42.Więc skoro jesteście razem dlaczego nie mówi Ci o wszystkim?

701 38 2
                                    

W środku było dosyć tłoczno, podejrzewam że większość zaproszonych już się tu znajdowała. Przekierowano nas na salę bankietową, gdzie na scenie grał jakiś zespół, niektórzy siedzieli przy stolikach, inni stali przy barze, a jeszcze inni tańczyli na parkiecie. W pewnym momencie w naszą stronę z otwartymi ramionami szedł mężczyzna. Gdy tylko do nas podszedł od razu zaczął ściskać się z Harry'm.

-Nick, to moja dziewczyna Jade, Jade to Nick Grimshaw mój kumpel

-Miło mi poznać- powiedziałam z uśmiechem

-To mnie miło jest w końcu poznać słynną Jade

-Słynną?- zdziwiłam się

-Nawet nie wiesz ile o Tobie słyszałem

-Więc może zdradzisz mi co słyszałeś?

-Dobra, koniec tych pogaduszek – zaśmiał się Harry- Chodźmy się napić

-Potem Ci opowiem- dodał szeptem Nick

Skierowaliśmy się do baru, a już po chwili pojawiła się reszta One direction z Lou i całą resztą ekipy. Poznałam tylu sławnych ludzi, że nie jestem w stanie nawet tego spamiętać. To był jakiś obłęd. Widziałam jak wszyscy ukradkiem się nam przyglądali, śledząc każdy nasz ruch. Tak jakby wiedzieli, że to tylko układ i czekali na nasze potknięcie. 

Nieoczekiwanie spotkałam się z Danielle. Boże jak ja się cieszę, że jest tu ktoś znajomy. Z uśmiechem witałam się z każdą nową osobą, śmialiśmy się i żartowaliśmy, gdy na scenie pojawił się zespół Lawson i zaczęli grać swoją piosenkę. Od razu rozpoznałam perkusistę. Znałam tego chłopaka ale nie wiedziałam że jest sławny.

Stałyśmy z Peazer i bujałyśmy się w rytm piosenki. Zaczęłam zastanawiać się o co chodzi w sporze między nim a Harry'm. Po chwili przypatrywania się Adamowi chłopak w końcu mnie dostrzegł. Przyglądał mi się po czym na jego ustach pojawił się łobuzerski uśmiech i puścił mi oczko.

-Czekaj.. Czy on właśnie..?

-Ja go znam

-Skąd?

-Poznałam go w studiu, to jakiś znajomy Harry'ego.

-No nie wiem czy znajomy..- jęknęła dziewczyna

-Co masz na myśli?

-Jak byłam jeszcze z Liam'em raz byłam świadkiem jak się ścięli.. Liam nigdy mi nie powiedział o co chodzi

-A jak między wami?

-Jest okej Jade.. Nie martw się. Mam to już za sobą

-Jasne..-westchnęłam dobrze wiedząc , że kłamie

Gdy piosenka się skończyła wróciłyśmy do chłopców i złapałyśmy kolejne drinki. Wszystkim dopisywały świetne humory, każdy był wyluzowany. Do czasu..

-O cześć! – rzuciła uśmiechnięta Taylor- Jak się macie?

-O hej- każdy z chłopców zaczął witać się z nią buziakiem na co przewróciłam w duchu oczami

-Hej- uśmiechnęłam się gdy podeszła do mnie

-Jak podobała się wam gala?

-Fantastycznie, to było coś- powiedziała Danielle , a ja upiłam łyk swojego drinka. Harry posłał mi rozbawione spojrzenie, łapiąc mnie za rękę na co zmrużyłam oczy

-Harry tak się cieszę, że znalazłeś kogoś tak wspaniałego- powiedziała na co chłopak przyciągnął mnie do siebie i objął od tyłu

-Też się cieszę, że ją znalazłem

Spodoba ci się także

          

-To świetny facet

-Wiem..-odpowiedziałam zbyt szorstko-Przepraszam, muszę do toalety. Zaraz wracam – uśmiechnęłam się szeroko po czym dałam Loczkowi buziaka i ruszyłam w nieznanym kierunku

Nawet nie wiedziałam gdzie są te pieprzone łazienki, ale nie wytrzymałabym tam ani chwili dłużej. Wyszłam z sali i zaczęłam się rozglądać. Co to za restauracja, która nie jest oznakowana?! Kroczyłam korytarzem i chyba się zgubiłam.

-Cześć słoneczko- usłyszałam głos po czym szybko się odwróciłam

-Przestraszyłeś mnie

-Zgubiłaś się?- spytał Adam

-Szukam toalety- powiedziałam na co chłopak wskazał palcem w bok. No tak, stałam tuż obok drzwi do łazienki- A Ty co tutaj robisz?

-Śledzę Cię- na te słowa uniosłam brwi- Problemy w raju?

-Nie- zdziwiłam się- Wiesz tak już zbudowany jest ludzki organizm, że po kilku drinkach wzywa Cię potrzeba

-No tak zapomniałem- zaśmiał się

Po tych słowach weszłam do pomieszczenia. Spojrzałam w lustro i poprawiłam trochę swój makijaż. Wyglądałam jak nie ja. Makijaż który sto razy poprawiał moją twarz, idealnie ułożone włosy, drogie ciuchy. Obłęd.

Nie było w sumie aż tak źle, jakby się nad tym zastanowić nawet przyjemnie. Muszę po prostu nabrać dystansu do pewnych spraw – ludzi. Przecież ich już nic nie łączy.. A nawet gdyby, to tylko kontrakt. Gdy już ochłonęłam skierowałam się na salę. Stanęłam w wejściu i rozejrzałam się za swoimi znajomymi, właśnie wtedy poczułam czyjąś rękę na swojej.

-Możemy chociaż zatańczyć?

-Adam..

-To tylko taniec spokojnie- zaśmiał się chłopak

Zrezygnowana pokiwałam głową z lekkim uśmiechem. Ruszyliśmy na środek parkietu i zaczęliśmy bujać się w rytm wolniejszej akurat piosenki.

-Przepraszam źle zaczęliśmy, pewnie masz mnie za dupka

-Poniekąd- zaśmiałam się

-Przynajmniej jesteś szczera..- powiedział robiąc rozbrajającą minę

-Wiesz? Szybko możesz się zrehabilitować

-O, a jak?

-Odpowiesz mi na jedno pytanie?

-No dawaj

-O co chodzi z tą spiną między Tobą a Harry'm?

-Nie powiedział Ci?

-Pytam o Twoją wersję

-O nic..

-Heeej, nie chcesz się zrehabilitować?- zaśmiałam się odsuwając delikatnie od niego

-Stare dzieje, jesteście razem, a Ty jesteś fajną dziewczyną. Nie mam zamiaru nic psuć między wami

-Wierz mi, nie popsuje. Jesteśmy razem i nie zmieni tego jakaś błahostka

-Więc skoro jesteście razem dlaczego nie mówi Ci o wszystkim

-Bo tego nie wymagam- dodałam po chwili

-Przepraszam, było minęło. Nie rozmawiajmy o tym proszę. Nie jest to temat który chce poruszać z piękną dziewczyną

-Więc, grasz w zespole

-Tak jest

-I jesteś perkusistą

-Tak- zaśmiał się

Perfect not for realOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz