Ci się nie stanie.
Nie wiem dlaczego ale po tych słowach a raczej obietnicy poczułam się bezpieczna i ruszyliśmy w nieznaną mi drogę.
-----------------
Jechaliśmy około 10 minut a ja nadal nie wiedziałam co ja wogóle robię tutaj na tym motorze z nieznanym mi chłopakiem??! Po moim ostatnim przeżyciu powinnam siedzieć zamknięta w domu i nawet z niego nie wychodzić a tutaj jadę sobie na motorze z jakimś idiotą który mówi że jest moim przyszłym mężem. Blanka ty naiwna dziewczyno ogarnij się !!!!!
-Możesz mi powiedzieć jak masz na imię?-spytałam
-Nathan skarbie
-Możesz tak do mnie nie mówić ?
-Jak?
-Skarbie?-warknęłam
-Dobrze kochanie. -przewróciłam oczami.
-Nie przewracaj tymi pięknymi oczkami-wtf jakim cudem on mógł to wiedzieć, że przewróciłam oczami skoro siedzi przodem i prowadzi ?
------------------
Jesteśmy w jakimś parku a koło nas znajduje się wesołe miasteczko.
-Nie mogliśmy po prostu pójść do kina tak jak się umawialiśmy ?-założyłam ręce na piersi.
-To by nie było w moim stylu a poza tym robi to tysiące ludzi a ja chciałem być oryginalny-poruszył śmiesznie brwiami a ja nie dowierzając w to co właśnie usłyszałam zaśmiałam się.
YOU ARE READING
Love Me if You dare
Teen FictionZostaw mnie, to boli-przycisnął moją rękę jeszcze bardziej. -Jezu dlaczego jesteś taka delikatna? -Dlaczego jesteś takim dupkiem ? -Z jednego powodu -Nie obchodzi mnie to. Po prostu daj mi spokój! -Nie chcesz tego Co jeśli jednego dnia zakochasz...