Fuck you, anyway...

Rozdział 49

(Nie sprawdzany)

Na korytarzu szkolnym panował bardzo mały ruch. Sądzę, że jest to spowodowane przeziębieniami wielu osób albo wycieczkami, ale to mało istotne.

Przez cały czas zastanawiałam się nad jednym pytaniem.

Co tak naprawdę czuję do Dylan'a? 

Zakochałam się? A może on jest dla mnie tylko przyjacielem?

Każdą przerwę spędzałam niedaleko szafek szkolnych, siedząc na podłodze i patrząc jak brunet wraz z przyjaciółmi śmieją się z jego głupich żartów.

Pomimo wielu próśb Mayi o ignorowaniu i zerwaniu kontaktów z Dylanem, nie umiałam tego zrobić.

Za niedługo rozpocznie się przerwa świąteczna. Wyjeżdżam do rodziny na dwa dni. Boże jak ja na to długo czekałam. Aż nie mogę uwierzyć jak szybko leci ten czas. Jeszcze wczoraj było rozpoczęcie roku szkolnego, pierwsze sprawdziany, kartkówki i...

- Angel? - z rozmyśleń wyrwał mnie znajomy głos - możemy porozmawiać?

Podniosłam głowę i spojrzałam w jego czekoladowe tęczówki. Moje serce trochę szybciej zabiło, a tętno przyspieszyło.

- Tak oczywiście - powiedziałam, wstając.

Chłopak zaciągnął mnie w ciche miejsce i stanął naprzeciwko.

- To co chciałeś mi powiedzieć? - zapytałam z lekką irytacją w głosie - Tylko proszę pospiesz się, jestem już umówiona.

- Dlaczego jesteś taka chamska, to nie w twoim stylu - zdziwił się, podnosząc brwi do góry.

- Dylan... - przerwałam na chwilę -  Chyba, że wolisz bym zwracała się do ciebie Joy?

- O czym ty do cholery mówisz? - zdenerwował się lekko.

- O twoim jebanym fake koncie, zachowujesz się jak dziecko, rozumiesz? - popchnęłam go lekko.

- Angel, ja...

- Nie, proszę nie pogrążaj się - przerwałam mu, odchodząc.

➨➨➨    

Dlaczego zdaje mi się, że ten rozdział jest do dupy? ;-;

Ale o co chodzi?

Sory za długą nieobecność, ale ważne testy, brak czasu BLAH BLAH BLAH!

NIE WAŻNE!

UWAGA! UWAGA! OGŁOSZENIA PARAFIALNE!

Rozdziały będą pojawiać się nieregularnie i rzadko przez brak czasu i weny!

(Pseplasam ♥)