Nigdy nie jest za późno,na to aby się zmienić // JB FF

Będzie dobrze?

*Justin POV* (NARESZCIE)

Tak naprawdę,nie chciałem zrobić jakiej kolwiek krzywdy Sarze.Ona jest taka bezbronna,nie przypominając jak mnie zbiła.Nie rozumiem,co robię złego,w czym jej tak przeszkadzam,ze ona mnie nie lubi.Postanowiłem z nią pogadać.Akurat jest przerwa na lunch więc mam dużo czasu.
Po krótkich poszukiwaniach,znalazłem ją jak siedziała na ławce.Sama.Podszedłem do niej i zapytałem:

-Mogę się dosiąść?-dziewczyna nie odpowiiedziała.Zrobiłem to co chciałem i popatrzyłem na Sare.Nie była taka jak przez ostatnie dni.Była taka samotna,opuszczona.Bardzo chciałem aby zająć szczególne miejsce w jej życiu.Nawet wystarczy mi jako przyjaciel.

-Będzie dobrze?-zapytałem,a dziewczyna spojrzała na mnie,i lekko się uśmiechneła.

-Chyba tak.Mam dosyć tego zachowania.Mojego zachowania.Nie chce być już wredna.Chce być kochająca,szczęśliwa,miła..Dla wszystkich!-Sara popatrzyła mi w oczy i widziałem jak jedna łez poleciała z jej oka.

-Chodź tu-przytuliłem ją,a ona wtuliła się w moje ramiona.Nigdy nie sądziłem,jak ona musi być silna,jak przechodzi to wszystko.

-Możemy zostać przyjaciółmi?-zapytałem niepewnie,ale Sara kiwneła głową,co oznaczało że tak.

***
Na lekcji hiszpańskiego,ja i Sara ciągle rozmawialiśmy.O wszystkim,i o niczym.Ona jest taka wrażliwa.Nie dziwię się,że była zła na Emme za to,że podłożyła jej nogę.Strasznie było mi jej żal.

Po lekcjach umówiliśmy się na pizze.Oczywiście ja chciałem hawajską,ale księżniczka uparła się na zwykłą,bez pieczarek,co mi wogóle nie pasowało.

-Słuchaj,co ty na to,abyśmy zrobili razem projekt na angielski?-zapytałem i zrobiłem poważną minę.

-Bardzo chętnie-Sara uśmiechneła się i dalej jadła pizzę.

***
KONIEC DRAMA TIME!
Nareszcie jakiś normalny rozdział.Wiem,wiem znowu taki krótki,ale nie nam tak dużo czasu.Nauka,zajęcia pozalekcyjne..Pozatym w Australii inaczej chodzi się do szkoły.Ale tak czy inaczej jest git :* Baee ;)