Rozdział 3 - Pułapka

54 1 2
                                    

Aloisa siedziała na niewielkiej kanapie w swoim pokoju wtulona w miękki kocyk. Próbowała zrozumieć to, co się przed chwilą stało. Zrobiło jej się bardzo ciężko na sercu. Postanowiła zrzucić ten ciężar i powiedzieć wszystko Mice. Ona nikomu nie powie. Jednak trzeba było się liczyć z tym, że nie ma ona już tak dużego zaufania do Aloisy co wcześniej.
- Powiem jej jutro, jak się spotkamy - powiedziała sama do siebie z lekkim uśmiechem. Od razu na myśl o ich spotkaniu po tej okropnej kłótni poprawił jej się humor. Chwyciła więc swój telefon i zadzwoniła do swojej przyjaciółki.
-Cześć Mika! Będziesz jutro zajęta czy coś?
-Hej.  Zajęta? Skąd! Mam jutro mnóstwo czasu - zaśmiała się dziewczyna - A co się stało?
-Aaa... Nic ważnego. Chciałam z tobą po prostu porozmawiać. O której godzinie pasuje Ci się spotkać?
-Hmmm... Skoro jutro jest sobota... To może o 12:00 obok pomnika w parku. Może być?
-Jasne. To do jutra Miśka!
-Pa!

Mika rozłączyła się. Aloisa sprawdziła godzinę. Była już 23:30. Dziewczyna stwierdziła że pójdzie już spać. Była całkowicie zmęczona tym dniem. Wskoczyła więc szybko w swoją ulubioną koszulę nocną. Następnie zgasiła światło i położyła się pod kołdrę. Zasnęła od razu.

Następnego dnia, Sobota, godzina 11:25

Aloisę obudziła mama. Widać było po jej wyrazie twarzy że najwyraźniej nie przejmuję się tym co było wczoraj. Dziewczynie również poprawił się humor. Śniadanie jadła powoli, dokładnie przeżuwając każdy kęs. Po chwili gdy uświadomiła sobie że jest już 11:40, zerwała się z krzesła i zaczęła grzebać w swojej szafie w poszukiwaniu jakiś ubrań na spotkanie z Miką.
-No nie, zaraz się spóźnię!
Ubrała na siebie czarny top w misie, poprzecierane jeansy oraz zapinany, różowy sweterek w paski. Szybko zbiegła po schodach zabierając po drodze torebkę ze stołu w kuchni. Wrzuciła do niej trochę drobniaków, telefon i chusteczki. Sprawdziła godzinę. Była już 11:50. Przecież nie zdąży tak szybko dobiec do parku! Biegła ile sił w nogach, co chwilę sprawdzając godzinę. Gdy była w parku była już 12:10, a na ławce siedziała dość zniecierpliwiona Mika.
-Nareszcie jesteś! No to co takiego chciałaś mi powiedzieć?
Aloisa usiadła na ławce i przysunęła się do Miki. Położyła torebkę na kolanach i zdyszana zaczęła mówić:
-Oj Mika... Bo wczoraj... No... Ten... Moja mama powiedziała... - W jej oczach zaczęły się zbierać łzy - Straciła pracę a tata jest za granicą! Nie damy sobie rady! Co jak nie znajdzie pracy? Mika, ja się tak bardzo boję!
-Rozumiem... Spokojnie, nie powiem nikomu. Nie martw się, wszystko będzie dobrze! - Położyła rękę na ramieniu przyjaciółki - Przecież masz mnie!
Aloisa uśmiechnęła się delikatnie. Otarła łzy i przytuliła się do Miki. Wiedziała, że na nią zawsze może liczyć. Rozmawiały razem i śmiały się przez dobre pół godziny. Później Aloisa powiedziała że musi iść. Wstała z ławki, pożegnała się i poszła w stronę domu. Jednak obok żywopłotu czekała na nią Rebeka...
-Czego chcesz?! - Spytała zaskoczona Aloisa
-Czemu usnęłaś post?! -Wycedziła Rebeka
-Nie mogę tak dłużej! Rób sobie co chcesz, nie zniszczysz mojej przyjaźni z Miką! Może lepiej sama sobie kogoś znajdź? Heh, zapomniałam, przecież nikt Cię nie lubi! - Prychnęła z pogardą
-Nie mam zamiaru zaśmiecać sobie galerii tym filmikiem! - Roześmiała się Rebeka, po czym wyjęła z torebki telefon, przegrzebała kilka stron w galerii po czym usunęła filmik na którym widoczna była kradzież Aloisy. Ala poczuła nagłą ulgę, jednak wolała mieć się na baczności, gdyż wręcz nie możliwe było to, że Rebeka z własnej woli usunie ten filmik.
-Usunęłam ten filmik ponieważ i tak mam coś lepszego na Ciebie! - Rebeka zaśmiała się szyderczo. Słyszałam twoją rozmowę z Miką...
Aloisie odebrało mowę. Stała i patrzyła się na dziewczynę wielkimi oczami. Ta znowu się roześmiała.
-Dlatego radzę Ci pokłócić się z Miką bo inaczej ta nowina obiegnie całą szkołę. Zrozumiałaś? Mam nadzieję że tak. Masz czas do poniedziałku na zastanowienie się.
Po tych słowach odeszła zadowolona z siebie. A Aloisa dalej stała osłupiała. Nie wiedziała co gorszego może ją jeszcze dzisiaj spotkać...

Mam nadzieję że ta część wam się spodobała. Wiem, na razie nudne jak flaki z olejem, ale spokojnie, już wkrótce się rozkręci ;3 Mam już pomysły na najbliższe 10 części xD Więc to tyle, zachęcam do komentowania i zostawienia gwiazdki jeżeli rozdział się spodobał!
Do napisania c:

Nad przepaściąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz