Leo,pizza, i nasza magia

105 10 3
                                    

Niewiedziałam co powiedzieć. Stałam i patrzyłam się na niego, on chyba też nie wiedział. Kermi zaczął się do niego przytulać, bardzo lubi przebywać w towarzystwie ludzi nawet jeśli ich nie zna. Leo się uśmiechnął i zaczął go głaskać. 

-Eeeee Hej- powiedziałam.

-No hej-uśmiechnął się.

-Eeeee powiesz mi co ty tu wgl robisz.

-Po tym co się wydarzyło w szatni nie ukrywam Kaja że się o cb martwiłem. Poszłem do Rosalie a ona mi wszystko wytłumaczyła. Spokojnie nie pokazała mi twoich zdjęć chyba raczej nie powinienem ich oglądać. Potem poszłem do Charliego który mi doradził że powinienem był być teraz z tobą. Więc poszłem znowu do Rosalie po twój adres. I jestem.- powiedział i mnie przytulił. Rozmawialiśmy tak jeszcze w progu, potem zaprosiłam go do środka. Długo jeszcze rozmawialiśmy. Wkońcu zgłodnieliśmy i poszliśmy do kuchni coś sobie zrobić. A że żadne z nas nie ma talentów kucharskich zamówiliśmy pizze. Siedzieliśmy u mnie w pokoju z laptopem, i wkońcu zadzwonił dzwonek.

-Zasuwaj po tą pizze i przynieś mi jeszcze coś do picia sługo.-zaśmiał się

-Tak mój panie.-powiedzialam z uśmiechem na ustach i poszłam. Wzięłam pizze zapłaciłam za nią, następnie z kuchni dwie szklanki (jedną schowałam do kieszeni) i karton soku pomarańczowego. Zaniosłam to wszystko na górę położyłam na stoliku i powiedziałam.

-Przykro mi szefie ale za mało mi płacisz,wiec ty nie masz szklanki.

-Pffffff to zabiore twoją.-i szybkim ruchem wziął sobie moją szklankę

-Widzisz, magia-dodał

-Pffff to ma być magia ja ci zaraz pokaże co to znaczy magia-powiedziałam i zaczęłam ruszać rękami (amatorsko udawać że robie cokolwiek magicznego) kiedy skończyłam tą amatorkę wyciągnełam szklankę z kieszeni.

-Pffff amatorka-powiedział

-Lepsza niż twoja nie zdążyłam dokończyć bo Kermi zaczął miauczeć i pokazywać łapką że chce pizze. Wzięłam tą pizze dałam kawałek Kermiemu i sami zaczęliśmy ją jeść. Minęły dwie godziny i Leo musiał już niestety iść.

-To Pa do jutra.

-Pa-odpowiedziałam 

-Pff ale to nie było do cb tylko do mojego przyjaciela Kermiego. Nara ziom.-powiedział z uśmiechem i wyszedl

-To widzimy się jutro w szkole aniołku-szepnęłam do siebie. Na samą taką myśl uśmiech sam pojawiał mi się na twarzy. Na samą myśl o tym że mam przyjaciela...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 16, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Memories unite usOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz